Wracaj do domu - to wojna!

Wracaj do domu - to wojna!
(fot. centrodeperiodicos.blogspot.com.es/)

Mój przyjaciel pisze do mnie z Egiptu: "Módlcie się za nas. Mówcie światu jak bardzo my chrześcijanie jesteśmy tu na Bliskim Wschodzie prześladowani. Wojtek, potrzebujemy waszego wsparcia, potrzebujemy świadomości, że umierając za wiarę w Chrystusa - nie jesteśmy sami. Chcemy być mężni. Potrzebujemy was".

Jak mam takiego wsparcia udzielić? Jak mogę pomóc prześladowanym braciom i siostrom w Egipcie, w Syrii, w Iraku? Jak zaprowadzić na świecie pokój? Jest jedyny, niezawodny sposób - wracaj do domu i kochaj swoją rodzinę! O takie wsparcie prosi słowami Matki Teresy mój serdeczny przyjaciel z Egiptu. Ginący za wiarę chrześcijanie nie potrzebują naszego przerażenia i niedowierzania w oczach na widok ucinanych głów - oczekują, że będziemy razem z nimi dawali świadectwo heroicznej miłości. Oni przelewając krew, a my kochając najbliższych z takim poświęceniem jak nigdy wcześniej.

DEON.PL POLECA

 

 

Chrześcijanie ginący z rąk chorych z nienawiści muzułmanów chcą wiedzieć, że było warto, że dzięki ich ofierze będziemy lepsi.

Irak, Syria, Somalia, Nigeria, Kenia, Iran, a nawet Indie i Egipt. W tych krajach wyznanie wiary nie jest tylko słowną deklaracją. Nikt tam nie kłóci się o przepisy liturgiczne i nie spiera się o wyższość swojej grupy wyznaniowej nad inną. Wśród moich przyjaciół z Syrii i Egiptu są katolicy, prawosławni i protestanci. Dziś stanowią jedność w obliczu prześladowań i zgodnie proszą nas o modlitwę, a przede wszystkim o solidarność w wierności Jezusowi Chrystusowi. Wojna światów trwa nie od dzisiaj, a jej główny front nie przebiega wzdłuż granic państw i religii lecz przez skłócone wewnętrznie serce. Nasilające się prześladowania przypominają mi o tym.

- Nie mogę siedzieć bezczynnie ale też nie pojadę do Afryki - mówi jeden z wolontariuszy.

- Byłbyś tam bardziej ciężarem niż pomocą jak każdy nawiedzony turysta, który myśli, że przytulając głodne dziecko zmieni świat - odpowiadam. - Ja wracam do mojej wspólnoty, by modlić się za prześladowanych i być lepszym współbratem niż byłem wczoraj. A ty? Wracaj do domu, by kochać swoją rodzinę, by cieszyć się tymi, dla których żyjesz. Może już wielu okazji nie będzie.

DEON.PL POLECA


Gdy rosyjscy przywódcy wymachują szabelką zza miedzy, nie rwij włosów z głowy, nie wściekaj się, nie wygrażaj pięścią lecz wróć do domu i kochaj bardziej niż kochałeś wczoraj. To jest wojna światowa, nie tylko w mediach, o twoją duszę.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wracaj do domu - to wojna!
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.