Jak głosić kerygmat w dzisiejszym świecie?

(fot. Wikimedia Commons)
KAI / mm

W dzień wspomnienia św. Tomasza z Akwinu 28 stycznia, Wyższe Seminarium Duchowne w Ełku zorganizowało sympozjum naukowe: "Głoszenie kerygmatu w społeczeństwie informacyjnym". Sympozjum otworzył bp Jerzy Mazur.

Prelegentami byli dr Monika Przybysz UKSW; ks. dr hab. Andrzej Najda UKSW; ks. dr hab. Andrzej Proniewski - rektor AWSD w Białymstoku; ks. Henryk Zieliński red. naczelny "Idziemy", ks. dr Antoni Skowroński - rektor WSD w Ełku.

Ks. dr Tomasz Kopiczko, prefekt WSD w Ełku wprowadzając uczestników w temat sympozjum wyjaśniał, że w dzisiejszym świecie bardzo ważne staje się pytanie o głoszenie kerygmatu współczesnemu człowiekowi. Jak przekazać miłość Chrystusa zmartwychwstałego?

W świetle Nowego Testamentu głoszenie kerygmatu chrześcijańskiego przedstawił ks. dr hab. Andrzej Najda. Wyjaśniał, że kerygmat to nie tylko forma głoszenia, ale też i głoszona treść. "W Dziejach Apostolskich czytamy, że do przyjęcia treści kerygmatu są powołani zarówno Żydzi, jak i poganie, określona jest mianem wiary w Boga"- wyjaśniał prelegent. Na przykładzie głoszenia św. Pawła ks. Najda wskazał, że apostoł dostosowywał swoje przepowiadanie w zależności do kogo było kierowane. W Piśmie Świętym są różnorodne formy głoszenia kerygmatu: mowy grożące, mowy zbawcze i napomnienia.

DEON.PL POLECA


Wszyscy prelegenci podkreślali, że od samego początku głoszenie kerygmatu było i jest podstawowym zadaniem Kościoła.

Zasadne było pytanie: zatem jak uczynić kerygmat egzystencjalną prawdą współczesnego człowieka? "Jeżeli Ewangelia jest dobra dla wszystkich ludzi, to obowiązkiem tych, którzy uwierzyli jest nakaz głoszenia Dobrej Nowiny innym" - stwierdził ks. dr hab. Andrzej Proniewski. Zwrócił uwagę na konieczność szukania nowych form w ewangelizacji. "Jeżeli nie będziemy głosić kerygmatu, to będziemy zajmować się duszpasterstwem ludzi wieku podeszłego" - wyjaśniał rektor WSD w Białymstoku. Wskazał także na potrzebę katechezy dorosłych. Zwracając się do obecnych kapłanów oraz alumnów ks. Proniewski zauważył, że dobrą praktyką jest przygotowywanie homilii, prowadzenia rekolekcji, a nawet angażowanie grup ewangelizacyjnych, aby rzeczywiście miało miejsce głoszenie kerygmatu.

Rektor WSD w Ełku, ks. dr Antoni Skowroński uświadomił uczestnikom seminarium naukowego jakie nastąpiły zmiany kulturowe w społeczeństwie informacyjnym. "Dzisiaj żyjemy według subiektywnej oceny norm naszego postępowania. Człowiekowi współczesnemu jest wmawiany brak sensu. Konsumpcja jest wartością, która wyznacza cel życiowy i uzasadnia jej egzystencję. Problemem staje się określenie własnej tożsamości. " Na takie aspekty życia współczesnego człowieka m.in. zwrócił uwagę ks. Skowroński.

W drugiej części sympozjum prelegenci skupili się na głoszeniu prawd wiary w mediach. Pierwszy mówił ks. Henryk Zieliński red. naczelny "Idziemy". Zwrócił uwagę, że już sama informacja stała się usługą, na którą trzeba znaleźć nabywcę. Określając współczesne media ks. redaktor zauważył, że "dzisiaj stały się dostarczycielami emocji i wrażeń (działanie przez obraz, sensacyjne tytuły) Na ile my, jako media katolickie możemy grać na emocjach? - pytał prelegent.

Podkreślił także, że media przestały być miejscem poszukiwania prawdy i dyskusji. "Media stały się nie tyle oknem na świat, ale stały się rodzajem witraża, w którym informacje są dobierane do określonego obrazka. Odbiorca może sobie wybrać "witraż", który kupi, ale często jest to "witraż" robiony na zamówienie. "Musimy mieć świadomość, że korzystanie z mediów także katolickich, w obecnej sytuacji jest rodzajem wotum zaufania. Rola mediów katolickich jest nie tylko ochrona tożsamości, wyjaśnianie prawd wiary, ale też i prowadzenie do wspólnoty" - wyjaśniał kapłan.

Ostatnia prelegentka, dr Monika Przybysz rozpoczęła stwierdzeniem, że Ewangelia jest fantastycznym newsem. Wskazała na możliwości odnajdywania się w nowej rzeczywistości społeczeństwa informacyjnego. Przypomniała słowa papieża Franciszka: "Internet może dać nowe okazje spotkania i solidarności ze wszystkimi. To jest rzecz dobra, dar Boga." "Chodzi o to, żeby nie przegapić sytuacji" - wyjaśniała p. Przybysz. Wskazała także, że sytuacje kryzysowe mogą być szansą na głoszenie kerygmatu, na umacnianie. Apelowała do kapłanów, aby nie bali się dziennikarzy.

