Jan Stefanów SVD: nie chodzi tylko o czytanie Biblii, ale o wsłuchiwanie się w Boga

Fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl
KAI / pk

Papież nie ustanowił Niedzieli Biblijnej, lecz Niedzielę Słowa Bożego. Nie chodzi tylko o czytanie Biblii, ale o wsłuchiwanie się w Boga mówiącego do nas poprzez dzieło stworzenia, poprzez księgi Pisma Świętego i we wspólnocie Kościoła - mówi o. Jan Stefanów SVD, sekretarz generalny Katolickiej Federacji Biblijnej.

W rozmowie z KAI polski werbista wobec słabej znajomości Pisma św. wśród katolików zachęca m. in. do tego, aby za przykładem Ameryki Łacińskiej tworzyć przy konferencjach biskupich Departamenty Animacji Biblijnej.

Publikujemy tekst rozmowy:

DEON.PL POLECA

Krzysztof Tomasik (KAI): Dlaczego papież ustanowił Niedzielę Słowa Bożego?

Jan Stefanów SVD: Sam Papież Franciszek, w swoim liście "Aperuit Illis" mówi, że ustanowienie Niedzieli Słowa Bożego jest odpowiedzią na wiele próśb, które skierował dobiegł Lud Boży. I zaraz też dodaje, że ma ona służyć 'celebracji, refleksji oraz krzewieniu Słowa Bożego". W grudniu 2016 roku kardynał Luis Antonio Tagle, przewodniczący Katolickiej Federacji Biblijnej, zgodnie z jednomyślnie podjętą decyzją Zarządu Federacji, złożył na ręce Ojca Świętego prośbę o ogłoszenie roku kościelnego 2019/2020 Rokiem Słowa Bożego. Prośba ta motywowana była faktem, że w 2019 r. Katolicka Federacja Biblijna świętowała 50-lecie istnienia a w roku 2020 przypada 1600 rocznica śmierci świętego Hieronima, wielkiego miłośnika Słowa Bożego, który dokonał tłumaczenia Pisma Świętego na język łaciński, którym posługiwał się vulgus, prosty lud. Stąd też nazwa tego tłumaczenia: Wulgata. Według relacji kard. Tagle papieżowi bardzo spodobała się idea Roku Słowa Bożego. Jednak w oficjalnej odpowiedzi, która dostaliśmy z Watykanu po ponad roku, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji abp Rino Fisichella, który podpisał się pod tym dokumentem, komunikował nam, że ostatecznie nie uznano za stosowne promulgować Roku Słowa Bożego, by nie ingerować zbytnio w plany duszpasterskie Konferencji Episkopatów.

Ostatecznie ogłosiliśmy Rok Słowa Bożego w ramach Katolickiej Federacji Biblijnej dla wszystkich instytucji w niej zrzeszonych. Ale widać, że ziarno przez nas zasiane wydało owoc, gdyż najpierw, na zakończenie Jubileuszu Miłosierdzia, w liście "Misericordia et misera" papież Franciszek sugerował, by jedna niedziela w roku poświęcona była Słowu Bożemu, by ostatecznie 30 września, we wspomnienie św. Hieronima ustanowić dla całego Kościoła trzecią niedzielę zwykłą każdego roku jako Niedzielę Słowa Bożego.

Jak powinniśmy obchodzić Niedzielą Słowa Bożego?

