Kapłan skazany za utrzymywanie tajemnicy spowiedzi. Biskupi zareagowali
Sąd skazał katolickiego księdza za to, że nie udzielił pomocy mężczyźnie, który przyznał się przed nim do myśli samobójczych.
Chodzi o księdza Alexandra Stroobandta, który przed popełnieniem samobójstwa przez swojego penitenta, odbył z nim również kilka rozmów telefonicznych i konwersacji tekstowych. Odkryła to żona mężczyzny, która niezwłocznie powiadomiła o tym organy ścigania - pisze portal "Aleteia", powołując się na "Reutersa".
Jak się okazało, mężczyzna zmagał się z depresją. Odebrał sobie życie, wdychając spaliny samochodowe - pisze "Aleteia".
Jak informuje Katolicka Agencja Informacyjna, biskupi wystosowali w tej sprawie specjalny komunikat. Jest on reakcją na wyrok sądu w Brugii, który skazał ks. Stroobandta na symboliczną karę miesiąca więzienia w zawieszeniu i jedno euro grzywny za to, że nie powstrzymał on swego penitenta od popełnienia samobójstwa, a dokładniej, że o jego zamiarze targnięcia się na własne życie nie powiadomił nikogo, kto mógłby cierpiącemu na depresję człowiekowi udzielić profesjonalnej pomocy.
Tajemnica, która jest związana ze spowiedzią>>
Kapłan zasłania się tajemnicą spowiedzi. Sąd uznał, że tajemnica spowiedzi to szczególny rodzaj tajemnicy zawodowej. Nie zwalnia ona jednak z odpowiedzialności za udzielenie pomocy. W wydanym wczoraj komunikacie biskupi wskazują na znaczenie tajemnicy zawodowej wszystkich kapelanów, w tym również świeckich. Dzięki niej ludzie mogą się im zwierzać ze wszystkiego, w tym również ze swych zranień, błędów i krzywd zadanych innym, a także ze swych zamiarów.
Kompetencje kapelana są ograniczone. Pracuje on nad wolnością i odpowiedzialnością ludzi, którzy się do niego zgłaszają. Podobnie, jak na przykład lekarze czy adwokaci, jest on zobowiązany do zachowania tajemnicy. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy mamy do czynienia z realnym zagrożeniem dla nietykalności psychicznej lub fizycznej osoby nieletniej lub z innych powodów bezbronnej.
4 kapłani, którzy zginęli za zachowanie tajemnicy spowiedzi>>
Belgijscy biskupi przypominają, że w trudnych przypadkach kapelani mogą zasięgać rady innych kapelanów, bądź swych zwierzchników, w ramach tak zwanej tajemnicy zawodowej podzielonej. Szczególnym przypadkiem tajemnicy zawodowej jest natomiast tajemnica spowiedzi, która w żadnym wypadku nie może być złamana. Obowiązuje ona również wtedy, gdy spowiedź nie zakończy się absolucją.
W trakcie spowiedzi, zarówno kapłan, jak penitent są świadomi, że grzech może się powtórzyć. Kapłan musi użyć całej siły przekonywania, aby skłonić człowieka do zmiany swego postępowania i wzięcia odpowiedzialności za swe czyny. W skrajnych przypadkach, na przykład nadużyć względem nieletnich, spowiednik może przerwać sprawowanie sakramentu i odłożyć akt rozgrzeszenia do czasu, gdy penitent odda się w ręce wymiaru sprawiedliwości. Nie może on jednak ani słowem, ani jakimkolwiek gestem ujawnić tego, czego dowiedział się na spowiedzi. Prawo kanoniczne nie przewiduje w tym wypadku żadnych wyjątków - podkreślają belgijscy biskupi.
Skomentuj artykuł