Gruzińscy biskupi prawosławni skarżą się na ciągłe ataki na ich Kościół
W mijającym roku ataki na Gruziński Kościół Prawosławny (GKP) ze strony "określonych kół społeczeństwa" osiągnęły "rekordowy poziom". Takie przekonanie wyrazili członkowie Świętego Synodu GKP w przesłaniu z okazji 40. rocznicy intronizacji i 85. urodzin katolikosa-patriarchy Eliasza II. Oba te wydarzenia przypadają odpowiednio: 25 grudnia i 4 stycznia.
Biskupi przypomnieli, że w chwili, gdy jubilat obejmował swój urząd pod koniec 1977, Kościół był na granicy całkowitego zniknięcia jako instytucja a jego wierni tworzyli bardzo słabą pod względem duchowym wspólnotę. W owym czasie w GKP było jedynie 6 biskupów, niespełna 50 księży i mniej więcej tyle samo czynnych świątyń, a większość społeczeństwa była wyobcowana z Kościoła, istniał poważny moralny regres ludności - podkreślono w orędziu.
Tę niezwykle złożoną sytuację wzmogły jeszcze w latach osiemdziesiątych problemy związane z ruchem narodowowyzwoleńczym, a następnie odzyskanie w 1991 niepodległości przez Gruzję. Był to trudny czas przełomu ze swymi problemami politycznymi, gospodarczymi i społecznymi, któremu towarzyszyły "niezdrowy klimat informacyjny i psychologiczny, niestabilna sytuacja rodzinna i zawodowa, wyludnianie się wsi, ucieczka ludzi za granicę, problemy uchodźców i przymusowych przesiedleńców" - przypomnieli hierarchowie.
Zwrócili uwagę, że przez cały ten okres "walka z Kościołem, ukryta lub otwarta, nie tylko nie cichła, ale z każdym rokiem nasilała się". "Gdy tylko uświadomiliśmy sobie, że pokonaliśmy przemoc ateizmu, natychmiast znaleźliśmy się pod naciskiem sekularyzmu światopoglądowego" - głosi dokument Świętego Synodu. Według jego autorów przyczyną tego zjawiska jest fakt, że "określona część dzisiejszej wspólnoty światowej odbiera prawosławie jako siłę przeszkadzającą rozwojowi demokracji i postępu". Dlatego dawne fizyczne prześladowania wiernych i duchownych ustąpiły miejsca dziś bardzo ciężkim formom dyskredytacji moralnej wobec tej grupy społeczeństwa - stwierdzili hierarchowie GKP.
Ich zdaniem walka z Kościołem będzie trwać, jak pisali o tym prorocy biblijni, aż do czasów ostatecznych. A im bardziej umacnia się Kościół, tym bardziej z każdym rokiem wzmaga się stawiany mu opór - są przekonani gruzińscy hierarchowie prawosławni. Według nich rok 2017 - jubileuszowy dla GKP, gdyż dokładnie sto lat temu, w 1917, odzyskał on swą niezależność od Kościoła rosyjskiego - przyniósł rekordowo wysoki poziom walki i ataków na Patriarchat Gruziński. A to potwierdza, że jego "autorytet w wymiarach światowych jest coraz wyższy" - podsumowali swój dokument jego autorzy.
Obchody 40. rocznicy wyboru i uroczystego objęcia urzędu patriarchy gruzińskiego Eliasza II odbyły się 25 grudnia w Tbilisi i duchowej stolicy Gruzji - Mcchecie. Liturgię dziękczynną w soborze patriarszym Sweticchoweli w tym drugim mieście sprawował sam jubilat, który 4 stycznia przyszłego roku skończy 85 lat. Jest on obecnie najdłużej sprawującym swój urząd zwierzchnikiem lokalnego autokefalicznego Kościoła prawosławnego na świecie.
Gratulacje zwierzchnikowi GKP złożyli m.in. prezydent i premier Gruzji: Giorgi Mergwelaszwili i Giorgi Kwirikaszwili. Określili oni działalność patriarchy jako "zjawisko historyczne" i życzyli mu "wielu lat życia i żywotności dla naszego narodu". Eliasz II otrzymał też życzenia z okazji swej okrągłej rocznicy m.in. od Franciszka, patriarchów Bartłomieja i Cyryla oraz od brytyjskiej królowej Elżbiety II.
W tym roku przypada jeszcze jeden bardzo znaczący dla prawosławia gruzińskiego jubileusz - setna rocznica przywrócenia jego autokefalii (przez cały XIX w. Kościół gruziński wchodził w skład prawosławia rosyjskiego w randze egzarchatu z biskupami rosyjskimi na czele). Początkowo planowano w związku z tym przeprowadzenie w ciągu roku szeregu uroczystości z udziałem głów i delegacji lokalnych Kościołów prawosławnych z całego świata, jednakże w maju br. Patriarchat Gruziński odstąpił od tych zamierzeń ze względu na niestabilną sytuację na świecie i problemy społeczne w samej Gruzji.
Skomentuj artykuł