Jacek Prusak SJ: po 17 latach współpracy z "Tygodnikiem Powszechnym" jestem przekonany do dwóch rzeczy

(fot. Grażyna Makara)
facebook.com / jb

"Ta symboliczna separacja pokazuje, iż mamy obecnie bardziej sklerykalizowane czasy od tych, w których pismo powstało i się rozwijało gdy chodzi o politykę kurii i podziały w samym Kościele" - skomentował jezuita.

Od decyzji kurii krakowskiej dotyczącej zmiany lokalizacji redakcji Tygodnika Powszechnego minęło już kilka dni i w międzyczasie pojawiły się liczne komentarze "z prawa i lewa". Zgodnie z przewidywaniami większość ma 0:1 charakter. W tej logice to albo pismo albo krakowski ordynariusz jest ofiarą bądź sprawcą w zależności od tego, kogo w tym "duecie" się faworyzuje.

Jasne jest, że przyczyna ekonomiczna nie jest ani jedyną ani główną siłą stojąca za tą zmianą. Nie będę spekulował o prawdziwych powodach, choć naprawdę nie trzeba specjalnie się głowić, żeby je zidentyfikować. Po 17 latach ścisłej współpracy z redakcją Pisma oraz spotykania się z głosami krytyki "z drugiej strony" do dwóch rzeczy jednak jestem przekonany.

Po pierwsze, ta symboliczna separacja pokazuje, iż mamy obecnie bardziej sklerykalizowane czasy od tych, w których pismo powstało i się rozwijało gdy chodzi o politykę kurii i podziały w samym Kościele. Po drugie, że obecny ordynariusz nie wykorzystał swojej szansy, aby nie tylko być pasterzem lokalnego Kościoła, ale rybakiem tych, którzy tylko "w wodach Tygodnika" czują się jeszcze "rybami" Kościoła. Nie oskarżam go o to, bo ma swoje powody, aby przerwać instytucjonalne więzy z pismem, i częściowo je nawet rozumiem. Błędy we wzajemnych kontaktach można wytknąć obu stronom.

DEON.PL POLECA

Ale prawdą jest to, co mianowany niedawno kardynałem, Kaznodzieja Domu Papieskiego, o. Cantalamessa powiedział do Benedykta XVI i jego Kurii w czasie ich pierwszych rekolekcji adwentowych: "jeśli wychodzimy do współczesnego człowieka, często pozbawionego jakiejkolwiek znajomości Chrystusa z całym wachlarzem doktryny to tak, jakbyśmy wkładali starą, ciężką, brokatową kapę na plecy dziecka. Nasza przeszłość nauczyła nas, jak być raczej pasterzami, niż rybakami ludzi. Jesteśmy bardziej przygotowani do karmienia ludu, który przychodzi do kościoła, niż do przyciągania nowych osób do Kościoła lub przyprowadzania na nowo tych, którzy się oddalili i żyją na jego marginesie". Widzimy to teraz, gdy Tygodnik musi szukać sobie nowego miejsca gdyż nie był "akwarium" ordynariusza, który mógłby się chwalić tym, że pływają w nim "złote rybki". Nigdy nie było w nim "złotych rybek" ale też nie było eklezjalnych piranii. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy tej szansy.

Wpis ukazał się pierwotnie na Facebooku:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jacek Prusak SJ: po 17 latach współpracy z "Tygodnikiem Powszechnym" jestem przekonany do dwóch rzeczy
Komentarze (63)
RK
Rafał Kozubski
11 stycznia 2021, 15:00
Przepraszam za trzy niemal identyczne posty, ktore sa teraz widoczne w dyskusji. Mial byc tylko jeden, ale dzis od rana cos sie dzialo: raz post byl widoczny, raz nie byl. Mialem zupelnie absurdalne podejrzenie, ze moderator uznal go za zbyt napastliwy (to ten z "sekciarzem") i napisalem nastepne zlagodzone. Teraz wypada mi przeprosic moderatora za tak niecne podejrzenia.
KS
Konrad Schneider
11 stycznia 2021, 13:57
Przewazaja komentarze negatywnie nastawione do TP. A ja chetnie co jakis czas siegalem do jego stron i cieszylem sie, ze mamy taki kwiatek na naszej katolickiej lace... Przeciez "katolicki" to inaczej "powszechny...
KP
Key Pi
11 stycznia 2021, 15:57
Konradzie - Jesteś naprawdę zaskoczony (że przeważają komentarze negatywne) czy to tylko taka zamierzona figura retoryczna?
KS
Konrad Schneider
11 stycznia 2021, 19:37
Key Pi: Nie, nie wyglupiam sie. Jestem smutny. Serio. Bo dla mnie Kosciol jest wiekszy jak tylko pewna forma poboznosci...
TM
~Tomasz M
10 stycznia 2021, 22:22
Brak w Polsce gazety dla chrześcijan zainteresowanych Słowem, wzrostem, poznaniem teologii i historii Biblii. Za dużo publicystyki i kościelnictwa, a ostatnim czasie już nie mogłem czytać TP, niby to chrześcijaństwo ale jakieś bez Jezusa, takie ostygłe i pełne obcych duchowo opinii.
