Jezuita o przysiędze Wojowników Maryi: macza w tym palce diabeł

(fot. Guido Reni [Public domain] // facebook.com/WMaryi)
Dariusz Piórkowski SJ / kk

"Kiedy patrzę na mężczyzn, którzy nazywają się wojownikami Maryi i trzymają miecze w ręku z wojowniczym nastawieniem, to pytam się znowu, w jakim Kościele ja żyję?" - pyta Dariusz Piórkowski SJ.

W opublikowanym na Facebooku wpisie Piórkowski odnosi się do "oblężenia Niepokalanowa", które miało miejsce w ostatnią sobotę. 114 mężczyzn zostało pasowanych, czyli dołączyło do ruchu Wojowników Maryi, którego duszpasterzem jest salezjanin ks. Dominik Chmielewski SDB. Do Niepokalanowa zjechało aż 2,5 tysiąca pielgrzymów.

Koniecznie tego wysłuchaj! Tak dzisiaj przysięgali Wojownicy Maryi Only4Men w niepokalanowskiej bazylice z Ks. @Dominik Chmielewski Fot. @ Magdalena Chudzicka

DEON.PL POLECA

Opublikowany przez Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów Sobota, 8 czerwca 2019

"Mam (…) wątpliwości, czy miecz połączony z Maryją i archaniołem Michałem, a potem stylizowanie się na średniowiecznych rycerzy krucjaty, to dobry pomysł na dziś. Wojownicy twierdzą, że miecz jest symbolem walki z grzechem i złem w sobie. Niestety, miecz nie kojarzy się jedynie tak. To narzędzie wojny, śmierci i przemocy. Nie tylko w świecie. W Kościele też używano miecza, by zabijać innowierców i heretyków. Takie wyobrażenie siedzi w zbiorowej świadomości. W ten sposób wskrzesza się upiory" - pisze jezuita o sobotnich wydarzeniach.

Piórkowski podkreśla, że nie pomogą tu biblijne odniesienia, bo gdy święty Paweł porównuje chrześcijanina do żołnierza, to ma na myśli symbol, a nie sam miecz, bo "przejście od duchowej walki ze złem w sobie do walki ze złem w innych, czyli w ostateczności z nimi, jest bardzo płynne i często wręcz niezauważalne". Sam Jezus prosił uczniów, by nie bronili go mieczem, gdy został pojmany w Ogrójcu.

"W Kościele w Polsce w wielu środowiskach narasta atmosfera osaczenia. Wrogowie napierają zewsząd. Budzi się rozpaczliwa potrzeba obrony wiary, moralności, wartości, Boga, tradycji. Ale budzi się jeszcze coś innego. Macza w tym palce diabeł" - pisze Dariusz Piórkowski SJ, który twierdzi, że diabelskim sposobem radzenia sobie ze złem w świecie jest "mentalność chwastu".

"Główną siłą napędową mentalności chwastu jest lęk przed złem w drugich, który prowokuje do użycia różnych form przemocy, manipulacji. Ale jest to lęk okryty «słuszną» walką w obronie dobra. W mentalności chwastu zajmujemy się głównie złem, a nie dobrem" - wyjaśnia jezuita. Mentalność chwastu posługuje się pozorem dobra, a przed tym ostrzega sam Chrystus.

"To właśnie z tej mentalności rodzi się wysyp egzorcystów, obrona zranionych uczuć religijnych, przestrach na widok tych, którzy nie podzielają chrześcijańskich wartości, agresja, okopywanie się w twierdzy" - wylicza duchowny.

Przeczytaj cały wpis:

Kiedy patrzę na mężczyzn, którzy nazywają się wojownikami Maryi i trzymają miecze w ręku z wojowniczym nastawieniem, to pytam się znowu, w jakim Kościele ja żyję?

Nie mam nic przeciwko temu, by mężczyźni tworzyli różne grupy i wspólnoty w Kościele, bo rzeczywiście jest ich dla nich za mało. Panowie potrzebują akcji, działania. Mam jednak wątpliwości, czy miecz połączony z Maryją i archaniołem Michałem, a potem stylizowanie się na średniowiecznych rycerzy krucjaty, to dobry pomysł na dziś. Wojownicy twierdzą, że miecz jest symbolem walki z grzechem i złem w sobie. Niestety, miecz nie kojarzy się jedynie tak. To narzędzie wojny, śmierci i przemocy. Nie tylko w świecie. W Kościele też używano miecza, by zabijać innowierców i heretyków. Takie wyobrażenie siedzi w zbiorowej świadomości. W ten sposób wskrzesza się upiory.

Nie pomoże tutaj powoływanie się na św. Pawła, który porównuje chrześcijanina do żołnierza. Z prostego powodu. Apostoł ma na myśli symbol, a nie sam miecz. Po drugie, tym żołnierzami mają być zarówno mężczyźni jak i kobiety. Na wojnach to głównie walczyli i walczą mężczyźni. Sam św. Paweł został ścięty mieczem. Poza tym, niebezpieczeństwo polega na tym, że przejście od duchowej walki ze złem w sobie do walki ze złem w innych, czyli w ostateczności z nimi, jest bardzo płynne i często wręcz niezauważalne.

Kiedy do Ogrójca przyszli arcykapłani i straże z mieczami i kijami, uczniowie natychmiast odpowiedzieli tym samym zachowaniem: obronić Jezusa mieczem, chociaż On już wcześniej stanowczo tego zabronił. Kazał Piotrowi schować miecz do pochwy. To znak. Chrześcijanin z mieczem w ręku dla jakichkolwiek powodów nie działa po myśli Jezusa. (Chciałbym jeszcze dodać, że nie jestem pacyfistą).

Co się więc dzieje? W Kościele w Polsce w wielu środowiskach narasta atmosfera osaczenia. Wrogowie napierają zewsząd. Budzi się rozpaczliwa potrzeba obrony wiary, moralności, wartości, Boga, tradycji. Ale budzi się jeszcze coś innego. Macza w tym palce diabeł. Inspirując się przypowieścią Jezusa o pszenicy i chwaście z trzynastego rozdziału Ewangelii św. Mateusza, mam na myśli "mentalność chwastu", czyli diabelskiego sposobu poradzenia sobie ze złem w świecie.

