Haiti: aktualne problemy ofiar kataklizmu
Tylko 40 proc. mieszkańców Haiti powróciła do swych ocalałych domów. Ofiary katastrofalnego w skutkach trzęsienia ziemi wolą mieszkać w prowizorycznych miastach namiotowych, ponieważ obawiają się o życie. Z kolei mentalność miejscowych jest przeszkodą i wyzwaniem wobec pilnej odbudowy zniszczeń. O sytuację na wyspie Radio Watykańskie zapytało jezuitę polskiego pochodzenia, który przez pół roku brał udział w akcji pomocowej.
„Ciągle są obecne różne organizacje charytatywne, które pomagają i próbują zaangażować Haitańczyków w te prace – powiedział Artur Suski, SJ. – Filozofia przyświeca im taka, by nie tylko robić wszystko zagranicznymi siłami, ale by angażować lokalnych ludzi do tych prac. Poza tym ciągle są jeszcze problemy z mieszkaniem, bo pomimo tego, że niektóre z nich są bezpieczne, to ludność boi się wprowadzać. Tylko 40 proc. mieszkańców wróciło do swoich domów, a reszta mieszka jeszcze w namiotach, w różnych bazach, bo boją się mieszkać w dawnych domach. Ostatnie wrażenia z Port-au-Prince są raczej pozytywne. Życie się rozkręca. Mieszkańcy mają coraz lepsze warunki. Poza tym były różne konferencje na temat próby zmiany Haitańczyków, ich mentalności, podejścia do pracy i sposobu jej wykonywania. Przed trzęsieniem ziemi niewielu ludzi tam pracowało. Po katastrofie wielu widzi w niej jakby nowy start, nowy początek i jest to olbrzymia nadzieja, że Haitańczycy to wykorzystają” – relacjonował jezuita pracujący na miejscu.
Skomentuj artykuł