Jezuici z USA apelują: przestańcie atakować migrantów uciekających do Stanów

(fot. PAP/EPA/David Guzmán)
James Martin SJ / PAP / kw

Kilkuset migrantów z Ameryki Środkowej próbowało w niedzielę nielegalnie przekroczyć granicę USA na przejściu granicznym w mieście Tijuana na północnym zachodzie Meksyku. Część z osób próbowała sforsować graniczne ogrodzenie. Amerykańskie służby porządkowe użyły wobec nich gazu łzawiącego. James Martin SJ zaapelował, by nie atakować osób poszukujących azylu.

Tysiące migrantów, głównie z Hondurasu, ale także z innych państw Ameryki Środkowej, którzy opuścili swoje kraje w połowie października uciekając przed nędzą, brakiem perspektyw i plagą przestępczości, obecnie systematycznie docierają do granicy USA. W ostatnim czasie do niewielkiego meksykańskiego miasta Tijuana na granicy z USA dotarło już blisko 5 tys. migrantów.

Prezydent USA, Donald Trump, ogłosił, że zezwolił amerykańskiemu wojsku na użycie w razie konieczności "śmiercionośnej siły" na granicy z Meksykiem. "Wpuścimy tylko tych, którzy przybędą do naszego kraju legalnie. Wobec innych stosujemy konsekwentnie politykę «Złapać i Zatrzymać»" - powiedział Trump. Nazwał również karawanę migrantów "inwazją".

DEON.PL POLECA

Wydarzenia na granicy USA z Meksykiem skomentował m.in. James Martin SJ. Jezuita stwierdził, że fakt użycia gazu łzawiącego wobec matek z dziećmi jest spowodowane tym, że wielu jego rodaków wierzy w mity na temat migrantów.

(fot. PAP/EPA/David Guzmán)

Publikujemy jego komentarz dotyczący trzech najpopularniejszych mitów, które - jego zdaniem - są przyczyną wrogości wobec migrantów w USA:

Mit pierwszy: to "nielegalne osoby"

Po pierwsze, nikt nie jest "osobą nielegalną", a ubieganie się o azyl jest powszechnie uznawane za uniwersalne prawo człowieka. Obecne międzynarodowe porozumienia dotyczące azylu wynikały z pragnienia, by nie powtórzyć losu Żydów podczas II wojny światowej, którym odmówiono wstępu do wielu krajów. A jednym z wymogów prawa o azylu jest to, by [osoby się o niego ubiegające] były fizycznie obecne na terenie Stanów Zjednoczonych, a właśnie to starają się zrobić mężczyźni, kobiety i dzieci z Ameryki Środkowej. W rzeczywistości, nielegalne jest odrzucanie osób ubiegających się o azyl bez wysłuchania ich i poznania ich spraw. Innymi słowy, to migranci starają się przestrzegać zarówno prawa międzynarodowego, jak i amerykańskiego.

Mit drugi: nie stać nas na pomoc

Wiele osób uważa, że ​​Stany Zjednoczone i wiele krajów europejskich chroni ogromną liczbę uchodźców. To nieprawda. Większość uchodźców na świecie żyje w krajach o niskich lub średnich dochodach. 8 na 10 uchodźców na świecie jest chronionych przez kraje rozwijające się. Np. w 2016 r. to Turcja, Pakistan i Liban przyjmowały największą liczbę uchodźców, łącznie 5,4 miliona osób. Spośród 19,9 milionów uchodźców na całym świecie 86 procent mieszka w krajach rozwijających się. Z kolei Stany Zjednoczone, jeden z najbogatszych krajów świata, w przyszłym roku przyjął tylko ok. 30 000 uchodźców (Polska - 1324 osoby, przyp. red.). Dlatego: stać nas na pomoc.