I to właśnie z tej mentalności rodzi się wysyp egzorcystów, obrona zranionych uczuć religijnych, przestrach na widok tych, którzy nie podzielają chrześcijańskich wartości, agresja, okopywanie się w twierdzy, mentalność getta, obrona Jasnej Góry przed Szwedami. To z tej mentalności zrodził się faszyzm, hitleryzm, komunizm. Wszyscy przecież działali dla dobra narodu, robotników, uciśnionych. Wszyscy chcieli dobrze. I wiemy, jak wyszło.

Chrystus nas nie łudzi, że będziemy żyć na ziemi jak w raju. Mówi o zgorszeniach, o tym, że pomiędzy nami nie będzie samego dobra. Chwast jest po to zasiany, za przyzwoleniem Boga, aby najpierw wyszło na jaw to, co siedzi w sercach wierzących. Jest zasiany po to, by wciągnąć człowieka w logikę zła i ciemności. Główną siłą napędową mentalności chwastu jest lęk przed złem w drugich, który prowokuje do użycia różnych form przemocy, manipulacji. Ale jest to lęk okryty "słuszną" walką w obronie dobra. W mentalności chwastu zajmujemy się głównie złem, a nie dobrem.

Mentalność chwastu jest pozorem dobra. Przed tym ostrzega nas Chrystus. Trudno to zauważyć, że broniąc dobra, możemy czynić zło, ponieważ motywacja wydaje nam się dobra. Samo oburzenie i lęk na widok zła jest w sumie jeszcze zrozumiałe. Pan z przypowieści nie dziwi się reakcjom sług. chociaż on sam nie panikuje. Ważniejszy jest jednak kolejny krok: jaka jest ich reakcja na powstałe zgorszenie, oburzenie i lęk. To jest w chrześcijaństwie kluczowe. Nie to, czy się oburzamy czy nie, ale do czego nas to oburzenie popycha.

Najbardziej intrygujące w przypowieści jest to, że my często nie walczymy z grzechem w sobie, lecz drażni nas grzech w innych, nazwanych w przypowieści chwastem. Bo nie widzimy go wyraźnie w sobie, a jeśli widzimy, chcielibyśmy się z tym szybko rozprawić. Nigdy na tym świecie nie zwalcza się abstrakcyjnego zła. Zło zawsze zasiane jest między ludźmi i w ludziach. I na tym polega problem.

Druga rzecz zadziwiająca jest taka, że pole, na którym nagle słudzy zauważyli chwast nie należy do nich. Nie zasiali również pszenicy. Nie mają pojęcia, skąd się wziął na nim chwast. Nie zapobiegli jego zasianiu. Ale oto nagle wiedzą, jak sobie z nim poradzić. Ich pierwszą reakcją jest wyrwać i usunąć chwast. Mają receptę. Wydaje im się, że wiedzą. Pan jednak zabrania takich rozwiązań, bo płyną z lęku, niecierpliwości i pychy, bo my rzekomo wiemy, jak rozwiązać problemy tego świata.

W przypowieści słudzy jednak najpierw poszli zapytać gospodarza, co zrobić. Czy my tak zawsze robimy z naszym lękiem i zgorszeniem? Mam duże wątpliwości.