KP
Key Pi
11 stycznia 2021, 15:56
To jest super sugestia. Takie miejsce bardzo by się przydało. Dzisiaj trochę (ale tylko trochę) dają to niektóre rekolekcje - np. Szustak miał takie cykl np. na temat Gedeona (Księga Sędziów). Ale gdyby był taki miesięcznik (może być internetowy), gdzie można byłoby poczytać mądre teksty nie-publicystyczne, to chętnie bym zaprenumerował. Super pomysł.
KS
~krzysztof sikorski
10 stycznia 2021, 19:49
Tygodnik Powszechny to nic innego jak letni katolicyzm podany przez George Weigel "Następny papież".
AW
~Aldona Wydra
10 stycznia 2021, 14:53
NIE PRZEDŁUŻENIE UMOWY NAJMU jest powszechną czynnością bo o tym decyduje właściciel nieruchomości. Jeżeli TP chciał dalej wynajmować to musiał w zamian coś zaoferować Najemcy , jeżeli nowy czynsz był za wysoki i to coś zawsze trzeba jasno , głośno sformułować . Najemca może dopłacać do interesu ale coś w zamian powinien dostać ,chyba ,że liczymy na gest Świętego Brata Alberta to wtedy trzeba wynajmować u Braci Albertynów i niech już Oni się martwią skąd wziąć pieniądze. W dobie faszystowskich mediów typu Facebook , Twitter , Google ,które manipulują głosami ufnych ubywateli , blokują konta tych ufny obywateli i łamia podstawowe wolności człowieka w tym do wypowiedzi ,stosują cenzurę sekty mojżeszowej Netaniahu w tym świetle TK ma wolność do wypowiedzi ale na własny rachunek.
AL
~Al Lach
10 stycznia 2021, 13:12
Przyznam, że parę razy próbowałem czytać TP, niestety nigdy nie odnajdywałem się w nim. Zawsze był nie z mojej bajki. A ostatni próba była ze 20 lat temu ... Nie wiem też czy KK ma być pasterski czy rybacki, ale wiem, że człowiek potrzebuje prostego przekazu, jednoznaczności, czasu, cierpliwości i zaufania. Patrząc na media mam wrażenie że ludzie w nich oszaleli, piszą o wszystkim i wszystko. Nie widać w tym ani cienia troski o czytelnika, czy artykuł popchnie go do złego czy dobrego?, czy to co piszą zostało sprawdzone? czy w mediach katolickich czytelnik po przeczytaniu tekstu będzie wielbił Boga?
AW
~adek was
10 stycznia 2021, 11:26
Na skutki działania oszołoma Jędraszewskiego nie trzeba będzie długo czekać a nawet je już widać - wystarczy policzyć moich znajomych którzy rozstali się z kościołem który bardziej jest korporacją finansową :)
10 stycznia 2021, 09:19
Uważam ,że z obecnymi hierarchami szanse na wyzbycie się przez nasz polski Kościół klerykalizmu są znikome żeby nie powiedzieć żadne.Oni sobie inaczej nie są w stanie go chyba nawet wyobrazić.
RK
~Rafał Kozubski
9 stycznia 2021, 23:56
Obecny czas ekstremalnie ostrych podzialow zostal nam oczywiscie - tak jak wszystko - dany i zadany przez Boga, wiec MUSI prowadzic do czegos dobrego. Dla mnie bezcenna korzyscia jest bezposrednie zetkniecie sie z tym, ze ludzie moga miec zupelnie przeciwne przekonania w sprawach dla obu stron oczywistych. Te refleksje zanurtowaly we mnie oczywiscie w zwiazku ze sprawa Tygodnika Powszechnego: mam wrazenie, ze w wiekszosci wypowiedzi na tym portalu sa jednak negatywne. Jako staly czytelnik Tygodnika od niemal 40 lat i czlowiek "zawodowo" dociekliwy (jestem fizykiem) chcialbym po prostu uslyszec/przeczytac konkretnie: Teksty Ks. Abp. Rysia, o. Oszajcy, p. red. Sikory, Ks. Kard. Krajewskiego i wielu innych sa zle, bo.... Dzieki Dzialowi Wiara co tydzien "laduje akumulatory". W innych dzialach, natomiast, zawarte sa niezwykle interesujace teksty - w dodatku w zdecydowanej wiekszosci napisane z talentem tak, ze ich lektura jest estetyczna uczta. Czego wiec chcemy od tego Tygodnika ???
AS
~Andrew Sting
10 stycznia 2021, 12:00
Od tygodnika przedstawiającego się jako katolicki oczekujemy katolickich treści. Tylko tyle i aż tyle. Jakie treści przedstawia Tygodnik Powszechny każdy widzi i nie trzeba tłumaczyć. Chyba ze ktoś dla oszukania sumienia chce oglądać trzcinę tańczącą na wietrze bądź człowieka odzianego w miękkie szaty swobodnego bredzenia o niczym. Mamy wolność prasy, jednak przedstawiając się jako katolicki tygodnik po prostu mija się z prawdą.
