"Habemus Papam!" - kard. Wojtyła papieżem

"Habemus Papam!" - kard. Wojtyła papieżem
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / drr

16 października 1978 r., godz. 18.44 - z centralnej loggii bazyliki św. Piotra kardynał protodiakon Pericle Felici wygłosił tradycyjną formułę: "Habemus Papam!". - Zwiastuję wam radość wielką: mamy Papieża - w osobie najdostojniejszego i najczcigodniejszego Pana, Karola, kardynała świętego Kościoła rzymskiego, Wojtyły, który przybrał sobie imię Jan Paweł II - mówił włoski purpurat.

Na placu zapanował moment jakby osłupienia, a potem nieprzerwana burza oklasków. Nie wszyscy obecni w tłumie wiedzieli od razu, z jakiego kraju pochodzi nowy Papież. Rozległy się okrzyki: - Polonia, Polonia! Bene, benissimo, molto bene!

Ale zaraz pojawiło się ważne dla rzymian pytanie: czy nowy Papież mówi po włosku? Okazało się, że tak, i to bardzo dobrze. W tym języku prowadził m.in. wielkopostne rekolekcje dla papieża Pawła VI i kurii rzymskiej w marcu 1976 r.

DEON.PL POLECA

O godz. 19.20 do centralnej loggii bazyliki św. Piotra procesyjnie wprowadzony został Jan Paweł II w otoczeniu kardynałów Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski, Jeana Villota, sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej i Pericle Feliciego oraz prałata Virgilio Noé, mistrza ceremonii papieskich.

Jan Paweł II skieruje swoje pierwsze słowa do wiernych: - Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Najdrożsi Bracia i Siostry! Jesteśmy jeszcze wszyscy pogrążeni w bólu po śmierci ukochanego Papieża, Jana Pawła I. I oto najczcigodniejsi kardynałowie powołali nowego biskupa Rzymu. Wezwali go z kraju dalekiego. Dalekiego, ale zawsze tak bliskiego przez wspólnotę wiary i tradycji chrześcijańskiej. Bałem się przyjąć ten wybór, ale zrobiłem to w duchu posłuszeństwa Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi i w całkowitym zaufaniu do Jego Matki, Najświętszej Maryi Panny. Nie wiem, czy będę umiał dobrze wysłowić się w waszym... naszym języku włoskim. Gdybym się pomylił, poprawcie mnie. Oto staję przed wami, aby wyznać naszą wspólną wiarę, naszą nadzieję i naszą ufność w Matkę Chrystusa i Matkę Kościoła, a także rozpocząć od nowa tę drogę historii i Kościoła - rozpocząć z pomocą Boga i z pomocą ludzi.

Po tych słowach Ojciec Święty udzielił błogosławieństwa "Urbi et Orbi" - Miastu (Rzymowi) i światu.

W wypowiedzi dla włoskiej agencji prasowej ANSA, rzecznik rządu PRL Włodzimierz Janiurek powiedział: "Zawsze wybór Papieża jest najważniejszym wydarzeniem dla Kościoła, w tym również dla polskich katolików. Ten wybór ma jednak znaczenie szczególne. Papieżem wybrany został Polak, współrodak narodu, który przeszedł piekło wojny, dokonał głębokich przeobrażeń w swojej ojczyźnie i idzie drogą wszechstronnego rozwoju, co jest powszechnie dostrzegane. Polacy niezwykle cenią wszystko, co służy pokojowi i sprzyja pokojowej współpracy między narodami. Stąd też z uwagą przyjęliśmy fakt wybrania przez nowego Papieża imienia Jana Pawła II, a więc imion wielkich jego poprzedników tak zasłużonych w tym ogólnoludzkim dziele".

W ówczesnym kalendarzu liturgicznym Archidiecezji Krakowskiej na ten dzień przypadała następująca refleksja arcybiskupa-metropolity Karola Wojtyły: - Pomiędzy wolnością człowieka, a przynależnością do Boga nie zawiera się sprzeczność, zawiera się natomiast wybór. Wolność nie jest sama dla siebie celem, jest podstawą wyboru i zaangażowania siebie - a w tym wyborze i zaangażowaniu siebie człowiek dosięga sensu swojego istnienia i dopełnia go. (...) Wolność trzeba umieć stracić, aby ją zyskać - kto bowiem chce ją tylko zachować, ten ją traci.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Habemus Papam!" - kard. Wojtyła papieżem
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.