No i jak wojownicy Maryi będą próbowali pogodzić miecz w ich rękach ze słowami Jezusa: "Pozwólcie obojgu (pszenicy i chwastowi) rość aż do żniwa?"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jezuita o przysiędze Wojowników Maryi: macza w tym palce diabeł
Komentarze (78)
A
Agata2908
18 kwietnia 2023, 11:06
Po raz kolejny sezon sieje zamęt i rozgłasza nieprawdę.Mam męża WM i z całą stanowczością mówię że to wierutne kłamstwa!!!!!!Ale czego się mogłam spodziewać ....deon kojaży mi się po waszych artykułach z demonem...gratulacje przeszliście samych siebie
MP
~Maciej Pacześniak
1 listopada 2022, 23:36
Dziś na mszy do czytania wyszedł Wojownik Maryi w koszulce z mieczami podpisem Wojownicy Maryi. O ile sam odmawiam różaniec codziennie to jednak byłem trochę zmieszany. Czy ubiór w Kościele nie powinien być odświętny. Przytoczę cytat z Biblii, który oczywiście należy rozumieć pod kątem duszy, ale... "Przyjacielu, jakżeś tu wszedł nie mając stroju weselnego” (Mt 22,12
WI
~Wiara i Rozum
24 marca 2022, 12:43
Jezuici - zamiast w obłokach swojej PYCHY tworzyc wypociny poczytajcie Świętych Kościoła Katolickiego sw. Ludwik, sw. Afons Maria de Liguori, Sw. Bonawentura, Sw. Jan Paweł II, bł. kard. Stefan Wyszyński i całe rzesze innych - w przeciwieństwie do was - oni już radują się w Niebie - Wy wolicie skakać po ławkach jak w Łodzi i świetnie się bawić i przemawiac swoje "mądrości" a potem popijać whiskey i "błogosławić" LGBT - wstyd wstyd i jeszcze raz wstyd, ze tak piękny zakon tak haniebnie upadł.
KB
Kamrat Borys
22 marca 2022, 22:14
Deon brzmi jak Demon i tak to spostrzegam jak i wasze demoniczne działania.
LK
~Lukasz K
17 stycznia 2022, 14:28
Czy Jezus zabronił Piotrowi nosic miecz?
AP
~Agata Pajares
17 października 2021, 04:54
Deon jak zwykle sieje zamieszanie i wybiórczo wybiera co ktoś powiedział — żeby tylko zaszkodzić. Deon służy złemu — wielokrotnie o tym się przekonałam w waszych artykułach. Ta fałszywa pokora Deona jest bardzo szkodliwa dla jedności kościoła.
DN
~Danuta Nowak
14 października 2021, 12:30
Wiadomo komu służą Jezuici.Wstyd, żeby zakonnik odnosił się do prawdziwej modlitwy i wiary.
RB
~Renata Blazkiewicz
5 września 2021, 14:33
Archanniol Michal tez ma miecz w reku a slowa przysiegi mowia jasno po ktorej stronie sa ci mezczyzni. Znam Wijownikow Maryi i widze ich modlitwe na codzien w kosciele. Adoracje Najswietszego Sakramentu, jak leza krzyzem przed Jezusem w Monstrancji, mowia rozaniec pokutny i czcza Najswietsza Maryje Panne. Mysle, ze artykul Ojca Jezuity jest nie na miejscu i przed tym Ojcrm stoi konfesjoinal na dluga spowiedz. Bardzo mi przykro, ze wyksztalcony teolog w dychowosci ignacjanskiej mowi takie slowa.
MS
Monika Straszewska
21 czerwca 2021, 00:40
Pamiętajmy ze Bóg nas Kocha... stworzył nas na Swój obraz. Dlatego wpatrujmy sie w Chrystusa, nie sądźmy, bo sami będziemy sądzeni. Bo najważniejsza w życiu jest miłość. Miłość Kocha nas. Bog jest miłością. Kto kocha ten widzi w drugim człowieku to co w nim dobre. Jeśli wątpi modli sie do Boga o łaskę miłości. Tylko Bóg niech będzie w centrum. Niech Bóg Błogosławi Wojownikom Maryi
IM
~Inka Mytnik
26 maja 2021, 09:02
Proszę Księdza, może warto zweryfikować swoją relację z Maryja i Ja poprosić o łaskę rozeznania, czy Maryja w pełni podziela Księdza ocenę? Myślę też, że jeśli kochamy i mamy pokorę, to przed upublicznieniem takiego stanowiska, może należałoby zadać kilka pytań ks. Dominikowi. Wysłuchałam wielu jego katechez i nie przypominam sobie, żeby stawiał w złym świetle jakiegokolwiek kapłana...
WZ
~Wojciech z Wrocławia
12 kwietnia 2021, 18:21
“Kto nie ma miecza, niech sprzeda płaszcz, a go kupi”
WZ
~Wojciech z Wrocławia
12 kwietnia 2021, 18:20
"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz." Myślę że ksiądz Dariusz w pełni potępi te słowa w kolejnym artykule.
RF
~Robert Fita
18 lutego 2021, 20:37
Ks. Dariusz pogubił się całkowicie, trzeba się modlić o mądrość dla takich, by rozumieli co pochodzi od Boga a co od diabła.
AK
~Anna Kozłowska
21 stycznia 2021, 07:31
Całkowita ignorancja na temat Wojowników Maryi, tego kim są, co robią, czym walczą i z kim. Pytanie, dlaczego tenże jezuita dostrzegł akurat taką symbolikę? Od jakiegoś czasu krąży opinia, że Deon publikuje dziwne treści i bliżej mu do nazwy De(m)on...może coś w tym jest. Księże Dominiku, niech Bóg błogosławi Ksiedzu a Maryja schowa w swym sercu. Tota Tua, Maria.
FT
~Father Ted
16 stycznia 2021, 23:06
Znamienne, że na tym portalu atakuje się "księży maryjnych" nie przez jakichś innowierców, ale przez braci w wierze! Opamiętajcie się! Pycha kroczy przed upadkiem...
MB
Malaga Ben
3 stycznia 2021, 23:17
Drzewo poznaje się po owocach. Jeśli owocem modlitwy wojowników Maryi jest jedność i ochrona rodziny oraz wzmocnienie więzi i pokonywanie miłością wszelkiego zła, to nikt chyba nie ma wątpliwości, kto prowadzi to dzieło. PRAWDA obroni się sama!
MM
~Mariusz M
3 stycznia 2021, 20:51
Różaniec, to miecz, z którego siłą przegrywa diabeł . Módlmy się różańcem!
FK
~Franek Kimono
3 stycznia 2021, 18:01
Zaraz powie że miecz słowa o którym mówił Jezus jest nielegalną bronią białą bo nie potrafi zrozumieć symboliki...no ale to są owoce pewnej teologi która miesza ludziom w sercach
TA
~Tom Asz
19 grudnia 2020, 11:07