Papież Franciszek zachęca by przeżywać tę niedzielę jako dzień uroczysty i przywołuje takie święto Słowa Bożego opisane w ósmym rozdziale Księgi Nehemiasza. Osobiście porównuję tę Niedzielę Słowa Bożego do święta Bożego Ciała - codziennie uobecniamy Chrystusa w chlebie Eucharystycznym na naszych ołtarzach, ale raz w roku, w święto Bożego Ciała uroczyście świętujemy obecność Boga w Eucharystii. Podobnie ma się rzecz ze Słowem Bożym. Sobór Watykański II w konstytucji o Bożym objawieniu przypomina nam, że "Kościół miał zawsze we czci Pisma Boże, podobnie jak samo Ciało Pańskie, skoro zwłaszcza w Liturgii św. nie przestaje brać i podawać wiernym chleb żywota tak ze stołu słowa Bożego, jak i Ciała Chrystusowego". Dlatego też papież Franciszek wielokrotnie podkreśla rolę homilii, jako bardzo konkretnej formy głoszenia słowa Bożego. Na Niedzielę Słowa Bożego poleca także praktyki "Lectio divina", jako modlitewnego wsłuchania się w Słowo Boże. Warto podkreślić tutaj pewien niuans, który nie powinien nam umknąć. Papież nie ustanowił Niedzieli Biblijnej, lecz Niedzielę Słowa Bożego. Niby jest to samo, ale nie całkiem. W adhortacji "Verbum Domini", w jej numerze siódmym, papież Benedykt XVI przypomina nam, że "wiara chrześcijańska nie jest « religią Księgi »: chrześcijaństwo jest «religią „słowa” Bożego», nie «słowa spisanego i milczącego, ale Słowa Wcielonego i żywego»" (VD 7). Nie chodzi więc tylko o czytanie Biblii, ale o wsłuchiwanie się w Boga mówiącego do nas poprzez dzieło stworzenia, poprzez księgi Pisma Świętego i we wspólnocie Kościoła. Wszelkie więc inicjatywy, które pomogą nam pogłębić nasz kontakt ze Słowem Bożym są w tę Niedzielę Słowa Bożego jak najbardziej wskazane.

Biblia jest najbardziej rozpowszechnioną książką na świecie, ale pewnie także najbardziej zakurzoną, gdyż nie bierzemy jej do ręki. Zdecydowana większość chrześcijan nie zna Pisma Św. i jedyną okazją do poznania go jest słuchanie czytań w czasie niedzielnych Mszy lub przy innych tego typu okazjach. Co zrobić, aby tak nie było?

To stwierdzenie jest jak najbardziej prawdziwe w kontekście wiernych Kościoła katolickiego w Europie. Przed laty przeprowadzono takie badanie wśród praktykujących katolików w Hiszpanii, Francji i we Włoszech - zapytano ich czy mają kontakt ze Słowem Bożym poza liturgią niedzielną. Pozytywnie odpowiedziało zaledwie 6 procent. Chciałbym się mylić, ale obawiam się, że w Polsce ten odsetek jest jeszcze mniejszy. Ale sprawa ma się już zupełnie inaczej kiedy przeniesiemy się do tzw. Kościołów misyjnych, gdzie Biblia, Słowo Boże, jest zasadniczym elementem duchowości i praktyki duszpasterskiej w Kościele. Skąd się to bierze? Otóż stąd, że w takiej na przykład Ameryce Łacińskiej, każda Konferencja Episkopatu ma swojej strukturze Departament Animacji Biblijnej, podkreślę każda diecezja ma swój Departament Animacji Biblijnej!

Organizowane są tygodnie i miesiące biblijne na szczeblu krajowym i diecezjalnym. Organizowane są różnego rodzaju kursy biblijne i kursy dla animatorów biblijnych dla parafii - w sposób strukturalny, planowany i skoordynowany. Natomiast w Europie... W Europie, z tego co mi wiadomo, Konferencja Episkopatu w Hiszpanii jako pierwsza, i do tej pory jedyna, w ramach Departamentu Katechetycznego powołała do życia Komisję do spraw Animacji Biblijnej. W krajach niemieckojęzycznych, a także w Słowacji, Czechach, Chorwacji, Słowenii i od kilkunastu lat także w Polsce istnieją tzw. Dzieła Biblijne. Są to jednak stowarzyszenia nie wpisane bezpośrednio w strukturę i plany duszpasterskie opracowywane na szczeblu Konferencji Episkopatu. Owocem takiego stanu rzeczy jest sytuacja w pytaniu, które mi pan zadał.

