Ile dać na wypominki i czy w ogóle trzeba?

Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Depositphotos
Onet.pl / jh

W listopadzie, miesiącu pamięci o zmarłych, kościół katolicki praktykuje wypominki, w którym wierni przekazują imiona bliskich, aby włączyć ich w modlitwę wspólnoty. Wraz z tradycyjnym gestem modlitewnej pamięci często pojawia się pytanie o składkę pieniężną - ile należy ofiarować na wypominki?

Skąd wzięły się wypominki?

Wypominki mają głębokie korzenie sięgające czasów starożytnych. Ich pierwowzorem były tzw. dyptyki - listy imion, które odczytywano podczas mszy, modląc się zarówno za żyjących, jak i za zmarłych. Dziś wypominki są jednym z symboli listopadowej pamięci o tych, którzy odeszli. Wyróżniamy: wypominki jednorazowe, oktawalne (na osiem dni po Wszystkich Świętych) oraz roczne, trwające przez cały rok.

Ofiara pieniężna - ile ofiarować na wypominki?

W praktyce składaniu kartki z imieniem zmarłego często towarzyszy ofiara pieniężna. Kościół nie ustala jednak minimalnych ani maksymalnych kwot - jak zaznaczają duchowni, nie można przeliczyć wartości modlitwy. Ofiara, choć mile widziana, jest dobrowolna. W praktyce wierni często decydują się na przekazanie pewnej sumy. Średnia kwota to około 50 zł, ale zdarza się, że niektórzy ofiarowują więcej, uzależniając sumę od własnych możliwości finansowych.

Kościół przypomina, że osoby, które nie są w stanie lub nie chcą złożyć ofiary, nadal mogą zgłaszać swoich bliskich do modlitwy.

DEON.PL POLECA

Źródło: Onet.pl / jh

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ile dać na wypominki i czy w ogóle trzeba?
Komentarze (3)
MN
Mariusz Nowak
29 października 2024, 22:03
Pieniądze, pieniądze, pieniądze... Czy istnieje wiara bez powiązania z pieniądzem???
WD
~Waclaw Dudziński
29 października 2024, 20:23
W mojej parafii 50 zlotych płaci się za wypominki jednorazowe za jednego zmarłego. Natomiast wypominki roczne za jednego zmarłego to od 150 do 200 zlotych
MN
Mariusz Nowak
31 października 2024, 21:42
Ksiądz skasuje 2 stówki i Pan Bóg do Nieba zaprosi... Kasa, kasa, kasa... Nic się nie zmienia od 2000 lat...