Wiedzę o krucjatach radzę czerpać z innych źródeł niż filmy, np. z książki "Kościół oskarżony". A co do miecza i wojowników - komuś się jednak pomieszały symbole z rzeczywistością - miecz Wojowników Maryi jest symboliczny, ich jedynym sposobem walki jest modlitwa. Za siebie, za tych swoich "wrogów", za Kościół, za prawdę. Daleko temu do przemocy rodem ze średniowiecznych bitew. Nie wiem jak się komuś udało wrzucić te dwie rzeczy do jednego worka.
MK
~Michal Kowalski
14 października 2020, 01:02
To moze usuniecie miecz sw Michalowi Archaniolowi?! Miecz jest dobry.
JC
Jan Cyraniak
30 września 2020, 11:23
Diabeł macza palce, ale w akceptacji ks. Dariusza Piórkowskiego dla grzechów homoseksualnych.
MN
~Małgorzata Niemczy
7 lutego 2020, 13:52
Też nie jestem zwolennikiem miecza. Jakkolwiek by na to nie patrzeć to broń. Ale z drugiej strony, co złego robią Wojownicy Maryi tym mieczem? ano nic. Dla nich mieczem jest różaniec. Chodzą ulicami miast i modlą się na różańcu. Nie negujmy tego, módlmy się razem z nimi, bo Różaniec Św jest tym mieczem, ma ogromną moc.
JA
~Joanna Adamiak
22 lutego 2020, 10:11
Akurat kiedy leźli przez Bydgoszcz tak uzbrojeni tymi różańcami, to zaatakowali i pobili moją ciotkę, która ma raka i okrywa głowę chustką!!!! Podziękujemy więc za tych terrorystów na naszych polskich ulicach!!
MT
~Marek Tec
15 października 2020, 13:44
Ale jak to zaatakowali i pobili? Masz jakieś dowody na to czy tylko piszesz o fikcyjnym wydarzeniu aby wzbudzić sensację? Dlaczego nie zgłosiliście tego na policję? Napisać to sobie każdy wszystko może.
A
Agata2908
18 kwietnia 2023, 11:15
Opamiętaj się kobieto .Czym ją pobili rużańcami?????bo z taką bronią szli.Nik nie przejmie się twoim bredzeniem i nikt nie traktuje tego poważnie ..ale Bóg widzi i słyszy.... NAWRÓĆ SIĘ KOBIETO
KK
~Kamila Kamila
6 lutego 2020, 15:52
Prosze zrozumieć, ze miecz jest symbolem walki duchowej ze złem, a nie inkwizycji. Przecież to proste: Zachęta do walki duchowej 10 W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. 11 Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. 12 Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich3. 13 Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. 14 Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość4, 15 a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju5. 16 W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. 17 Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże. List do Efezjan 6, 10 -17
JA
~Joanna Adamiak
22 lutego 2020, 10:16
Podobne przysięgi składali krucjatowcy i skończyło się milionami ofiar... też obuli nogi i szli głosić nowinę... krwią i mieczem pod flagami i krzyżami papieskimi z hasłem DEUS VULT na ustach...
JR
~Jan Roś
9 lipca 2020, 19:56
12 I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni».Dz4, ).6 Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść4 do innej Ewangelii. 7 Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. 8 Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! 9 Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty! Ga1 ).5 Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek2, Chrystus Jezus, 6 który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie. 1Tm2
ML
~Marek Lang
19 października 2020, 02:02
OJ CHYBA NIE ZNAMY HISTORII ..... , JAKIE MILIONY - DANE Z TYGODNIKA " NIE" - TRAKTUJESZ JAKO DANE ŻRÓDŁOWE . PODAJ ŻRÓDŁO HISTORYCZNE . TO KILKA ZER ZA DUŻO . Z DRUGIEJ STRONY NAWET JEDNEGO ŻYCIA ŻAL.
A
Agata2908
18 kwietnia 2023, 11:18
O jednych i drugisz czytałeś zapewne na portalu deon
HS
~Henryk Sala
2 lutego 2020, 12:49
Jeżeli KS Dariusz ma jakieś wątpliwości to powinien w drodze upomnienia braterskiego porozmawiać z KS Dominikiem. Zamieszczony komentarz nie jest Ewangeliczny i nie buduje Kościoła.
EM
~Ewa Maria
16 stycznia 2020, 15:27
" Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. 12 Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich*. 13 Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. 14 Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość*, 15 a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju*. 16 W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. 17 Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże* - 18 wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych" Ef 6,11-18
GB
~Grzegorz Ber
15 stycznia 2020, 12:46
Walkę duchową trzeba toczyć we własnym sercu, prosząc Boga o pomoc i wsparcie i błogosławieństwo. Walka duchowa to oddawanie swojego życia Jezusowi bo tylko jego miłość i ofiara nas uleczy i obmyje z brudu duszę. Modlitwa różańcowa to symbol o atrybut tej walki, a nie miecz. Każdy z nas jest powołany do świętości przez chrzest Duchem Świętym i to właśnie ON jest naszym wspomożeniem w tej walce. Przekonanie że znam zamiary diabła i mogę go w ataku na serce w jakiś sposób przechytrzyć sprawia że stajesz się już jego narzędziem bo uruchomił w Tobie pychę i wiarę we własną wielkość i spryt. Więcej pokoty Bracia, więcej pokory. Pozdrawiam Was wszystkich. Kocham Was moi Bracia w Chrystusie Panu.
GB
~Grzegorz Ber
15 stycznia 2020, 12:28
Zanim powołacie się na Matkę Bożą i zaprzęgniecie Jej majestat do walki z grzechem , spójrzcie w pokorze skromności w swoje serca . Wylewanie hejtu na duchownego nie ma nic wspólnego z przykazaniem miłości, polecam: Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.a miłości bym nie miał,byłbym niczym.
GB
~Grzegorz Ber
15 stycznia 2020, 12:16
