Kapłan skazany za utrzymywanie tajemnicy spowiedzi. Biskupi zareagowali

(fot. shutterstock.com)
KAI / "Aleteia" / jp / pk

Sąd skazał katolickiego księdza za to, że nie udzielił pomocy mężczyźnie, który przyznał się przed nim do myśli samobójczych.

Chodzi o księdza Alexandra Stroobandta, który przed popełnieniem samobójstwa przez swojego penitenta, odbył z nim również kilka rozmów telefonicznych i konwersacji tekstowych. Odkryła to żona mężczyzny, która niezwłocznie powiadomiła o tym organy ścigania - pisze portal "Aleteia", powołując się na "Reutersa".

Jak się okazało, mężczyzna zmagał się z depresją. Odebrał sobie życie, wdychając spaliny samochodowe - pisze "Aleteia".

Jak informuje Katolicka Agencja Informacyjna, biskupi wystosowali w tej sprawie specjalny komunikat. Jest on reakcją na wyrok sądu w Brugii, który skazał ks. Stroobandta na symboliczną karę miesiąca więzienia w zawieszeniu i jedno euro grzywny za to, że nie powstrzymał on swego penitenta od popełnienia samobójstwa, a dokładniej, że o jego zamiarze targnięcia się na własne życie nie powiadomił nikogo, kto mógłby cierpiącemu na depresję człowiekowi udzielić profesjonalnej pomocy.

DEON.PL POLECA

Tajemnica, która jest związana ze spowiedzią>>

Kapłan zasłania się tajemnicą spowiedzi. Sąd uznał, że tajemnica spowiedzi to szczególny rodzaj tajemnicy zawodowej. Nie zwalnia ona jednak z odpowiedzialności za udzielenie pomocy. W wydanym wczoraj komunikacie biskupi wskazują na znaczenie tajemnicy zawodowej wszystkich kapelanów, w tym również świeckich. Dzięki niej ludzie mogą się im zwierzać ze wszystkiego, w tym również ze swych zranień, błędów i krzywd zadanych innym, a także ze swych zamiarów.

Kompetencje kapelana są ograniczone. Pracuje on nad wolnością i odpowiedzialnością ludzi, którzy się do niego zgłaszają. Podobnie, jak na przykład lekarze czy adwokaci, jest on zobowiązany do zachowania tajemnicy. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy mamy do czynienia z realnym zagrożeniem dla nietykalności psychicznej lub fizycznej osoby nieletniej lub z innych powodów bezbronnej.

4 kapłani, którzy zginęli za zachowanie tajemnicy spowiedzi>>

Belgijscy biskupi przypominają, że w trudnych przypadkach kapelani mogą zasięgać rady innych kapelanów, bądź swych zwierzchników, w ramach tak zwanej tajemnicy zawodowej podzielonej. Szczególnym przypadkiem tajemnicy zawodowej jest natomiast tajemnica spowiedzi, która w żadnym wypadku nie może być złamana. Obowiązuje ona również wtedy, gdy spowiedź nie zakończy się absolucją.

W trakcie spowiedzi, zarówno kapłan, jak penitent są świadomi, że grzech może się powtórzyć. Kapłan musi użyć całej siły przekonywania, aby skłonić człowieka do zmiany swego postępowania i wzięcia odpowiedzialności za swe czyny. W skrajnych przypadkach, na przykład nadużyć względem nieletnich, spowiednik może przerwać sprawowanie sakramentu i odłożyć akt rozgrzeszenia do czasu, gdy penitent odda się w ręce wymiaru sprawiedliwości. Nie może on jednak ani słowem, ani jakimkolwiek gestem ujawnić tego, czego dowiedział się na spowiedzi. Prawo kanoniczne nie przewiduje w tym wypadku żadnych wyjątków - podkreślają belgijscy biskupi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kapłan skazany za utrzymywanie tajemnicy spowiedzi. Biskupi zareagowali
Komentarze (3)
MR
Maciej Roszkowski
20 grudnia 2018, 17:32
Co innego gdyby rzecz dotyczyła tajemnicy adwokackiej na rzecz jego klienta zwyrodniałego mordercy lub przygotowującego zamach terrorysty. Wtedy  na pewno sąd by ją uznał. Na równi pochyłej świeckie, oświecone, tolerancyjne,otwarte państwo przestrzegające praw człowieka i obywatela i praw wszystkich możliwych i niemożliwych  mniejszości zrobiło następny krok.
20 grudnia 2018, 12:30
W moim odczuciu ten tekst ma zły tytuł, który wprowadza zamęt. Czytając całość wcale nie jestem pewien czy kapłan został skazany za utrzymywanie tajemnicy spowiedzi. Czy rozmowy telefoniczne i sms-y są częścią spowiedzi, tylko dlatego, że dotyczą tematu poruszonego w trakcie spowiedzi? W moim odczuciu trzeba by znać ścisłe szczegóły sprawy, np. kto inicjował sms-y, żeby wydać osąd. A redakcja wydaje go już na samym wstępie formułując tytuł z tezą.
21 grudnia 2018, 00:12
To prawda, łatwo z dramatu zrobić sensację. A z treści artykułu nie wynika ukaranie za dochowanie tajemnicy spowiedzi, skoro żona denata znalazła jego korespondencję z księdzem na telefonie. Może i ksiądz zasłaniał się tajemnicą spowiedzi, ale z artykułu nie wynika, że tak w istocie było. Trochę umiarkowania, deonie...