RK
~Rafał Kozubski
10 stycznia 2021, 20:03
Nie za bardzo lubie TERAZ uzywac przymiotnika "katolicki", bo slowo to zostalo w znacznym stopniu skorumpowane. Wole mowic o chrzescijanstwie, bo tu wiadomo o co chodzi -chodzi oczywiscie o zycie wg Ewangelii. Jesli juz chce sie mowic o tym, co jest, a co nie jest katolickie, trzeba sie jednak trzymac w calosci tego co oficjalnie glosi Kosciol Katolicki (dokladniej Rzymsko-Katolicki). A to z kolei wyklucza ustawiczne kontestowanie tego, co glosi papiez. Taka atmosfera niestety w Polsce panuje. Nie moge sie powstrzymac od czegos - o czym doskonale wiem, ze jest zlosliwe - a co polega na stwierdzeniu, ze kontestujac nauczanie papieza zaczyna sie byc po prostu SEKCIARZEM - czego absolutnie nikomu nie zycze. Wracajac do glownego tematu: Tygodnik Powszechny na pewno nie kontestuje nauczania papieza Franciszka.
RK
~Rafał Kozubski
11 stycznia 2021, 09:40
Dobrze by bylo wyjasnic co wg Pana oznacza okreslenie "tresci katolickie". Przymiotnik "katolicki" zostal juz tak skorumpowany, ze dla kazdego oznacza co innego. Ze od razu podam przypadek ekstremalny: zapewne "katolicki" oznacza co innego dla papieza Franciszka (i od razu dla jasnosci oswiadcze, ze dla mnie jak do tej pory oznacza to samo), a co innego (oznaczal) dla Abp. Lefebvre'a. Dlatego wole uzywac przymiotnika "chrzescijanski", bo to oznacza po prostu "zgodny z ewangelia". Wiec jak to jest z tym Tygodnikiem ? P.S. Pisze Pan, ze ..."Jakie treści przedstawia Tygodnik Powszechny każdy widzi i nie trzeba tłumaczyć"... - ja niestety nie widze i bede wdzieczny za wytlumaczenie.
KP
Key Pi
11 stycznia 2021, 09:42
@Andrew Sting "każdy widzi i nie trzeba tłumaczyć" => no właśnie NIE KAZDY widzi i właśnie trzeba tłumaczyć. Proszę o informację, który tekst w dziale "wiara" jest nie katolicki. Tak jak prosił poprzednik w dyskusji. Nie mówię np. o wywiadzie z osobą X, która oczywiście ma prawo nie być katolikiem i w ten sposób możemy poznać jej sposób myślenia (chociażby po to, żeby się z nią pięknie nie zgadzać).
RK
Rafał Kozubski
11 stycznia 2021, 10:33
Bylbym wdzieczny za wyjasnienie co Pan rozumie jako "tresci katolickie". Pytam, bo przymiotnik "katolicki" zostal ostatnio do tego stopnia skorumpowany, ze na prawde nie wiadomo co ma oznaczac. Przyklad ekstremalny: "katolicki" oznacza na pewno co innego dla papieza Franciszka niz oznaczal dla Abp. Lefebvre'a i oznacza dla jego nastepcow. Dlatego wole uzywac slowa "chrzescijanski", bo tu jeszcze ciagle wiadomo o co chodzi - oczywiscie chodzi o zgodnosc z Ewangelia. Wiec jak to jest z tym Tygodnikiem Powszechnym ? Pisze Pan, ze ..."Jakie treści przedstawia Tygodnik Powszechny każdy widzi i nie trzeba tłumaczyć"... Ja niestety nie widze i bede bardzo wdzieczny za wytlumaczenie.
WZ
~wracam z religii
11 stycznia 2021, 18:01
Katechizm definiuje ściśle: „Wierzyć po katolicku, to uznawać za prawdę to, co Bóg objawił, a Kościół Katolicki do wierzenia podaje”, „Kościół [powszechny, inny nie istnieje] jest to zgromadzenie wiernych, którzy pod najwyższym przewodnictwem papieża dążą do zbawienia w niebie”. Ale używane tam słowa bywają różnie rozumiane. F. Schubert, wychowany w katolickim konwikcie, w żadnej z 8 mszy (nie wszystkie zachowane) nie użył słów „Et unam, sanctam, catholicam et apostolicam Ecclesiam”. Prawdopodobnie rozumiał „Święty Kościół Powszechny” inaczej niż J.S. Bach z gminy luterańskiej, autor kantaty (BWV 126) o zachowanie od „morderczych Turków i papieży”, który z własnej potrzeby (pensję od elektora koronowanego na króla Polski dostał za samo Kyrie i Gloria) skomponował pełny Symbol Nicejski i całą mszę (BWV 232). Tak więc Katolicki Kościół Powszechny jest ważną wartością dla większej liczby osób, niż tylko rzymskokatolicy. Czy dla tych ostatnich jest on w ogóle jakąś wartością?
RK
Rafał Kozubski
11 stycznia 2021, 22:02
No wlasnie !
PT
~pro testuję
12 stycznia 2021, 08:36
bo niedomówienia i przekłamania niszczą wiarę. 1) Czy rzeczywiście omijanie nazwy Jeden, Powszechny, Apostolski Kościół Katolicki wynika z uczęszczania do szkoły katolickiej? Czy to nie atak na wolne szkolnictwo? 2) Tłumaczenie tekstu M. Lutra w kantacie Bacha jest nieprecyzyjne: Autor prosi Pana, by uśmierzył mordercze skłonności Turków i papieża (zob. http://www.bach-cantatas.com/Texts/BWV126-Pol2.htm). Więc nie można tego uznać za antytureckie lub antypapieskie. Same skłonności nie są przecież grzechem, bo tak podaje do wierzenia Kościół. Czy tak samo ze skłonnością do tęczowej zarazy gospodarzy kurii i ich najemców?