Bracia i Siostry , zanim wylejecie pomyje i wyrzygacie swoją złość na duchownego to pomyślcie kim Wy jesteście aby oceniać i obrażać osobę konsekrowaną? Kto dał Wam do tego prawo? Matka Najświętsza to uosobienie skromności ,pokory, miłości do bliźniego. Co z przykazaniem miłości? Czy apostołowie nawracali z mieczem w ręku? mam wrażenie że Duchem Świętym. Wojownicy, rycerze, itp. już w historii kościoła nawracali z mieczem w ręku, więc atrybut miecza w połączeniu z walką przeciwko wrogom Kościoła to skojarzenie pejoratywne. Przywoływanie na konferencjavh ks. Dominika przebiegu egzorcyzmów i powoływanie się na wypowiedzi czarnego o prawdach wiary to niebezpieczne wchodzenie w interakcję z nim, a jeszcze rozgłaszanie tego przez YT to juz zalatuje podświadomą fascynacją. My jako katolicy mamy prawdę objawioną w Ewangeljach i z tego powinniśmy czerpać swoją duchowość. Natomiast powoływanie się na objawienia prywatne i tworzenie z nich źródła i prawd wiary to sekciarstwo i pre-schizma.
A
Arek
15 stycznia 2022, 09:47
Ja tu hejtu nie widzę, ani ataku na osobę konsekrowaną. Jest tylko jasne wyrażenie opinii o tym artykule i portalu. Kto mieczem wojuje od miecza ginie
DB
~Daria Brzezinska
14 stycznia 2020, 16:54
Poznacie ich po owocach ... Ksiadz Dominik walczy o dusze NASZE ! Ksiadz Dariusz walczy o ...??? No właśnie do czego Pan Jezus ksiedza powołał do rozważań o mieczu ??? Czy tego chce Bóg Ojciec? Prawie rok temu pan Jezus odpiwiedział na moje wołanie jestem grzesznikiem, zraniłam go tak bardzo swoimi grzechami. Ksiadz Dariusz przeraża mnie gdzie podąża nasz kościół, tym zajmuje sie uczeń pana Jezusa ten, który ma nas ratować, pomagać uwolnić się z sideł złego? Kochani módlmy sie za ksieży . Jezu ufam Tobie
DC
~Darek Cz
14 stycznia 2020, 15:53
Wczoraj waśnie wątek Wojowników Maryi i prowadzeniu mszy dla tych wyznawców poruszył w czasie bierzmowania młodzieży na Saskiej Kępie Warszawski biskup . W moich myślach pojawia się niepokój do czego dąży współczesny kościół. Z kim chce obecnie walczyć z inną wiarą , z tymi którzy mają inne poglądy , z tymi których droga z obecnym kościołem jest na roztajach . Czy współczesny kościół znów będzie propagował Świętą Inkwizycję . Wielki niepokój jest i obawa moich bliskich że obecna wiara w boga nie łączy się duchowo z posługą kapłańską którą odbieramy jako zawód . A nie prawdziwe powołanie
AF
~Andrzej Franciszek
27 grudnia 2019, 21:13
Zgadzam się że stwierdzeniem że Jezuici powinni być rozwiązania. Sieją tylko zamęt i rozmiękczają doktrynę
PB
~Piotr Bargieła
12 grudnia 2019, 20:40
a ja myślę że w tym artykule ktoś maczał i to nie ręce a całe kopyta...dlaczego tak sądzę, a no dla tego że Autor nie wykazał pokory zgłębienia tematu, próby poznania prawdy, nie zaangażował się by doświadczyć owoców na sobie ani nie zaobserwował niczego tylko zadowolił się swoim skojarzeniem i do tego podłączył gotową rozprawkę o mentalności chwastu. " Z obfitości serca mówią usta" ...zachęcam do przemodlenia z Maryją zanim się coś napisze...i przemodlenia z Maryją zanim się sobie wyrobi zdanie na ten temat..
MW
~Mariusz Wildner
8 grudnia 2019, 00:02
Ojj... proszę Księdza, ja zwykły chłystek z ulicy mógłbym tak osądzać ...Ale u Księdza ... to już zalatuje pychą...
BZ
~B Z
24 listopada 2019, 14:39
Lepiej będzie jeżeli Jezuici zajmą się swoimi odstepcami od wiary głoszącymi wręcz herezje np o.Oszajcą zaprzeczajacym podstawowym prawdom wiary a niżeli innymi
EJ
~Emil Janikowski
21 listopada 2019, 12:48
Cóż, ksiądz Piórkowski albo nie rozumie albo jest zawistny.
PP
~Przemysław Pisarek
28 października 2019, 21:23
Przez Księdza przemawia duch tego świata... Nie należę do Wojowników Maryi bo to nie mój charyzmat, ale znam wielu mężczyzn do niej należących i doskonale rozumiem o co z tymi mieczami chodzi. To rzeczywiście symbol walki właśnie z grzechem i diabłem, ale też symbol męstwa i męskości, której tak wielu mężczyznom w tym "postępowym" świecie brakuje. I czemu się w ogóle Ksiądz przejmuje tym, co sądzi na ten temat świat, jeśli akurat dla tych ludzi taka forma wspólnoty daje dobre owoce (a po nich należy oceniać...)? Słów o mentalności chwastu nawet nie skomentuję. "Wysyp egzorcystów"? Może są oni wyjątkowo potrzebni w zlaicyzowanym świecie, gdzie szatan ma do ludzi ułatwiony dostęp? I dlaczego nie mamy bronić wiary, ujętej tutaj jako "uczucia religijne", podczas gdy schlebia się innym wierzeniom? Osobiście przyznam, że dla mnie najlepszą formą wiary jest wiara konserwatywna i pokorna. A nawet w środowiskach jezuickich napotkałem struktury, które dążą do tworzenia z wiary widowiska...
ŁP
~Łukasz Padła
25 października 2019, 15:07
Najbardziej boli mnie,dlaczego Chrześcijanie wytykają i nagłaśniają błędy innych wspólnoty zamiast spotkać się z Liderami wspólnoty i porozmawiać.A nie robić wpisy nie wiedząc o działaniu wspólnoty.Szatan robi wszystko aby zniszczyć wszystkie wspólnoty aby byli skłóceni ludzie zaczną uciekać od koscioła i Boga.My chrześcijanie powinniśmy głosić Ewangelię i wspierać wszystkich braci i siostry we wszystkich wspólnotach.Właśnie zauważyłem że tak się dzieje w naszych czasach.Kochani bracia i siostry nieważnie do jakiej wspólnoty należysz ważne że kochamy naszego Pana Jezusa Chrystusa i jego Matkę Maryję.
14 czerwca 2019, 10:25