W sympozjum zamknął bp Romuald Kamiński.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak głosić kerygmat w dzisiejszym świecie?
Komentarze (4)
Kamila
28 stycznia 2014, 20:15
"Musimy mieć świadomość, że korzystanie z mediów także katolickich, w obecnej sytuacji jest rodzajem wotum zaufania". Teza ks. Zielinskiego to juz drugi w ostatnich dniach sygnal, ze pojawil sie w Polsce nurt, probujacy zblizyc katolicki styl zycia i patrzenia na swiat - do stylu zycia w sektach (zamkniete, wewnetrzne media). Poprzednio cos podobnego powiedzial abp Depo: ""zgłoszę propozycję, by Episkopat zachęcał i zobowiązywał wiernych do odpowiedzialności za to, co wybierają w mediach, co jest ich codziennym medialnym pokarmem; żeby robili z tego rachunek sumienia. Inaczej rozumiem te słowa. Jako pozytywne wyjście z okopów i otwarcie oczu na rzeczywistość. Dotychczas byli "dobrzy" parafianie, czytający "Niedzielę" itp., i ci źli inni. Bp Depo zauważył, że te porządne owieczki karmią się bezmyślna medialną papką i ktoś im musi wreszcie powiedzieć np., ze skoro plotkowanie jest grzechem, to czytanie plotkarskich pisemek także. Natomiast ks. Zieliński w b. sensownej wypowiedzi zauwazył, ze my, odbiorcy korzystajac z mediów katolickich w pewien sposób głosujemy, opowiadamy się po tej a nie innej stronie. A takze ufamy, ze ten "witraz robiony na zamówienie" zbliza nas do prawdy i do Prawdy
MT
mnie to kadza
28 stycznia 2014, 19:50
ks Zieliski trudni sie gloszefiem chwaly swofego przelozonego bpa Hosera
Paweł Tatrocki
28 stycznia 2014, 19:20
Nie głosi się możliwości rozwojowych jakie daje Kościół. Np. niegdzie nie słyszałem kazania o tym, że wierny o nadzwyczajnej doskonałości może być wyłączony spod ogólnego prawa śmierci. Treść tej prawdy jest już znana w Starym Testamencie przy osobie patriarchy Henocha, którego zabrał Bóg. Nikt nie zachęca wiernych, aby starać się o dar bezgrzesznego życia, czyli takiego jakie miała Najświętsza Maria Panna. Więc jak Kościół się ma rozwijać, jak chce porwać młodych, jakie ideały pragnie propagować? Ideał bycia przeciętnym, dobrym dzieckiem, mężem, ojcem. To trochę o wiele za mało. Przykładny człowiek jest dobry dla świeckiego państwa a nie dla świętego Kościoła. Dlaczego nie głosi się tego, że Katolik może swoim profesjonalizmem opartym o modlitwę przebić każdego satanistę. Dopóki nie będzie się głosić tego typu prawd łącznie ze sposobami osiągania takich stopni świętości to Kościół będzie obumierał. Chyba, że przyjdą kataklizmy zapowiadane w Medjugorje i wtedy ludzkość będąc pod presją strachu zacznie wierzyć. Ale chyba nie o taki Kościół Bogu chodzi.
DK
Dariusz Kot
28 stycznia 2014, 18:35
"Musimy mieć świadomość, że korzystanie z mediów także katolickich, w obecnej sytuacji jest rodzajem wotum zaufania". Teza ks. Zielinskiego to juz drugi w ostatnich dniach sygnal, ze pojawil sie w Polsce nurt, probujacy zblizyc katolicki styl zycia i patrzenia na swiat - do stylu zycia w sektach (zamkniete, wewnetrzne media). Poprzednio cos podobnego powiedzial abp Depo: ""zgłoszę propozycję, by Episkopat zachęcał i zobowiązywał wiernych do odpowiedzialności za to, co wybierają w mediach, co jest ich codziennym medialnym pokarmem; żeby robili z tego rachunek sumienia. (...) będziemy starali się takie listy przygotowywać". Nie robcie tego. Oczywiscie, ze media sa w ogromnej mierze na uslugach tych, ktorzy potrzebuja narzedzi na wzbudzanie popytu - zamiast infromacji. Ale to swietnie wiedza takze ludzie niewierzacy i takze probuja z tym walczyc. Sa sfery, w ktorych mozemy - wierzacy i ateisci - wspolpracowac. I rzetelnosc mediow na pewno tu nalezy. Franciszek to chyba widzi, na szczescie: ze ograniczanie obiegu idei prowadzi do degeneracji mediow: ""świat (mediow elektronicznych - D.K.) nie jest wolny od niebezpieczeństw, jak zamknięcie się w pewnej sferze informacji, które odpowiadają jedynie naszym oczekiwaniom i naszym ideom".