Fundamentem małżeństwa jest sakrament

(fot. PAP/Tomasz Koryszko)
KAI / ptsj

Fundamentem małżeństwa jest sakrament, który ustanowił Chrystus - przypomniał kard. Gerhard Müller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary. 25 października przebywał w diecezji radomskiej. W Skarżysku-Kamiennej podniósł sanktuaryjny kościół Matki Bożej Ostrobramskiej do godności bazyliki mniejszej.

Podczas pobytu w Skarżysku-Kamiennej kard. Müller odniósł się do dyskusji wokół Synodu o rodzinie. Pytany w wielu środowiskach, czy po synodzie zostanie zmieniona nauka doktrynalna o rodzinie zapewnił, że "możemy być spokojni, ponieważ nauka o rodzinie pochodzi od samego Jezusa. - Słowa Chrystusa, które zostały wypowiedziane i zostały nam przekazane na kartach Ewangelii, pozostaną na całą wieczność i są aktualne. Fundamentem małżeństwa jest sakrament, który ustanowił Chrystus. Jest to sakrament opierający się na zamiarze Bożego zbawienia dla człowieka" - mówił kard. Müller.

DEON.PL POLECA

Prefekt Kongregacji Nauki Wiar stwierdził, że "miłość i wierność, którą ślubują sobie małżonkowie przy ołtarzu Pańskim, jest wyrazem tej miłości i wierności jaką otrzymują od Boga". - Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela. Mamy wspaniały model rodziny, rodziny z Nazaretu, którą stanowili Jezus, Maryja i Józef. Módlmy się za drugą część synodu, która nastąpi w przyszłym roku, aby ojcowie synodalni, biskupi, pod natchnieniem Ducha św. dokonali dobrych wyborów, a nie słuchali tych głosów ze świata, które próbują tendencyjnie zmienić tę jedną, jedyną właściwą naukę Kościoła - dodał kard. Müller.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Fundamentem małżeństwa jest sakrament
Komentarze (15)
RO
reklama ok
27 października 2014, 11:15
~Jan 18:05:06 | 2014-10-26 Całość uroczystości była transmitowana na zywo w TV Trwam i Radio Maryja i nadal jest do zobaczenia na ich portalach. A tu tylko podany jest wg. uznania dziennikarzy fragment
E
edek
27 października 2014, 04:12
Fundamentem malzenstwa jest wzajemne zrozumienie i wspolne dzialanie , a nie zaden bzdurny sakrament, zreszta co ci smieszni faceci w sukienkach moga wiedziec o malzenstwie ?
?
?
27 października 2014, 04:19
A co ty możesz wiedzieć o kapłaństwie?
27 października 2014, 08:45
Masz racje, jeżli chodzi o pogan, to tak jest jak piszesz. W dodatku poganie mają też racje, iż kiedy zabraknie ich fundamentu, czyli zrozumienia wzajemnego lub wspołengo działania, to takie "małzeństwo' przestaje mieć sens i trzeba je zakończyć. Tak jest u pogan, tak tez jest u religijnych pogan. Natomiast katolik czyni wszystko ze wzgledu na Pana. I fundamentem całości życia w tym małzeństwa jest Pan, udzielajacy w  bezpłatnej Łaski, aby malzeństwo było trwałe i oparło sie wszelakim zawirowaniom.  
E
Eilinel
26 października 2014, 20:45
Dziękuję Bogu za Krad. Gerharda Mullera.
F
Fabian
26 października 2014, 21:19
Warto zwrócić uwagę, że Kongregacja Doktryny Wiary w ostatnich latach miała wspaniałych prefektów takich jak m. in. Kardynał Joseph Ratzinger, Kardynał William Levada, Gerhard Müller. 
J
Jan
26 października 2014, 18:05
Całość uroczystości była transmitowana na zywo w TV Trwam i Radio Maryja i nadal jest do zobaczenia na ich portalach. A tu tylko podany jest wg. uznania dziennikarzy fragment
1L
18 lat udanaego pożycia w sakra
26 października 2014, 17:06
kazdy sakrament "działa", pod warunkiem, że się w to wierzy. Sakrament to nie magia, trzeba z łaską współpracować.
G
gość
26 października 2014, 16:35
Fundamentem małżeństwa jest Sakrament, czyli bez Sakramentu nie ma żadnego małżeństwa i tego należy się trzymać i przestać pisać o sytuacjach nieuregulowanych, biednych niesakramentalnych pozbawionych Komunii, biednych dzieciach, które cierpią, bo rodzice nie mogą do Komunii, itp.