AS
~Andrew Sting
12 stycznia 2021, 09:07
Więc niech TP określa się jako chrześcijański. Dalej będzie to nadużycie, ale nie będzie śmieszyć katolików. https://www.tygodnikpowszechny.pl/wiara-bez-wiedzy-164967 W tym tekście z waszego pisma ksiądz zachęca gejów do realizacji swych popędów licząc na Boskie miłosierdzie. Jest to treść niekatolicka, tak więc chyba Was usatysfakcjonowałem. Twierdzi, ze niezrealizowany seksualnie gej będzie sfrustrowany, a więc podobnie nieprzejedzony obżartuch będzie nieusatysfkcjonowany, a trzeźwy pijak nieszczęśliwy. Zatem róbta co chceta. Szeroka droga do zatracenia.
RK
Rafał Kozubski
12 stycznia 2021, 14:29
Przepraszam, nie zauwazylem tego posta od Pana. Musialem sobie przypomniec wspomniany przez Pana tekst - nb. nie wiem czy zauwazyl Pan, ze jest to wywiad z jednym z wybitnych Jezuitow, bardzo bliskim portalu, w ramach ktorego dyskutujemy. Nie jestem homoseksualista, wiec trudno mi wyobrazic sobie do konca co ci biedni ludzie czuja. Mysle jednak, ze maja w ramach swojej orientacji odczucia identyczne do naszych. Mysle tez, ze w kwestiach takich jak homoseksualizm chrzescijanin (a wiec i katolik) powinien pamietac, ze Pan Jezus wyraznie zalecil, by powstrzymac sie od sadzenia innych ludzi - i pojscie lub niepojscie za tym zaleceniem rowniez stanowi probierz tego czy nasze postepowanie jest czy nie jest katolickie. Przeczytanie wspomnianego przez Pana tekstu UWAZNIE I BEZ UPRZEDZEN absolutnie nie pozwala twierdzic, by autor NAMAWIAL kogokolwiek do praktyk homoseksualnych. Jest to wywiad, w ktorym rzeczywisty fachowiec udziela odpowiedzi na raczej wysokim poziomie profesjonalnym.
AS
~Andrew Sting
12 stycznia 2021, 22:44
Więc ojciec Prusak zaleca homoseksualistom katolikom wstrzemięźliwość seksualną??
RK
Rafał Kozubski
14 stycznia 2021, 10:55
A czy Pan mialby odwage cos takiego zalecic komus, kogo Pan kocha (a powiniem Pan jako katolik kochac WSZYSTKICH, bo za wszystkich umarl na krzyzu Pan Jezus) ? To sa na prawde trudne sprawy, nad ktorymi ludzie lamia sobie glowy od zawsze, a w kazdym razie od czasow ziemskiego zycia Chrystusa. Dla mnie kluczem do zrozumienia tych spraw (aczkolwiek nigdy nie odwazylbym sie powiedziec, ze je w pelni rozumiem) jest ABSOLUTNA DOMINACJA MILOSCI w calej nauce chrzescijanskiej. Nie zapominajmy slow Sw. Augustyna: "Kochaj i rob co chcesz" - to na prawde nie Jurek Owsiak, tylko Sw. Augustyn !!!!
AS
~Andrew Sting
14 stycznia 2021, 14:34
Zwracam uwagę, że nasza rozmowa dotyczy tego, czy TP może być nazywane katolickim. Chcieliście dowodu, że TP publikuje niekatolickie treści, więc Państwu przedstawiłem, że ksiądz, publikujący na łamach TP nie zaleca wstrzemięźliwości dla homoseksualistów, co oczywiście potwierdza tezę katolików o postkatolickim charakterze TP. Pańskie wywody też potwierdzają, że słowo "katolicki" nie pasują do TP. Co do homoseksualistów nie zalecam żadnemu z nich niczego czego nie zalecałby Stary i Nowy Testament. Życie człowieka jest wojowaniem. Pozdrawiam
RK
Rafał Kozubski
15 stycznia 2021, 13:55
@Andrew Nie, prosze Pana, nie ma zgody. Jesli, jak widze, nie przemawiaja do Pana argumenty oparte o absolutna dominacje MILOSCI w calej nauce chrzescijanskiej, to zwracam uwage, ze nauka Kosciola we wszystkich kierunkach, wlacznie z podejsciem do homoseksualizmu, stale sie rozwija i ewoluuje. Ten rozwoj i ewolucja sa oczywiscie oparte na niezmiennych fundamentach, jakimi sa Pismo Sw. i Tradycja. Tego nie mozna ignorowac. Gdyby tak nie bylo, to widzielibysmy dalej takie straszne rzeczy jak palenie heretykow na stosie, czy np. handel odpustami. Dalej uczono by tez, ze jednym ze zrodel radosci ludzi zbawionych jest widzenie cierpien ludzi potepionych. Mam nadzieje, ze Pan za takimi objawami katolicyzmu nie teskni. Pytalem Pana ostatnio (na co nie uzyskalem odpowiedzi) czy uwaza Pan papieza Franciszka za katolika. Odpowiedz jest wazna, bo wydaje mi sie, bo moje poglady na temat katolicyzmu wynikaja glownie i sa zgodne z tym, co On glosi.
