Hinduiści napadli na rodziny chrześcijańskie
Do kolejnego aktu zastraszania i pogróżek wobec chrześcijan doszło wczoraj w indiańskim stanie Orisa. Setki hinduistów napadło na siedem rodzin chrześcijańskich w wiosce Kupibadi nieopodal Kandhamal. Podłożem napięć były kwestie własności ziemi i wypasu bydła. Tamtejsi chrześcijanie obawiają się o swe życie, o życie swych dzieci, o swe bezpieczeństwo i posiadany majątek.
Powodem napaści było złożenie przez katolików skargi do lokalnych władz, z powodu doznawanych niesprawiedliwości i dyskryminacji. Podczas spotkania, którego celem miało być zażegnanie sporu, hinduiści chwycili kamienie, zadając przedstawicielom społeczności katolickiej rany. Lokalna policja odmówiła początkowo przyjęcia doniesienia. Stało się to dopiero po kilkukrotnych żądaniach. Również lekarze początkowo zwlekali z niesieniem pomocy poszkodowanym. Udzieli jej dopiero, kiedy siły porządkowe stwierdziły, że nie widzą przeciwwskazań.
Jak powiedział agencji Asianews ks. Ratikant Ranjit z archidiecezji Cuttack-Bhubaneswar, hinduiści w Orisie są przez ugrupowania radykalne poddawani „praniu mózgu”. W stanie tym ciągle jest żywa pamięć ataków antychrześcijańskich z grudnia 2007 i pogromów z sierpnia 2008 r. W wyniku tych ataków ok. 50 tys. osób musiało opuścić swoje domy, ok. 100 straciło życie, 5 tys. domów zostało zrabowanych i spalonych a około 40 różnych instytucji uległo zniszczeniu bądź zostało splądrowanych. „Wielu ludzi musiało schronić się w lasach, wielu uciekło z tego regionu, inni z kolei opuścili stan Orisa w obawie o swoje życie.
Skomentuj artykuł