Mit trzeci: migranci to głównie przestępcy

Twierdzenia, że ​​ci migranci są przestępcami, że exodus kryje terrorystów z Bliskiego Wschodu, są bezpodstawne. Czy jest jakaś szansa, że wśród danej grupy migrantów znajdują się przestępcy? Nie większa niż to, że będą oni w jakiejkolwiek innej grupie imigrantów, która dotarła do USA w ciągu ostatnich 200 lat: Włosi, Irlandczycy, Niemcy i tak dalej. Na przykład ludzie uciekający z Hondurasu to głównie kobiety i dzieci, które spotykają się z ogromną przemocą, nierównością i korupcją: gangami przestępczymi, gwałtami i prześladowaniami, a także ubóstwem. To powody, dla których ryzykują wszystko, aby tu przybyć. Uciekają przed przestępczością, nie przynoszą jej.

(fot. PAP/EPA/David Guzmán)

Więc zanim odrzucisz tych ludzi jako "nielegalnych", jako zbyt drogich, czy też jako kryminalistów, poznaj fakty.

I nawet jeśli chcesz odrzucić te fakty, to pamiętaj, co Jezus powiedział o przyjmowaniu obcego. Nie powiedział, żeby przyjmować ich, gdy mają odpowiednie papiery. Nie powiedział, żeby przyjmować ich, gdy nie będzie ryzyka. Nie powiedział, by przyjmować ich wtedy, gdy będziecie mogli sobie na to pozwolić. Jezus powiedział: przyjmujcie ich.

* * *

O świadectwie Amerykanina z Nowego Jorku, który przyjął uchodźcę u siebie w domu, pisaliśmy w ramach cyklu "Przyjąć przybysza". Znajdziesz tam wiele informacji na temat migracji i uchodźstwa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jezuici z USA apelują: przestańcie atakować migrantów uciekających do Stanów
Komentarze (3)
28 listopada 2018, 14:06
cytuję: "W ostatnim czasie do niewielkiego meksykańskiego miasta Tijuana na granicy z USA dotarło już blisko 5 tys. migrantów." Ilu mieszkańców powinna liczyć Tijuana, by przestać być niewielka? W 2010 roku wg Wikipedii liczyła 1,3 mln mieszkańców. Ten epitet "niewielkie miasto" jest z lubością powtarzany przez wszystkie polskie portale. Czy nikt z redaktorów tych wszystkich portali nie słyszał o tym mieście? Ktoś czyta to co publikuje?
WDR .
28 listopada 2018, 04:38
Dranie z magazynu AMERICA. Przeproście za antypolski artykuł na Święto Niepodległości! James Martin i spółka - przestańcie atakować Polskę!
27 listopada 2018, 16:43
To ten sam od homoseksualistów, związków nieformalnych, itp. Gość się zna na wszystkim i na wszzystko ma odpowiedź. No to księże Martin, posłuchaj. Przyjmując od razu tych kilkuset a może kilka tysięcy migrantów (już wiadomo, że ich oszukała jedna z partii, obiecując gruszki na wierzbie i manipulując tą sprawą jak się tylko da, przeciw prezydentowi Trupowi, itp. ), zapewniacie im, jak to jest w Niemczech, Dani, Szwecji, itp., od razu pomoc, pieniądze, opiekę medyczną, legalny pobyt, itp. Za darmo i od razu. Pięknie. A Polacy, którzy od wielu lat są (nielegalnie, bo nie mają wizy tylko) i harują jak woły na ten "niby sprawiedliwy i mlekiem płynący kraj", nie mogą wrócić do kraju, bo stracą wszystko, nie mogą przyjechać na pogrzeb matki, ojca, brata, itp. I o to jakoś się nie upominasz, prawda? To jest w porządku? Tak? Ile rodzin przez to jest rozbitych, że potem mąż nie mógł wrócić lub nie mógł sprowadzić żony i dzieci i został w USA. To Cię nie oburza? O to nie walczysz? A o przestępczości wśród tzw. meksyków, jak to się mówi w USA, nie opowiadaj bajek, bo Ci nikt nie uwierzy (z Polaków w USA), tylko lemingi w Polsce i w Europie i oczywiście w USA, bo tam ich też miliony. Więc przestań, nie denerwuj ludzi i nie graj na uczuciach, że to dzieci i kobiety, że to takie niewiniątka. A jeżeli już cytujesz Pana Jezusa, to ja też  zacytuję: "Nie jest dobrze zabrać chleb dzieciom i rzucać go psom". Tak też powiedział Jezus. Więc wszystko można udowodnić jak się tylko zechce.