AS
~Andrew Sting
15 stycznia 2021, 23:01
Zgadzam się, z Pańskim zdaniem na temat wagi miłości, jednak źle ją Pan pojmuje. Przyklask dla grzechu nie jest aktem miłości bliźniego! Rolą katolików jest naprawiać przede wszystkim siebie, jednak na grzech nie możemy pozostawiać ślepi w imię fałszywie pojmowanej miłości, która nie pozwala zawrócić grzesznika z drogi ku potepieniu. Co do Franciszka, cóż, jestem katolikiem rzymskim, skąd pomysł, ze nie uznaję papieża za katolika?? Skąd pomysł, ze papież nie uznaje aktu homoseksualnego za grzech??
RK
Rafał Kozubski
17 stycznia 2021, 17:15
@Andrew: Zaczynamy krecic sie w kolko. Chce jeszcze tylko podsumować najwazniejsze kwestie: 1. Istnieja niepodwazalne zasady chrzescijanstwa (np. Dekalog), ktore obowiazuja. 2. Istnieje DUCH chrzescijanstwa, ktorym jest MILOSC i wg ktorego powinna isc kazda mysl katolicka. 3. Nauka katolicka (chrzescijanska) stale sie rozwija - pomimo roznych nieuniknionych meandrow rozumienie nauki Jezusa Chrystusa stale sie poszerza. W warstwie szczegolowej dotyczy to rowniez coraz szerszej wiedzy na temat oryginalnych jezykow, w ktorych napisane zostaly pierwotne teksty Pisma Sw. 4. Jestem przekonany, ze wobec niepewnosci wiedzy w konkretnym przypadku bardziej katolickie (chrzescijanskie) jest myslenie w kierunku usprawiedliwienia, niz w kierunku potepienia, zas NAJBARDZIEJ KATOLICKIE jest powstrzymanie sie od wydawania sadow. 5. Wbrew temu, co Pan ciagle powtarza, NIE UWAZAM, ze NIE NALEZY upominac grzesznikow. Sek w tym, ze trzeba wiedziec, ze sa rzeczywiscie grzesznikami.
AS
~Andrew Sting
18 stycznia 2021, 16:50
"rozumienie nauki Jezusa stale się poszerza"....
EE
~En En
9 stycznia 2021, 23:40
W Tygodniku zaczęły się pojawiać artykuły dziwne... skłaniające się poza etykę kościoła, natomiast czas wyboru tej rozłąki fatalny, brak dialogu, raczej kuria zamanifestowała się politycznie niż etycznie. I to smuci.
EB
~Edek Bocianowski
9 stycznia 2021, 23:25
To chyba księdza porażka osobista . Pracował ksiądz z tymi ludźmi.
SA
Sławomir Antczak
9 stycznia 2021, 21:25
Ja dochodzę do innych wniosków jeśli chodzi o "Tygodnik Powszechny". Nie po słowach ale po czynach poznacie ... Proszę mi przypomnieć jakiś artykuł ( nie oczekuję dodatku do pisma) promujący życie od poczęcia...Będę wdzięczny za odpowiedz.
AK
~Anna Kowalska
9 stycznia 2021, 20:43
Tygodnik Powszechny obecnie niewiele się różni od Polityki, Newsweeka a już numer świąteczny to było dno.Ale widocznie księdzu Bonieckiemu to odpowiada. Myślę jednak,że gdyby na Franciszkańskiej mieszkał teraz Karol Wojtyła to Tygodnik by po został na Wiślnej
SA
~Ss Aleks
10 stycznia 2021, 13:51
A co ma ksiądz B. do wiatraka?
TO
~Tomasz Ostański
9 stycznia 2021, 19:10
Po trzecie ta separacja pokazuje, modernistyczno lewicowy radykalizm Jezuitów , który przybrał na siłę do tego stopnia, że nie cofnie się nawet na pół kroku. Nie cofnie się zapewne nawet przed rozłamem wewnątrz wspólnoty Kościoła. Czy dzieli nas już rzeczywiście więcej niż łączy? Czy to tylko taka próba sił w przeciąganie liny, w czasach kiedy SJ wspomaga ciągnik obecnego i przemijającego z wolna pontyfikatu?
KZ
~kościelny zadumany
9 stycznia 2021, 16:01
Super napisane, precyzyjnie i dogłębnie nazwane to - co i od dłuższego czasu jest także i w moim sercu. Ciężko jest na to patrzeć i nie móc zrobić coś... (poza modlitwą oczywista) Dzięki!
JP
~Jarosław Piechota
9 stycznia 2021, 15:57
"Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili" Tygodnik musiał odpłynąć.
MI
~Marcin I
10 stycznia 2021, 01:32
Jędraszewski już dawno odpłynął z rzeczywistości w swoim nienawistnym obłędzie i wyklinaniu wszystkich niezgadzających się z jego bogoojczyźnianą doktryną.