Ja też czasami mam takie pytanie "w jakim Kosciele ja żyje", ale odrotnie gdy patrzę na relację z Mszy Św. w Łodzi u Jezuitów. Tańce, tyłem do Najświętrzego sakramentu"... brak słów. Co w Wojownikach kole w oczy? Miecz? - to tylko symbol. Ja bym powiedziała odwrotnie, cała ta nagonka na ks. Dominika teraz na Wojowników, jest demoniczna. Faceci, którzy się modlą w ciszy, w pokorze nie pochodzi od złego, ale na pewno diabłu zalezy aby zniszczyć tą wspólnotę.  Tym czasem bardzo proszę wszystkich czytających mój komentarz o jedno Zdrowaś Maryjo za naszych kapłanów. Powierzajmy ich Matce codziennie! Proszę! <3 
13 czerwca 2019, 09:01
Ojcze Dariuszu, Czy Ojciec napisał, że w tej grupie proponują by przy pomocy (symbolicznego) miecza walczyć z innymi ludźmi (grzesznikami) a nie własnym grzechem?
no_name (PiotreN)
12 czerwca 2019, 22:29
Jeden z przedstawicieli ruchu "Wojowników Maryji" tłumaczył księdzu Dariuszowi na Fb (na stronie Księdza): "miecz Wojowników Maryi jest wyłącznie symbolem..." A tak odpowiedział na to ks. D. Piórkowski SJ: "Ale ja nie piszę tu i w sumie w ogóle o mieczu." A tu kilka innych wypowiedzi Księdza zamieszczonych dokładnie pod tym samym felietonem: "W tym samym Kościele jedni obierają miecz jako symbol dla swojej wspólnoty, a drudzy (wcale nie tylko wrogie media) widzą w mieczu (nie we wspólnocie) jako symbolu walki coś zupełnie innego." "Przecież to jasne, że jeśli ktoś atakuje i jest agresywny, trzeba się bronić. Ale jeśli atakuje słowem, mam się bronić słowem, a nie mieczem." "A czy ja napisałem chociaż słowo krytyki o różańcu, Eucharystii, Maryi? Napisałem tylko o mieczu i jak może też być dzisiaj interpretowany." "Nieco wcześniej Jezus mówi, aby uczniowie nie stosowali logiki władców tego świata, czyli siły, której symbolem jest miecz." "Dosyć (to samo słowo, co wcześniej przy tym porównaniu),kiedy Piotr użył siły. Generalnie, Jezus nie stosuje w swoim życiu logiki miecza. Tutaj miecz jest widziany jako narzędzie przemocy i siły." Czarne równa się białe i vice versa. Dla ks. D. Piórkowskiego SJ nie ma rzeczy niemożliwych, bo po prostu ma dar przekonywania. :-)
12 czerwca 2019, 09:33
Ojcze Dariuszu, a może śladem Wojowników Maryi warto zacząć bardziej skupiać się na własnych grzechach, niż: doszukiwać się grzechów u innych i szykać wszędzie działania diabła?
Dariusz Piórkowski SJ
12 czerwca 2019, 10:04
Drogi Panie Anonimie,  a skąd Pan wie, w jakim stopniu i czy się skupiam na swoich grzechach? Ma Pan jakieś szczególne wejrzenie w moją duszę?  Życie chrześcijańskie nie polega tylko na unikaniu bądź skupianiu się na grzechach.  Otóż w życiu chrześcijańskim toczy się też walka duchowa. Nie tylko między dobrymi a złymi, ale wewnątrz dobrych i pobożnych. Zostałem wyświęcony na prezbitera i jestem jezuitą, uczę sie rozeznawania duchowego i jest to moim obowiązkiem wypływającym z powołania, aby pisać, jeśli trzeba, o wypaczeniach.   U nikogo nie doszukiwałem się grzechu. Pokusy, błędy to jeszcze nie grzech. Ja pisałem o sposobie działania. I nie szukam wszędzie działania diabła. 
12 czerwca 2019, 11:41
A dlaczego te słowa Ojcie wziął do siebie? Dlaczego tak ostro zareagował? Przecież w pytaniu nia ma stwierdzenia, że to Ojciec ma to zrobić. Jest twierdzenie absolutnie ogólne. Oczywiście nie nalezy skupiać się jedynie na grzechach - nawet robiąc rachunek sumienia. Ale jeśli mamy coś do zrobienia z grzechami to po pierwsze z własnymi. Dorośli faceci biorą plastikowe miecze i ślubują pacować nad sobą i dbać o rozwój swojej rodziny. Są gotowi narazić się na szyderstwa najbardziej wykształconych katolików. I tu dostrzega Ojciec działanie diabła?
Dariusz Piórkowski SJ
12 czerwca 2019, 13:55
Aha, teraz nagle nie pisze Pan do mnie, tylko ogólnie. To wtedy pisze się "powinniśmy", a nie "mówi się" , "warto", "trzeba". W drugim przypadku są to insynuacje. Są pewne siły, są pewni ludzie - ciągle to słyszę w niektórych mediach. Tak jak Pan pisze anonimowo, bo nie może pokazać twarzy, podobnie traktuje wszystkich anonimowo.  Nie w tym, ale powtarzać się nie będę, bo piszę raczej po polsku, nie po chińsku. Ale to nie jest sprawa języka, lecz głęboko osadzonych przekonań, do których się przywiązujemy.
12 czerwca 2019, 14:20
Ojcze Dariuszu, Przepiszę pierszy wpis, żeby nie musiał się Ojcie silić na złośliwości w sprawie zracania się do Ojca: ----------------------------------------------------------------------------------- Ojcze Dariuszu, a może [każdemu chrześcijaninowi] śladem Wojowników Maryi warto [by] zacząć bardziej skupiać się na własnych grzechach, [bardziej] niż: doszukiwać się grzechów u innych i szykać wszędzie działania diabła? --------------------------------------------------------------------------------------- Myślę, że traz jest jasno: zwracam się do Ojca, stwierdzenie jest ogólne. Woli Ojciec: a może  śladem Wojowników Maryi  [powinniśmy] bardziej skupiać się na własnych grzechach, niż: doszukiwać się grzechów u innych i szykać wszędzie działania diabła? -------------------------------------------------------------------------------- W takiej formie nie uzna tego Ojciec za insynuację? Nie ma sprawy.
12 czerwca 2019, 14:38
Poproszę wobec tego o cytat mówiące o tym, że Ci ludzie idą "wyrywać chwasty" i zabiorą się z tymi mieczami do rozprawy z innymi ludźmi.
WDR .
12 czerwca 2019, 02:01
"Charyzmatem tej wspólnoty jest przede wszystkim to, że to są mężczyźni, którzy przyrzekają żyć Ewangelią, najbardziej radykalnie, jak się tylko da. Radykalnie, to znaczy w radykalnej miłości do Boga, swoich żon i dzieci" To rzeczywiście przerażające...