Czy i jak Słowo Boże powinno być w centrum życia każdego chrześcijanina? Nie tylko znać, ale też żyć Słowem Bożym... Jak?

Znane jest powiedzenie św. Hieronima, że "nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa". Pięknie ujął to papież Benedykt XVI we wspomnianym już wcześniej dokumencie "Verbum Domini": "Nowość Objawienia biblijnego polega na tym, że Bóg daje się poznać w dialogu, który pragnie prowadzić z nami. Mówi o tym Konstytucja dogmatyczna "Dei verbum", stwierdzając, że niewidzialny Bóg «w swojej wielkiej miłości przemawia do ludzi jak do przyjaciół i przestaje z nimi, aby zaprosić i przyjąć ich do wspólnoty z sobą»". Papież przypomina nam sakramentalny charakter Słowa Bożego - prowadzi nas ono do pogłębionej, sakramentalnej relacji z Bogiem.

Na ile Słowo Boże wzywa do ewangelizacji?

- Odpowiedź na to pytanie musiałaby być bardzo obszerna. Odsyłam do swojego artykułu na ten temat pt. «Missio Dei - biblijne podstawy misji Kościoła», który jest dostępny pod adresem: https://www.zotero.org/stefjan. Ale by odpowiedzieć krótko, użyję słów papieża Franciszka z "Evangelii Gaudium": "Nie tylko homilia powinna się karmić Słowem Bożym. Cała ewangelizacja opiera się na nim – przez słuchanie go, rozważanie, przeżywanie, celebrowanie i świadczenie o nim. Pismo Święte jest źródłem ewangelizacji. Dlatego trzeba stale formować się do słuchania Słowa. Kościół nie ewangelizuje, jeśli nie pozwala się nieustannie ewangelizować. Jest rzeczą nieodzowną, aby Słowo Boże «stawało się coraz bardziej sercem wszelkiej działalności kościelnej»" (EG 174).

Niedziela Słowa Bożego ma też głęboki wymiar ekumeniczny i międzyreliginy, staje się odpowiednim momentem tego okresu roku, w którym jesteśmy wezwani do wzmocnienia więzi z wyznawcami judaizmu oraz do modlitwy o jedność chrześcijan. Jak najlepiej realizować to zadanie?

Gdy przygotowywaliśmy koncepcję Niedzieli Słowa Bożego w ramach komisji pod kierownictwem abp Fisichelli rozważaliśmy różne daty jej obchodzenia i w końcu wybrano trzecią niedzielę zwykłą, która akurat zbiega się z obchodami Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan. Papież Franciszek w swoim liście mocno podkreśla wymiar ekumeniczny i międzyreligijny pisząc: "Niedziela Słowa Bożego staje się odpowiednim momentem tego okresu roku, w którym jesteśmy wezwani do wzmocnienia więzi z wyznawcami judaizmu oraz do modlitwy o jedność chrześcijan. Nie jest to przypadek: celebrowanie Niedzieli Słowa Bożego wyraża charakter ekumeniczny, ponieważ Pismo Święte wskazuje tym, którzy się w nie wsłuchują, drogę do przebycia, aby dojść do trwałej i autentycznej jedności”.

Biblia ma kluczowy wymiar dla ekumenizmu. Często powtarzam, że kiedyś Biblia nas podzieliła a teraz jest płaszczyzną spotkania. Bardzo dobrze to ilustruje spotkanie w Limie, na które zostałem zaproszony jako sekretarz katolickiej Federacji przez protestanckie Zjednoczone Towarzystwa Biblijne, gdzie rozmawiamy na temat naszej współpracy. Jest czymś opatrznościowym, że Niedziela Słowa Bożego zbiega się z Tygodniem Modlitw o Jedność Chrześcijan.

