Internet popularyzuje satanizm i okultyzm
Popularyzowane przez internet satanizm i okultyzm sprawiają, że jeszcze gwałtowniej wzrosło zapotrzebowanie na egzorcystów – zauważają uczestnicy specjalnej konferencji, która odbywa się na Papieskim Ateneum Regina Apostolorum w Rzymie.
W spotkaniu udział bierze ponad 60 osób: katolickich księży oraz lekarzy, psychologów, psychiatrów, nauczycieli i działaczy organizacji młodzieżowych. Wspólnie dyskutują, jak skutecznie stawiać czoła satanizmowi w dzisiejszych czasach.
Jak zauważa włoski publicysta – pisarz, autor książek dla dzieci i młodzieży – Carlo Climati, internet ułatwił w sposób dotąd niespotykany dostęp do informacji na temat kultu diabła i praktyk okultystycznych.
- W kilka minut można skontaktować się z satanistycznymi grupami i dowiedzieć się na temat okultyzmu. Ta konferencja nie jest o tym, jak stać się egzorcysta, lecz jak dzielić się informacjami o egzorcyzmie, satanizmie i sektach. Chodzi o to by pomóc rodzinom i księżom. W przypadku młodych ludzi, którzy przeżywają trudności, mających kruchą konstrukcję emocjonalną istnieje szczególne ryzyko- dodaje.
Głównym założeniem konferencji jest podejście do zjawiska satanizmu „z powagą i naukowym rygorem” oraz unikania podejścia powierzchownego, czy opartego na epatowaniu sensacją.
Organizatorzy zauważają, że wzrost zainteresowania satanizmem jest zjawiskiem niebezpiecznym, bo niedocenianym. - Nastąpiło prawdziwe odrodzenie tego zjawiska - ostrzega ks. Gabriele Nanni, były egzorcysta i konsultant w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Kapłan zwraca też uwagę, że choć w teorii egzorcyzmy może przeprowadzić każdy kapłan, to jednak Kościół zaleca, by to robili duchowni dobrze do tego przygotowani. - Powinno się wezwać egzorcystę wtedy, kiedy osiągnie się moralną pewność,ze dana osoba jest opętana - zaznacza ks. Nanni.
Duchowny zauważa, że na stan demonicznego opętania mogą m.in. wskazywać niepokojące zmiany w zachowaniu i głosie, mówienie w sposób zniekształcony innymi językami lub artykułowanie nonsensownych rzeczy.
Skomentuj artykuł