12 czerwca 2019, 00:56
No cuż Deon jak to Deon -katolicki odpowiednik GW. Jak jest kolorowo ,pląsy i charyzmatyczne pentakostalizacyjne szamanizmy ,tolerancja i rowery z argentyny to jest pięknie i po Bożemu ,a jak coś nawiązuje do tradycji katolickiej, korzeni i kultury europejskiej ,twardej męskiej i prostej wiary to już zło i ciemnogród i budzenie demonów. I do tego ten plastusiowy mięciutki Jezuicki bełkocik na poziomie niedouczonego studencika. Takie postępactwo na pół etatu i rozwadnianje wszystkiego. Byle do kolejnej kasaty Bracia Jezuici to wam zawsze dobrze robi i całemu Kościołowi. I żeby nie było nie jestem fanem Wojowników Maryi ani kś.Dominika, poprostu nie lubie oszczerstw i głupoty szczególnie spod pióra przedstawicieli najbardziej zeświedczonego i pogrążonego w kryzysie i herezjogennego zakonu Kościoła.
Rafał Szewczyk
11 czerwca 2019, 23:27
Oj Księże Darku, sposób rozumowania a'la gazeta wyborcza może podziała na biedaczków w stylu pląsających słodko dziewcząt z oazy (nie ujmując nic oazie). Identyczne podejście zaprezentował pan Jan Tomasz Gross, który na podstawie jednego zdjęcia opublikował stek bzdur pod tytułem "Złote żniwa". To się nazywa samozaoranie. Brawo
11 czerwca 2019, 20:43
Ciekawy ten nasz katolicyzm z bejsbolami i mieczami.Ciekawe czy jest jeszcze zrozumiały dla kogokolwiek poza Polską?
12 czerwca 2019, 09:21
Św Michał Archanioł z mieczem... i do tego zabija smoka. Przemoc wobec zwierzątą! a gdzie ekologia?
11 czerwca 2019, 20:41
Mam wrażenie, że autor nie tyle polemizuje z charyzmatem Wojowników Maryji, ale z własnymi wyobrażeniami na ich temat. Autor strasznie płytko podszedł do tematu, snuje wyłącznie jakieś dywagacje na temat plastikowych mieczy, które w jego oczach urosły do zbroi i mieczy krzyżowców. Przecież w przysiędze jest wyraźnie, że miecz ma służyć do walki z grzechami własnymi, a nie cudzymi. Może zamiast takich pustych rozważań, lepiej byłoby uważnie posłuchać świadectw, starać się poznać po owocach, a nie powierzchownych wrażeniach estetycznych.
A
anonimus
11 czerwca 2019, 19:13
wypowiedź pana jezuity klasyczna - układna, głaskająca wrogów Kościoła, wroga wobec jednoznaczności, raczej przeciw Kosciołowi
Piotr Żarski
11 czerwca 2019, 18:09
Czas pięknoduchów się skończył. Maryja nie potrzebuje ciepłych kluch a wojowników. Jak to pisze św.Ludwik DeMontfort. apostołowie czasów ostatecznych w jednej ręce będą trzymali Różaniec Św. a w drugiej miecz obosieczny. Jedną ręką będą budować Królestwo Boże a drugą ręką będą bezwzględnie niszczyć szatana i jego sługusów.
11 czerwca 2019, 18:02
Cała treść tego artykułu to stek bzdur i niepotrzebne sianie zamętu! Autor tego posta nie pofatygował się nawet aby zweryfikować swoją wiedzę z ks. Dominikiem lub po prostu z Wojownikami Maryi. Jestem Wojownikiem Maryi, pasowanym, mam miecz, jestem dumny z tego że mogę być Wojownikiem Maryi! A mój miecz to tylko kawałek żelastwa! Służy zupełnie do czegoś innego. To tylko i wyłącznie SYMBOL walki duchowej !!! Natomiast naszą realną i podstawową bronią jest RÓŻANIEC !!!  To na różańcu walczymy każdego dnia z naszymi grzechami, o nasze żony, dzieci! Aż się dziwię że tyle osób bezmyślnie klika Like, nie zastanawiając się nawet nad tym czego dotyczy artykuł. Szkoda że ks. Dariusz Piórkowski nie zapytał nas o to. Tym sposobem sieje niepotrzebny zamęt dając popis swoim wymysłom. My jako Wojownicy Maryi kochamy kapłanów! Bez względu na to jacy są, mają błogosławione konsekrowane dłonie, którymi dzięki mocy Ducha Świętego przemieniają chleb z ciało Pana Jezusa! I to im pozostanie do końca - bo tak chce Jezus. I zawsze staniemy w ich obronie !!! To co zrobił ksiądz Dominik Chmielewski - to mistrzostwo świata. Naprawia facetów, ich małżeństwa, rodziny! Robi coś, co dla innych jest nie do pomyślenia. W tej chwili wspólnota Wojowników liczy ok 3000 facetów, którzy za ks. Dominikiem pójdą w ogień. Dlaczego? Bo rozpalił w nas MIŁOŚĆ do Maryi !!! I za to będziemy mu zawsze wdzięczni. Chwała Panu i Najpiękniejszej, Pełnej Łaski pięknej Kecharitomene!
GB
~Grzegorz Ber
15 stycznia 2020, 13:34
Super , jedno tylko ale- z Twojej Bracie wypowiedzi wynika że jesteście wpatrzeni w Ks. Dominika jako generała wojsk Maryjnych.Michał Archanioł jest zdaje się generałem i powołanym do walki z podziemnym ścierwem.Sorry ale to pachnie kultem osoby konkretnie kapłana. Nie wpędzajdzie duchownego w samouwielbienie, a raczej módlcie się za niego o pokorę i skromność. Mam duży szacunek do ks. Dominika i nie stawiam go ponad innymi duchownymi. Dużo dobrego mu zawdzięczam, bo zobaczyłem swoje życie w innym świetle, ale też niestety wzbudził zamęt i niepokój mojego serca cytując wypowiedzi czarnego ścierwa z egzorcyzmów. To bydle nie jest warte tego aby o nim myśleć , wspominać i cytować publicznie. Pozdrawiam
WK
Wiktor Kowal
11 czerwca 2019, 17:50
Jasna Góra jest w historii Polski symbolem heroicznej obrony istnienia i tożsamości państwa Polskiego. Przywołanie symbolu obrony Jasnej Góry przed Szwedami jako przykładu mentalności, z której rodzi się faszyzm i komunizm poraża. Jesteś chłopie zwykłym durniem.
PP
Pablo Piccasso
11 czerwca 2019, 17:57
AMEN!
11 czerwca 2019, 17:01
To co mają k**** trzymać, tulipany ? I jeszcze przystroić kościół tęczą najlepiej.
