Francja: Muzułmanie potępiają prześladowania
Rektor Instytutu Muzułmańskiego Wielkiego Meczetu Paryża Dalil Boubakeur stanowczo potępił "prześladowania, których ofiarą są chrześcijanie wschodni - wierni Kościoła chaldejskiego i jezydzi", będący "ważną częścią narodu irackiego"
W specjalnym oświadczeniu Boubakeur wyjaśnił, że islam, którego cechą charakterystyczną jest "tolerancja teologiczna i historyczna", nie może być pretekstem dla "autorów tego okrucieństwa". Dopuszczające się go ugrupowania zbrojne, "swoim fanatyzmem, swą nietolerancją i swoją pogardą dla ludzkiego życia oddalają się od nauczania proroka Mahometa".
Rektor wielkiego meczetu wezwał wspólnotę międzynarodową do wywierania na nie presji, aby powstrzymały się od tych działań, które stoją w sprzeczności "z moralnością religijną, jaką głosi islam".
Z powodu zajmowania przez Państwo Islamskie kolejnych obszarów Iraku, ponad 200 tys. ludzi opuściło w minionych dniach swe domy, zwłaszcza po zajęciu Sindżaru, bastionu jazydów, mówiącej po kurdyjsku niemuzułmańskiej mniejszości.
Według rządu irackiego dżihadyści dokonali maskary 500 jazydów, którzy nie chcieli przejść na islam. Część z nich spalili, a część pogrzebali żywcem.
Wśród uchodźców jest ponad 100 tys. chrześcijan z równiny Niniwy, których islamiści zmusili do pozostawienia całego swego dobytku i ucieczki do Kurdystanu. Wcześniej po ultimatum Państwa Islamskiego wyznawcy Chrystusa uciekli z Mosulu.
Skomentuj artykuł