AS
~Andrew Sting
9 stycznia 2021, 15:30
Tylko czym staje się Kościół bez doktryny, niezmiennej doktryny ustalonej na przestrzeni wieków. To nie Kościół ma się zmieniać pod wpływem świata, tylko świat pod wpływem Ewangelii głoszonej przez ludzi Kościoła, świeckich, duchownych, ale jednak głoszących zdrową naukę.
YB
~Yago Bończa
9 stycznia 2021, 20:06
brawo, znakomita, krótka, jakże prawdziwa odpowiedź. Tygodnik Powszechny zaczął się już dawno robić nieco łagodniejszą odmianą Gazety Wyborczej
WG
W Gedymin
10 stycznia 2021, 09:43
"niezmiennej doktryny ustalonej na przestrzeni wieków" - ludzie piszą, a nie myślą. Jednocześnie "niezmiennej" i "ustalonej na przestrzeni wieków". Są w Kościele rzeczy niezmienne, takie które mogą być zmieniane i takie które powinny być zmieniane, i roztropność (kiedyś jedna z cnót) pozwala je rozróżnić. "To nie Kościół ma się zmieniać pod wpływem świata" - tak, to prawda i dlatego to co się dzieje od lat w polskim Kościele napełnia bólem i budzi sprzeciw.
AS
~Andrew Sting
10 stycznia 2021, 12:21
Choć dogmaty mogły powstawać na przestrzeni czasu, a więc były ustalane są obecnie niezmienne. Co do Kościoła, to choć ludzie go tworzący (np. ja) są grzeszni, to jednak nie przestaną być grzeszni tylko dlatego, że sztucznie poszerzy nam się drogę do zbawienia. Nasza droga jest i będzie wąska.
IG
Iga Gombrowicz
11 stycznia 2021, 09:59
Widzę to inaczej. Droga do zbawienia li tylko przez pobożność jest w gruncie rzeczy dość wygodna, chociaż wąska. W przeciwieństwie do niej droga do zbawienia przez miłość bliźniego wprowadzaną w czyn każdego dnia to kamieniste wyboje i błoto po pas.
RK
Rafał Kozubski
11 stycznia 2021, 18:17
Pod Iga@ podpisuje sie rowniez obiema rekami i nawet nogami. Nie sledzilem poprzednich dyskusji i nie rozumiem co mogl miec na mysli tek ktos, kto twierdzil, ze
RK
Rafał Kozubski
11 stycznia 2021, 18:24
to jest c.d. do tego, co juz czeka: nie rozumiem co oznacza że "ważniejsze jest właśnie trwanie i grzeszenie niż Przykazanie Miłości" - dla mnie brzmi to zupelnie absurdalnie, ale nie znam kontekstu. Jesli chodzi natomiast o to niemal histeryczne pilnowanie doktryny, to nie wiem jak inni, ale ja mam natychmiast skojarzenie z faryzeuszami. Nawet nie mam zamiaru wypunktowywac wszystkich odnoscych zdarzen opisanych w Ewangeliach, ale przeciez wlasciwie innych zdarzen tam nie ma (kamienowanie cudzoloznicy, wizyta u Zacheusza, maniakalne mycie naczyn, caly sad u Kajfasza...) - czego jeszcze trzeba ??
AS
~Andrew Sting
11 stycznia 2021, 22:43
Jezus powiedział, ze mamy iść wąską drogą, bo szeroka jest droga występnych. To się wam kojarzy z faryzeuszami??? Proponowane zmiany nauki Kościoła to ewidentne poszerzanie drogi, aby jeszcze więcej grzeszników nią poszło. Prawdziwa miłość bliźniego to wskazanie mu jego błędów i umożliwienie tym samym zbawienia. Pozdrawiam serdecznie
RK
Rafał Kozubski
12 stycznia 2021, 10:36
Widzi Pan, jestem przekonany, ze gdyby Pan zapytal faryzeuszy o opinie na temat cudzoloznicy, ktorej w koncu nie ukamienowano W EWIDENTNEJ SPRZECZNOSCI Z PRAWEM, uzyskalby Pan identyczna odpowiedz z tym, ze "waska droga" byloby scisle przestrzeganie prawa mojzeszowego.
RK
Rafał Kozubski
12 stycznia 2021, 10:46
Jeszcze jedno: oczywiscie, ze nalezy blizniemu wskazywac bledy, tylko sa pytania: (i) w jaki zposob ? oraz (ii) co dalej ? Jesli chodzi np. o sprawe aborcji, to na prawde nie pamietam, zeby w Tygodniku kiedykolwiek padlo stwierdzenie, ze NIE JEST ONA BLEDEM (delikatnie rzecz ujmujac). Zupelny brak zgody - ktory absolutnie podzielam - dotyczy tego co nalezy robic z osobami, ktore dopuszczaja sie aborcji. Wlaczenie tego problemu do prawa karnego obowiazujacego w panstwie jest dla mnie nie do przyjecia i szczerze mowiac, pachnie bluznierstwem. Dlaczego ? - wypelnianie zalecen Chrystusa ma tylko wtedy jakakolwiek wartosc, gdy odbywa sie DOBROWOLNIE.
