Jakub Pankowiak: od dłuższego czasu myślałem, że chcę mu wybaczyć

fot. Szymon Żyśko
wiez.pl / kb

"Po prostu chcę, by umarł jak człowiek, a nie jak synonim „pedofila”. To dla mnie naprawdę istotne" - mówił o księdzu Arkadiuszu H.

"Od dłuższego czasu myślałem zresztą o tym, że chcę mu wybaczyć. Miałem nadzieję, że przyzna się wcześniej, byłem nawet gotowy do odstąpienia od batalii sądowej, gdyby tylko to nastąpiło" - wyznał Pankowiak w rozmowie dla "Więzi" z Damianem Jankowskim. Jakub i Bartłomiej Pankowiacy w dzieciństwie doświadczyli nadużyć seksualnych ze strony księdza Arkadiusza H. Ich sprawa została poruszona w dokumencie „Zabawa w chowanego” Tomasza i Marka Sekielskich.

"Po prostu chcę, by umarł jak człowiek, a nie jak synonim „pedofila”. To dla mnie naprawdę istotne. W momencie, gdy już się przyznał, zrobiło mi się go żal"-  dodaje mężczyzna

W poniedziałek ks. Arkadiusz H. został skazany przez sąd w Pleszewie na 3 lata więzienia i zakaz wykonywania zawodów nauczyciela lub opiekuna na okres 10 lat. Wyrok nie jest prawomocny.

"(...) Czekaliśmy z Bartkiem na te dni bardzo długo. Mogliśmy spotkać się w sądzie z naszym krzywdzicielem, to dla nas ogromnie ważne. Nie chodzi tu o zemstę wobec księdza czy o jakieś „wyrównanie rachunków”. Takie odczucia towarzyszyły nam przed laty, gdy mieliśmy w sobie sporo agresji czy poczucia niemocy związanego z tą sprawą, teraz już nie. Wiedzieliśmy, że to spotkanie, choć trudne, jest nam niezbędne, by zamknąć w końcu ten rozdział w życiu i móc realnie zacząć nowy" - mówił. 

W wywiadzie poruszono także kwestię podejścia biskupów do wyjaśniania nadużyć seksualnych w kościele. Rozmówca wyraził duże rozczarowanie postawą biskupów, którzy, jak podkreślił, nie chcą wyjaśniać tych spraw, a jedynie je "zamykać". 

"Nie mam żadnych wątpliwości, że abp Gądecki – bądź co bądź, przewodniczący episkopatu! – miał zamiar nie tyle wyjaśnić sprawę Janiaka, ile ją zamknąć. A to jest, przyznajmy, duża różnica" - zaznaczył.

Jakub Pankowiak przyznał, że nagłośnienie całej sprawy przez różne media było niełatwą decyzją, jednak wierzy, że pomoże to innym pokrzywdzonym przez księży-pedofilów.

"To było trudne, przyznaję. Nie chodziło jednak ostatecznie ani o nas personalnie, ani o ks. H. Chcieliśmy pokazać społeczeństwu, z czym tak naprawdę muszą się mierzyć poszkodowani. Jasne, że zeznania przed kamerami nie należą do przyjemnych, ale pomyśleliśmy, że to może być ważne dla tych, których także spotkała krzywda. Jeśli ktokolwiek dzięki temu nabierze odwagi do walki o siebie, było warto. Teraz ze swojego doświadczenia widzę wyraźnie, że doprowadzenie sprawy przed sąd jest istotnym elementem drogi do ozdrowienia. Jest jeszcze jeden aspekt sprawy. Winny jest oczywiście H. jako sprawca, ale też w jakimś stopniu odpowiedzialność ponoszą ludzie Kościoła, którzy mu umożliwiali zbrodnie" - powiedział na koniec.

Źródło: Wiez.pl / kb

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jakub Pankowiak: od dłuższego czasu myślałem, że chcę mu wybaczyć
Komentarze (1)
TS
~Tomasz Szczecinski
8 marca 2021, 17:27
Dzieki Panie Jakubie!