Głoszeniem Słowa Bożego jest także homilia i kazanie. Czy ma Ojciec receptę na dobrą homilię, czy kazanie? Nie rozciągać ponad miarę przemądrzałych homilii lub przywoływać nieodpowiednich argumentów itp.

Przyznam szczerze, że z tym rozróżnieniem pomiędzy homilią i kazaniem nie spotkałem się nigdzie poza Polską. Osobiście też tego rozróżnienia nie uznaję, bo nie wyobrażam sobie jak można cokolwiek mówić do wiernych w liturgii Słowa do tego Słowa w ogóle nie nawiązując. Papież Franciszek powraca do tematu homilii w sposób niemal obsesyjny. Poświęcił mu cały rozdział "Ewangelii Gaudium". Trudno ująć to lepiej i dosadniej. Najlepsza homilia to ta, która wypływa z osobistego spotkania ze Słowem Bożym. Przykładów mamy mnóstwo w Piśmie Świętym. Przytoczę ten z Ewangelii św. Jana: „To, co było od początku, co usłyszeliśmy, co widzieliśmy na własne oczy, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce, a co dotyczy Słowa Życia – bo Życie zostało objawione i widzieliśmy Je, i świadczymy o Nim, i głosimy wam Życie wieczne, które było zwrócone ku Ojcu, a nam zostało objawione – to, co widzieliśmy i słyszeliśmy, głosimy również wam, abyście i wy trwali we wspólnocie z nami. My zaś trwamy we wspólnocie z Ojcem i Jego Synem, Jezusem Chrystusem” (1 J 1,1-3).

Jest Ojciec sekretarzem szacownej mającej już ponad 50 lat Katolickiej Federacji Biblijnej. Jakie cele stawia sobie obecnie Federacja?

Katolicka Federacja Biblijna, która powołana została do istnienia przez Papieża Pawła VI 16 kwietnia 1969 roku, zrzesza obecnie ponad 350 instytucji katolickich z całego świata: 103 konferencje episkopatu i 249 tzw. członków zrzeszonych, czyli różnego rodzaju innych instytucji katolickich - diecezji, zgromadzeń zakonnych, uczelni akademickich, centrów biblijnych. Głównym celem Federacji, ujętym w Statutach, jest "promować i rozwijać duszpasterstwo biblijne w taki sposób, aby Słowo Boże obecne w Piśmie Świętym stało się dynamicznym źródłem inspiracji wszystkich dziedzin życia i misji Kościoła w dzisiejszym świecie, zgodnie z wytycznymi w Konstytucji dogmatycznej Soboru Watykańskiego II o objawieniu Bożym "Dei Verbum" oraz w posynodalnej adhortacji apostolskiej "Verbum Domini", jak również w dokumentach Papieskiej Komisji Biblijnej, we współpracy z biskupami i Konferencjami Biskupów. "W praktyce te cele są dwa: koordynacja i wymiana doświadczeń pomiędzy instytucjami zrzeszonymi w Federacji, czemu służą zebrania plenarne organizowane co 6 lat i coroczne zebrania regionalne, i promowanie duszpasterstwa biblijnego rozumianego jako animacja biblijna całego duszpasterstwa. Wszystkich którzy chcą dowiedzieć się więcej o Katolickiej Federacji Biblijnej zapraszam na naszą stronę internetową i na nasz fanpage na Facebooku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jan Stefanów SVD: nie chodzi tylko o czytanie Biblii, ale o wsłuchiwanie się w Boga
Komentarze (1)
WI
~Wskazówka Inaczej
23 stycznia 2020, 19:16
Brawo "żywe słowo" jest do uszu nie do oczu (J 1, 1- vide Rdz 1, 31) do oczu (Rdz 3, 4) jest pismo "uczonych w piśmie" którzy czytają je metalowym paluszkiem zamiast metalowym uchem