"Joga może być naprawdę niebezpieczna"

(fot. jessebezz / flickr.com)
KAI / slo

"Joga może być naprawdę niebezpieczna. Ucierpi na tym przede wszystkim nasza duchowość" - przestrzegała podczas katechezy audiowizualnej w Rzeszowie Agnieszka Grycewicz. Kobieta twierdzi, że dla niej przygoda z jogą zakończyła się zniszczeniem rodziny, rozbiciem emocjonalnym i duchowym. Podczas spotkania 28 lutego dzieliła się spostrzeżeniami dotyczącymi zagrożeń wynikających z praktykowania jogi.

- Zwykle zaczyna się podobnie. Niewinne ćwiczenia, dobre samopoczucie. Jednak już na samym początku może nas coś zaniepokoić. Mnie zastanowiły koszmarne sny, które przeżywałam. Podobne sny miało moje dziecko. Nie chciałam tak dalej żyć - mówiła Grycewicz. - Dzięki modlitwom i egzorcyzmom udało mi się z tym skończyć. Nie warto korzystać z propozycji jogi - twierdziła.

Podkreślała, że jeśli już ktoś upiera się, by ćwiczyć, to warto zwrócić uwagę nie tylko na takie symptomy jak koszmarne sny, ale przede wszystkim na to, czy joga nie niszczy życia duchowego, relacji z Bogiem. - - Czy nie rezygnujemy np. z modlitwy na rzecz ćwiczeń. Warto o tym pomyśleć - mówiła Agnieszka Grycewicz.

DEON.PL POLECA

Katecheza "Czy joga może być niebezpieczna?" odbyła się w ramach cyklicznych katechez audiowizualnych w Bazylice bernardynów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Joga może być naprawdę niebezpieczna"
Komentarze (4)
KP
ku przestrodze
20 listopada 2013, 01:35
Ks. Sergiusz Orzeszko - wspaniałe świadectwo drogi  - od opętania, uwikłania jogą, pogańskimi medytacjami i new age'owskim złem do kapłaństwa:  [url]http://www.pmbuk.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=378:ks-sergiusz-orzeszko-czym-jest-zo-gdy-go-nie-wida&catid=46:filmy&Itemid=68[/url]
M
M.
19 listopada 2013, 23:36
Wszechświat wypełnia Duch Święty. Rzeczywistość - to Rzeczywistość Zmartwychwstałego Pana... Joga może być niebezpieczna jeśli idziemy jej duchową ścieżką - przejmujemy sposób myślenia o świecie i sobie, ale nie w sposób magiczny - jeśli jest w naszych sercach Chrystus, a my wykonujemy gesty w Eucharystii - jesteśmy silniejsi! Nieugruntowanych / poszukujących / dzieci i młodzież - nie wysyłałbym na jogę... Sam nie mam potrzeby ćwiczyć. Chrześcijaństwo to znacznie więcej...
P
Pawel
27 marca 2013, 20:20
"Samą gimnastykę a la joga możesz uprawiać, ale sens jogi to medytacja podczas ćwiczeń, otwarcie się na "siły kosmosu" itp. rzeczy, czyli ryzyko otwarcia się na szatana, bo niby na co?" Praktyka asan jogicznych wiedzie do zdrowia. Aspekt medytacyjny jogi oddaje sprawiedliwość naturze człowieka, gdyż pokazuje duchową naturę człowieka. Uwzniośla ją i pokazuje, iż praktyka fizyczna bez duchowej jest powierzchowna i płytka. Fitness i inne praktyki bazujące jedynia na ciele są płytkie, powierzchowne i szkodliwe. Skupiają człowieka na jego cielesności, zamiast uwypuklać jego duchowość. Są też bardzo kontuzjogenne. Aspekt duchowy jogi nie oznacza kontaktu z siłami kosmicznymi i szatanem. To otwarcie na własną duszę i Byt Najwyższy, który my wierzący nazywamy Bogiem (św. Tomasz z Akwinu). Proszę nie uprawiać demagogi i nie straszyć ludzi. Uwaga! Pilates również zawiera elementy jogi. Uważajcie, żeby szatan nie wśliznął się przez tę furtkę ;-)
R
Rodak
2 lutego 2013, 18:06
A czy joga może być bezpieczna? To bardzo ważne pytanie. Wiele mówi się o niebezpieczeństwach związanych z jogą, wiele mówią o tym zwłaszcza egzorcyści - i słusznie. Tymczasem, jeżeli jogę uprawia się bez wchodzenia w duchowość wschodnią, może okazać się niezwykle pomocna, zwłaszcza jako metoda rehabilitacji, fizjoterapii. Czytelników tego newsa odsyłam do artykułu http://www.deon.pl/religia/religie-swiata/art,20,jogin-w-kosciele-medytacja-chrzescijanska.html