Kandydat na ołtarze krewnym księcia Williama
Jednym z sług bożych wymienionym w dekretach, zatwierdzonych przez Franciszka 20 lutego, jest angielski ks. George Spencer. Agencja Reutera podała, że był on dalekim przodkiem z obecnym księciem Williamem i jego bratem, księciem Harrym, przez matkę księżnej Diany.
Według agencji, która powołała się na stronę internetową diecezji Shrewsbury, był praprapradziadkiem zmarłej tragicznie w 1997 księżnej Diany, a wcześniej – prapradziadkiem premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla.
Spencer urodził się 21 grudnia 1799 w Londynie w rodzinie anglikańskiej, dzieciństwo spędził w Althrop, skąd pochodzili jego przodkowie. Prawie 200 lat później pochowano tam księżnę Dianę. 13 czerwca 1824 został wyświęcony na pastora anglikańskiego, ale po 6 latach, 30 stycznia 1830 przeszedł na katolicyzm. Przyczyną jego nawrócenia było – jak sam przyznał – „wnikliwe studiowanie ojców Kościoła, szczególnie pism św. Jana Złotoustego (Chryzostoma) i św Grzegorza Wielkiego, które pomogły mu dostrzec różnicę między katolicyzmem a protestantyzmem". Zaczął czytać te teksty w 1827, gdy przebywał na wakacjach na wyspie Wight. Wtedy też poznał wielu księży katolickich, którzy zachęcali go do dalszego zgłębiania Ojców Kościoła.
Po przyjęciu katolicyzmu wyjechał na 2 lata na studia do Rzymie (mieszkał tam w Czcigodnym Kolegium Angielskim [Venerable English College] i 28 maja 1832 przyjął katolickie święcenia kapłańskie. Dużą rolę w jego życiu odegrało spotkanie z włoskim pasjonistą, bł. Dominikiem Barberim (1792-1849), zwanym "Apostołem Zjednoczenia" i jego ideą „nawrócenia Anglii na katolicyzm”. To dzięki niemu na katolicyzm przeszedł m.in. św. Jan Henryk Newman. Wstąpił do pasjonistów 5 stycznia 1847, przyjmując imię Ignacego od św. Pawła. Po powrocie na Wyspy Brytyjskie działał głównie wśród biednych imigrantów irlandzkich w hrabstwie West Midlands. 1 października 1864 zmarł na atak serca w miejscowości Carstairs w Szkocji. 20 lutego br. papież zatwierdził dekret o heroiczności cnót angielskiego zakonnika.
Źródło: PAP / kai
Skomentuj artykuł