Kalwaria Zebrzydowska - Misterium Męki
Scena wjazdu Jezusa na osiołku do Jerozolimy rozpoczęła w Niedzielę Palmową 1 kwietnia obchody Wielkiego Tygodnia w sanktuarium pasyjno-maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Uroczystości, przeplatane kolejnymi scenami inscenizacji biblijnego dramatu, gromadzą co roku niezliczone rzesze wiernych. Najwięcej pielgrzymów odwiedzi okolice góry Żar w Wielki Piątek, kiedy tutejszymi Dróżkami przejdzie tradycyjna Droga Krzyżowa.
Alumni bernardyńskiego seminarium, przewodnicy kalwaryjscy oraz pielgrzymi z różnych stron Polski kolejny raz odtworzyli dziś triumfalny "Wjazd Chrystusa na osiołku do Jerozolimy" oraz scenę "Wypędzenia przekupniów".
Jak co roku w ciągu trwania wielkotygodniowych uroczystości Kalwarię odwiedzą dziesiątki tysięcy pielgrzymów z różnych stron Polski i Europy. Jak podkreśla kustosz sanktuarium o. Gracjan Adam Kubica OFM, uczestnicy kalwaryjskiego Misterium nie traktują przedstawienia jako teatru, ale jako wielką modlitwę i nabożeństwo.
Scenom wjazdu Jezusa na osiołku do Jerozolimy oraz wypędzenia przekupniów ze świątyni przyglądały się dziś rzesze wiernych. Zasadnicza część misterium Męki Pańskiej rozpocznie się w Wielką Środę. Wówczas wierni ujrzą sceny "Uczty u Szymona" i "Zdrady Judasza".
Tradycyjnie w obchodach Wielkiego Tygodnia w sanktuarium kalwaryjskim wezmą udział biskupi krakowscy. W Wielki Piątek ok. godz. 8.00 przy kaplicy "u Piłata" do zgromadzonych pielgrzymów kazanie wygłosi metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Natomiast liturgii Męki Pańskiej na zakończenie Misterium Pasyjnego przewodniczyć będzie bp Jan Szkodoń. Hierarcha odprawi również Mszę Rezurekcyjną w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego.
Kalwaryjskie Misterium Pasyjne, biorące swój początek w pierwszej połowie XVII w., po zreformowaniu go po II wojnie światowej, gromadzi rzesze pielgrzymów i turystów z kraju i z zagranicy. Misterium w Kalwarii jest odtwarzane każdego roku, w poszczególne dni Wielkiego Tygodnia. Odbywa się w plenerze na Dróżkach Kalwaryjskich na przestrzeni około 6 kilometrów.
Skomentuj artykuł