PP
Pablo Piccasso
11 czerwca 2019, 16:56
Kramerów i Piórkowskich oraz Prusaków Jezuitów serdecznie się uprasza, żeby się nie wpieprzali, gdzie nikt ich nie zaprasza. Skoro nic nie proponują czy robią duszpastersko a ich głos nic nie wnosi - niech nie torpedują tego na co inni pracują w pocie czoła. Nie nie musicie się dordzy Jezuici wypowiadać zawsze i wszędzie. Po Sekielskim mieliście wiele do powiedzenia, a kiedy tydzień później wyszło że i u was są pedofile to nie mieliście tak wiele do powiedzenia. Dajcie chłopaki spokój i róbcie przynajmniej tyle co robi ks. Chmielewski to będziecie mogli się odzywać. Nic prócz głupich komentarzy Kościół w Polsce od was nie otrzymał. Idźcie do roboty, a nie twórzcie patoblogowe burze tylko po to, aby zaistnieć. Zaistnijcie w duszpasterstwie, wykażcie się to będziemy wiedzieli wszyscy jak należy robić. Póki co Kramer nic nie pokazał, poza głupim gadaniem. Pórkowski również nie słynie z pasji duszpasterskiej. Żeby na koniec o wspaniałym wypowiadającym się Prusaku nie wspomnieć - te wogóle nie wiadomo  po co jest księdzem. Nie pozdrawiam chłopaki bo siejecie zgorszenie.
Dariusz Piórkowski SJ
11 czerwca 2019, 17:21
Odpowiedź mam dla Pana prostą i nie muszę przy tym wylewać tyle pomówień, co Pan: "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi". Ja się nigdzie nie wpieprzam, bo jestem w Kościele, Bogu dzięki. I także jako prezbiter mam obowiązek wypowiadać się publicznie, gdy w sumieniu uznam, że to konieczne. 
Rafał Szewczyk
11 czerwca 2019, 23:31
Wypowiadać się można, ale z sensem i po zapoznaniu się z tematem. Bo tutaj to ewidentnie wygląda na coś w stylu "nie znam się, ale się wypowiem". Dokonał Ksiądz samozaorania.
MW
~Mariusz Wildner
8 grudnia 2019, 00:18
Czyli sianie zamętu zostało przez Księdza rozeznane we własnym sumieniu jako... no właśnie,,, jako co?
WK
Wiktor Kowal
11 czerwca 2019, 16:49
Powinni machać kolorowymi chusteczkami, albo nosić kotyliony. Wtedy byłoby OK.
DZ
Dariusz Zawadka
11 czerwca 2019, 16:29
Miecz to symbol i znak że jako chrzescijanin nie jestem bezbronny wobec zła. Pradziwym orężem każdego wojownika Maryi jest różaniec i modlitwa z Maryją do Boga w obronie słabszych, poturbowanych i tych co proszą o pomoc. Modlitwa, post, jałmużna i wiara w potęgę i moc Boga Ojca, który nie opuszcza swoich dzieci w potrzebie.
MP
Marek Piotrowski
11 czerwca 2019, 16:00
Powołuje się ksiądz na Ewangelię wg św.Łukasza, gdzie Jezus nie pozwoli l się obronić mieczem. A czy doczytał Ksiądz do 22 rozdziału? ;) Łk 22:35-36 bt5 "(35) I rzekł do nich: Czy brak wam było czego, kiedy was posyłałem bez trzosa, bez torby i bez sandałów? Oni odpowiedzieli: Niczego. (36) Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i niechaj kupi miecz!"
AP
Arturo Patre
11 czerwca 2019, 15:52
Właściwie dziwić się, że Deon zwany w kręgach duchownych De(m)onem widzi diabła? Autorowi wskazane nosić nakrycie głowy, bo ilość słońca i upału chyba nie wpływa dobrze
AZ
Arbuz Zwyczajny
11 czerwca 2019, 14:09
Niebezpieczeństwo złego rozumienia miecza jest, ale bez rozmowy z tymi facetami bałbym się tak łatwo oceniać... Syndrom oblężonej twierdzy jest realnym problemem, ale czy ci goście z mieczami na pewno się w niego wpisują? Ze zdjęcia chyba nie da się tego ocenić. Ks. Chmielewski nie jest z mojej bajki, ale trudno go nie szanować. Może jednak jest w stanie przygotować i uformować mężczyzn tak, żeby im się walka z własnym grzechem i walka z zewnętrznym wrogiem nie pomyliły? Mnie się miecz kojarzy w pierwszej kolejności z Mieczem Słowa (Ef 6), następnie z całą szlachetną rycerską symboliką, a dopiero na końcu z bronią mogącą kogoś fizycznie zranić. Może o. Dariusz ma inaczej, ale niech nie robi projekcji swojej osobowości na facetów których zna tylko z obrazka.
11 czerwca 2019, 18:00
Brawo kawon! pierwszy sensowny komentarz w tej sprawie! Cała treść to stek bzdur i niepotrzebne sianie zamętu! Autor tego posta nie pofatygował się nawet aby zweryfikować swoją wiedzę z ks. Dominikiem lub po prostu z Wojownikami Maryi. Jestem Wojownikiem Maryi, pasowanym, mam miecz, jestem dumny z tego że mogę być Wojownikiem Maryi! A mój miecz to tylko kawałek żelastwa! Służy zupełnie do czegoś innego. To tylko i wyłącznie SYMBOL walki duchowej !!! Natomiast naszą realną i podstawową bronią jest RÓŻANIEC !!!  To na różańcu walczymy każdego dnia z naszymi grzechami, o nasze żony, dzieci! Aż się dziwię że tyle osób bezmyślnie klika Like, nie zastanawiając się nawet nad tym czego dotyczy artykuł.  Szkoda że ks. Dariusz Piórkowski nie zapytał nas o to. Tym sposobem sieje niepotrzebny zamęt dając popis swoim wymysłom. My jako Wojownicy Maryi kochamy kapłanów! Bez względu na to jacy są, mają błogosławione konsekrowane dłonie, którymi dzięki mocy Ducha Świętego przemieniają chleb z ciało Pana Jezusa! I to im pozostanie do końca - bo tak chce Jezus. I zawsze staniemy w ich obronie !!! To co zrobił ksiądz Dominik Chmielewski - to mistrzostwo świata. Naprawia facetów, ich małżeństwa, rodziny! Robi coś, co dla innych jest nie do pomyślenia. W tej chwili wspólnota Wojowników liczy ok 3000 facetów, którzy za ks. Dominikiem pójdą w ogień. Dlaczego? Bo rozpalił w nas MIŁOŚĆ do Maryi !!! I za to będziemy mu zawsze wdzięczni. Chwała Panu i Najpiękniejszej, Pełnej Łaski pięknej Kecharitomene!
PP
Pablo Piccasso
11 czerwca 2019, 18:20
AMEN!