AS
~Andrew Sting
12 stycznia 2021, 10:48
Ale niech Pan zważy, ze ja nikogo nie kamienuję. I proszę doczytać, Jezus mówi cudzołożnicy : Idź i nie grzesz więcej. Co jak co, ale słowa Jezusa powinny cos znaczyć nawet dla katolików otwartych
RK
Rafał Kozubski
12 stycznia 2021, 12:56
Tak, Jezus mowi "idz i nie grzesz wiecej", ale za to, ze grzeszyla nie wsadza jej do wiezienia ! Zupelnie nie rozumiem skad u Pana podejrzenie, ze slowa Jezusa moga nie miec znaczenia dla "katolikow otwartych" (nb. ja sie wlasnie za takiego uwazam) ??? Czy slyszal Pan kiedys zeby jakis "katolik otwarty" NAMAWIAL do grzechu ???, albo, co moze nawet wazniejsze, nie upominal kogos kto grzeszy ????
AS
~Andrew Sting
12 stycznia 2021, 22:39
Wzmiankowany powyżej ojciec Prusak nie upomina kogoś kto grzeszy, wręcz zachęca miedzy wierszami do praktyk grzesznych.
AS
~Andrew Sting
12 stycznia 2021, 22:42
Jerzy2 Kto trwa w przykazaniu miłości wg Pana? Ludzie którzy domagają się prawa zabijania nienarodzonych? Czy to nie ks. Boniecki ogłosił wściekle ataki lewicujących kobiet domagających się prawa do zabijania nienarodzonych mianem "Dni Kobiet"?
RK
Rafał Kozubski
12 stycznia 2021, 23:13
Nie sledzilem tej dyskusji, o ktorej Pan pisze, ale w tym, co Pan napisal jest kilka nieporozumien: 1. Ci ktorzy na prawde wcielają Przykazanie Miłości w życie sa po prostu z natury w Kosciele - tym prawdziwym, czyli w mistycznym ciele Chrystusa (do tego na prawde nie potrzeba zadnych pieczatek). 2. Pan Jezus jako najczystsza i absolutna prawda nie moglby powiedziec "Idż, grzesz ile chcesz, okaż skruchę, pokorę, trwaj w kościele a potem znowu grzesz i tak w kółko". Szczegolnie na pewno nie powiedzialby "potem znowu grzesz". Czlowiek najprawdopodobniej znowu zgrzeszy, ale jesliby to wprost zakladal, to oznaczaloby, ze nie bylo w nim skruchy. Ten blad rozumowania jest niestety bardzo czesty: "zgrzesze, ale to nic, bo pojde do spowiedzi" - taka spowiedz bedzie oczywiscie niewazna, bo Pan Bog nie prowadzi biura odpuszczania grzechow, tylko wymaga prawdziwego (czyli absolutnie szczerego) zalu. A do tego czy zal jest szczery czy nie ma wglad - chyba wlasnie tego wielu nie rozumie.
AS
~Andrew Sting
13 stycznia 2021, 10:41
Prawdziwy Kościół Chrystusowy to Kościół Rzymsko-Katolicki. Tu nie trzeba pieczątek, ale trzeba znać zasady wiary którą się praktykuje. Wiara bez zasad jest modernistyczną mrzonką. Ile warta jest spowiedź bez postanowienia poprawy? Ile warte jest postanowienie poprawy osoby, która uprawia seks pozamałżeński i wie, że do tej grzesznej praktyki powróci, a może wcale jej nie żałuje. Tak samo aktywny seksualnie homoseksualista. Kościół widzialny potrzebny jest m.in dlatego, aby budzić sumienia, w innym razie doktryna już dawno by się rozmyła w myśl "miłości bliźniego" nie pozwalającej w Waszym mniemaniu upominać grzeszników. Taka postawa jest właśnie zaprzeczeniem miłości bliźniego.
WZ
~wracam z religii
13 stycznia 2021, 11:23
Wygląda, że pan Rafał rozumie Kościół raczej tak jak J.S. Bach, a nie jak F. Schubert. Ale co w tym dziwnego: całkę jeden rozumie w sensie Darboux, inny Riemanna, jeszcze inny Lesbegue’a, Stieltjesa… cały alfabet SLDR…. a tylko niektórzy wiedzą, że niektóre są równoważne. Ale czy to jest jakiś powód do wykluczenia lub eksmisji?
RK
Rafał Kozubski
13 stycznia 2021, 16:34
No to teraz przemowil Pan rzeczywiscie jak faryzeusz z krwi i kosci: "Prawdziwy Kościół Chrystusowy to Kościół Rzymsko-Katolicki" - Hmmm, a Kosciol Prawoslawny ?, a np. Koptyjski ? - jak Pan widzi, swiadomie nie wspominam o protestantach. " Wiara bez zasad jest modernistyczną mrzonką" - ABSOLUTNIE NAJWAZNIEJSZA ZASADA WIARY W CHRYSTUSA JEST MILOSC - cala reszta jest wobec niej zaniedbywalnie malo wazna. To wiemy od Pana Jezusa oraz od Sw. Pawla (slynny hymn o milosci). "Ile warte jest postanowienie poprawy osoby, która uprawia seks pozamałżeński i wie, że do tej grzesznej praktyki powróci, a może wcale jej nie żałuje." - tutaj kluczowe sa ostatnie slowa. Jesli nie zaluje, to oczywiscie postanowienia nie ma. Natomiast gdyby ktos twierdzil, ze wie, ze do grzechu nie powroci (obojetnie czy chodzi o seks pozamalzenski, czy o brak milosci nieprzyjaciol, czy o wystawianie Pana Boga na probe poprzez przyjmowanie podczas pandemii Komunii Sw. do ust) - ten popelnia grzech -na pewno grzeh pychy.