4
434
26 października 2014, 17:48
Wczoraj papież fajnie to określił na spotkaniu z ruchem szensztadzkim. Tylko i wyłącznie sakramentalne małżeństwo jest małżeństwem i to trzeba mówić, ale mamy też jako Kościół obowiązek tracić czas na tych, którzy żyją w innych związkach. Odrzucenie ich z góry "bo tak wybrali" jest pójściem na łatwiznę. Skoro są duszpasterstwa alkoholików, co w żaden sposób nie wiąże się z uznaniem alkoholizmu, to dlaczego nie ma duszpasterstw dla osób żyjących w niesakramentalnych związkach? Zatem, wprost przeciwnie, nie wolno nam przestać pisać o biednych grzesznikach, którzy cierpią.
G
gosc
26 października 2014, 18:07
Znacznie lepiej przeczytać całość tej wypowiedzi papieża o rodzinie np. z RV lub Gościa Niedzielnego a nie wybrany dowolnie bez kontekstu fragment
O
ona
26 października 2014, 18:33
Czy w duszpasterstwach dla alkoholików namawiają do picia alkoholu? A może głoszą tam, że trzeba zobaczyć pierwiastki dobra w piciu alkoholu? Każde dusz-pasterstwo powinno być nastawione na nawrócenie jego członków. Z tego co wynika z dokumentu posynodalnego  duszpasterstwo niesakramentalnych-nieuregulownych nie stawia podstawowego warunku - dążenia do nawrócenia, lecz ma być nastawione na dialog, zrozumienie,  czyli de facto akceptację drugiego związku po rozwodzie.
P
Przemek
26 października 2014, 20:36
Nie wiem co głoszą w duszpasterstwach dla alkoholików. Z podstawówki (skończyłemprawie 3 dekady temu) pamiętam jednak, że uzależnienie zmniejsza lub nawet całkowicie wyłącza dobrowolność naszych czynów. Każde uzależnienie.
R
Robert
27 października 2014, 09:23
Pewnie nie namawiają do picia, nie gloryfikują nałogu i nie widzą w nim dobra jako takiego. Tak jak w duszpasterstwie dla związków niesakramentalnych nie namawiają do cudzołóstwa, nie gloryfikują takiej sytuacji życiowej (wiem to autopsji, byłem w takim duszpasterstwie przez ponad 3 lata). Jest tam oczywiście jak w każdym duszpasterstwie nastawienie na nawrócenie grzesznika, czyli zbliżenie się jego do Boga i pojednanie z nim. Tak jak alkoholikom w ich duszpasterstwie nikt im nie mówi w kółko to samo: „znów się nachlałeś, zeszamciłeś jesteś grzesznikiem, nie możesz przystąpić do stołu Pańskiego, weź się chłopie ogarnij, przestań pić i zacznij żyć porządnie jak inni ludzie, ci co nie piją”. Nie o to w tym chodzi, ale może niektórym to trudno zrozumieć.
O
ona
27 października 2014, 10:29
Robert; Przeczytaj artykuł na deonie pt. "Żeby się nie rozwiedli drugi raz". Fragment: "...duszpasterstwo zbliża ludzi do siebie i wzmacnia ich więź. Kiedyś ktoś powiedział mi, że najbardziej ceni właśnie to moje zaangażowanie: że pomagam ludziom, by nie rozwiedli się po raz drugi. By przynajmniej to drugie małżeństwo im się udało. Nie wiem, czy gdybym nalegał na to, żeby zaprzestali współżycia, nie oddaliłbym ich od siebie..'' ------- 'Po owocach ich poznacie', a więc spytam, jakie są owoce takiego duszpasterstwa? Czy w tym duszpasterstwie, o którym mowa w powyższym artykule, jest nastawinei na nawrócenie grzesznika, czyli POWRÓT do małżonka? Nie wiem w jakim duszpasterstwie Ty byłeś, ale jeśli możesz to powiedz ile osób z Twojego duszpasterstwa wróciło do swoich małżonków? Czy Ty sam się nawróciłeś? Czy to duszpasterstwo daje coś czego nie dałoby inne, np. neokatechumenat, Odnowa? Moim zdaniem samo istnienie duszpasterstw dla niesakramentalnych w jakiś sposób - w swiadomości ludzi - legitymizuje związki niesakramentlane. Zaś z dokumentu posynodalnego jeszcze wyraźniej widać, że o to właśnie chodzi, o tolerancję, unikanie nazywania cudzołóstwa po imieniu, itp. Tam nie ma ani słowa o wezwaniu do nawrócenia.