Kard. Duka broni swego stanowiska nt. uchodźców

Kard. Duka broni swego stanowiska nt. uchodźców
(fot. youtube.com)
KAI / mc

Arcybiskup Pragi kard. Dominik Duka broni swego kraju przed zarzutem, jakoby wykazywał zbyt małą gotowość do przyjęcia uchodźców. W wywiadzie dla czeskiej gazety "Lidové Noviny" purpurat wyraził opinię, że kanclerz Niemiec Angela Merkel ponosi częściowo winę za obecne podziały w społeczeństwie niemieckim i za lęki Europejczyków przed uchodźcami.

"Sądzę, że znaczny udział w tych obawach mają przede wszystkim ludzie, którzy mówią: przyjmiemy wszystkich. Któż więc sprowokował podział w społeczeństwie niemieckim?" - zapytał retorycznie kardynał-dominikanin, wskazując na "Willkommenskultur" (kulturę powitania) kanclerz Merkel. Według niego właśnie taka postawa "podminowała szereg podstawowych zasad Unii Europejskiej, kwestię bezpieczeństwa oraz Schengen", to zaś z kolei pociągnęło za sobą dalsze skutki.
Tymczasem nastąpiła zmiana. "Wszyscy widzimy, jakim językiem przemawiają obecnie Unia Europejska, szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, kanclerz Merkel czy Austriacy. Rozwój sytuacji przyznał rację nam" - stwierdził kard. Duka.
Jednocześnie zwrócił uwagę na pewne różnice między katolikami europejskimi a Franciszkiem w kwestii uchodźców. "Wrażliwość papieża na sprawy społeczne jest inna niż nasza, europejska". Wiąże się to - zdaniem kardynała - z pochodzeniem obecnego biskupa Rzymu z Ameryki Łacińskiej, gdzie różnice między bogatymi a biednymi są o wiele większe niż na naszym kontynencie.
Arcybiskup Pragi przypomniał, że “w ciągu minionych 20 lat do Czech przybyło pół miliona nowych obywateli". Pierwszymi z nich byli ludzie ze Wschodu: z Ukrainy, Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Od roku otaczani są też opieką uchodźcy z Bliskiego Wschodu. Mówienie o tym, że Czesi chcą przyjmować tylko chrześcijan, Duka nazwał "dezinformacją". "Powiedzieliśmy, że przede wszystkim musimy przyjmować chrześcijan, gdyż są oni grupą najbardziej prześladowaną, która musi chronić swoje życie" - wyjaśnił.
Jednocześnie zaznaczył, że jego kraj nie jest w stanie przyjąć większej liczby uchodźców. "Nie ma tu ani tradycji, ani ludzi, którzy mogliby się komunikować z uchodźcami, a czescy arabiści nie mogą odejść z uniwersytetów czy Instytutu Orientalistyki tylko po to, aby jako wolontariusze pracować w ośrodkach dla uchodźców" - wytłumaczył prymas Czech.
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Duka broni swego stanowiska nt. uchodźców
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.