RK
Rafał Kozubski
13 stycznia 2021, 22:29
Dziekuje za te uwagi. Musze sie dokladniej przyjrzec temu co pisal Pan o Bachu i Schubercie i sprobuje odpowiedziec. Tak sie sklada, ze o calkach to i owo wiem zawodowo, a muzyka jest moja wielka pasja. To drugie troche przeszkadza mi w praktykach religijnych. Wole Msze Sw. recytowane - przy muzyce trudno mi sie skupic. Do uslyszenia !
AS
~Andrew Sting
13 stycznia 2021, 22:57
Dlatego piszę Państwu, ze nie powinniście wierzyć, że jesteście katolikami. Na poparcie fragment pięknego i ważnego dokumentu: Dominus Iesus, "Dlatego w powiązaniu z jedynością i powszechnością zbawczego pośrednictwa Jezusa Chrystusa należy stanowczo wyznawać jako prawdę wiary katolickiej jedyność założonego przezeń Kościoła. Tak jak jest jeden Chrystus, istnieje tylko jedno Jego Ciało, jedna Jego Oblubienica: «jeden Kościół katolicki i apostolski» 51. Ponadto obietnice Pana, że nigdy nie opuści swojego Kościoła (por. Mt 16, 18; 28, 20) i będzie nim kierował przez swego Ducha, oznaczają też, iż według wiary katolickiej jedyność i jedność Kościoła, a także wszystko to, co stanowi o jego integralności, nigdy nie przeminie." Polecam zapoznać się z całością dokumentu wydanego przez Kongregacje Nauki Wiary. Pozdrawiam
RK
Rafał Kozubski
14 stycznia 2021, 12:43
Prosze Pana, ja poprostu wierze w Ewangelie Jezusa Chrystusa i w zwiazku z tym UWAZAM, ze jestem CHRZESCIJANINEM w wydaniu katolickim. Gdybym sie urodzil w Egipcie, bylbym rowniez CHRZESCIANINEM, ale byc moze w wydaniu koptyjskim. I co ? - i wg Pana nie bylbym chrzescijaninem ? Pan Jezus nie umarlby ZA MNIE na krzyzu ?? Powoluje sie Pan na dokument Kongregacji Nauki i Wiary, ktory jak wszelkie dokumenty, nalezy rozumiec w kontekscie innych dokumentow stanowiacych rowniez autentyczna nauke Kosciola. Zachecam do zapoznanie z dokumentami Soboru Watykanskiego II, a w szczegolnosci z okresleniem czym jest Kosciol. Ale Pana wypowiedz jest cenna, bo ukazuje czarno na bialym do czego prowadzi poslugiwanie sie tekstami wyrwanymi z kontekstu. Wnioski, ktore Pan wyciaga sa bardzo niebezpieczne, bo moga latwo zaprowadzic do przeciwstawienia katolicyzmu autentycznemu chrzescijanstwu - co oczywiscie nie jest prawda.
AS
~Andrew Sting
14 stycznia 2021, 14:27
Z dokumentami Soboru Watykańskiego II zapoznałem się. Deklaracja Dominus Iesus jest wspaniałym podsumowaniem dokumentów tego soboru. Pan wierzy w Ewangelię, a twierdzi Pan, że nie wolno zwrócić uwagi grzesznikowi bo to go zrani. To jest dopiero posługiwanie się tekstami wyrwanymi z kontekstu, które mi Pan zarzuca. Pozdrawiam
RK
Rafał Kozubski
14 stycznia 2021, 22:11
No to chyba z dokumentami Soboru sie Pan jednak nie zapoznal, bo wg nich Kosciol stanowia WSZYSCY ludzie. Coz, w jednym z pierwszych postow napisalem, ze obecna sytuacja pozwolila mi przekonac sie naocznie, ze ludzie moga miec diametralnie inne zdanie w stosunku do tego samego problemu, ktory kazdemu z nich wydaje sie oczywisty. Tak z ciekawosci: czy zdaniem Pana papiez Franciszek jest katolikiem ? P.S. Nigdy nie twierdzilem, ze grzesznikowi nie wolno zwrocic uwagi, by go nie zranic. Pytalem tylko czy bylby Pan w stanie Z MILOSCIA zalecic homoseksualiscie wstrzemiezliwosc - sam nie majac pojecia na temat problemu.
RK
Rafał Kozubski
14 stycznia 2021, 22:22
Tak, niestety ludzie mowia rozne rzeczy i dotyczy to wszelkich dziedzin, nie tylko religii. Ja jednak wierze, ze w przypadku chrzescijanstwa istnieje obiektywny wspolny mianownik. Jest nim MILOSC.
AS
~Andrew Sting
15 stycznia 2021, 23:03
Prawdziwa miłość bliźniego karze zawrócić grzesznika z drogi grzechu, a nie zmieniać zasady wiary aby każdy grzesznik czuł się swobodnie w kościele.