Kard. Dziwisz o kard. Vlku: był człowiekiem niezłomnym
"Choć historia jego życia była bardzo trudna, to był człowiekiem niezłomnym" - powiedział kard. Stanisław Dziwisz o zmarłym w ostatnią sobotę kard. Miloslavie Vlku, arcybiskupie seniorze Pragi.
Emerytowany metropolita krakowski przyznał, że prymasa Czech poznał poprzez swoją pracę przy św. Janie Pawle II, który dobrze znał jego działalność jeszcze jako księdza. Przypomniał, że przez długi okres kard. Vlka obowiązywał państwowy zakaz sprawowania funkcji kapłańskich.
"Był rzeczywiście prześladowany. Podczas ciemnej nocy komunistycznego terroru prowadził działalność duszpasterską w podziemiu. Jako kapłan służył ludziom i kościelnym wspólnotom. Był szykanowany, ale nigdy się nie poddał i nie uległ żadnym namowom. To był mocny i zdecydowany człowiek Kościoła" - opisał kard. Dziwisz, porównując emerytowanego metropolitę praskiego do prymasa Wyszyńskiego.
Jak dodał, po upadku komunizmu księdzu Vlkowi pozwolono na sprawowanie funkcji kapłańskich - niedługo potem został biskupem, a później arcybiskupem Pragi. "Co ważne, jego nominacja była niezależna. To był pierwszy arcybiskup mianowany w sposób wolny, bez uzależnienia od władz świeckich" - wskazał.
Hierarcha podkreślił zasługi kard. Vlka po rewolucji aksamitnej w Czechosłowacji. "Po wyzwoleniu spod komunistycznej niewoli, arcybiskup Pragi tworzył i odbudowywał Kościół w Czechach. Miał też wielki wpływ na inne Kościoły w Europie, ponieważ przez kilka lat pełnił funkcję przewodniczącego Rady Konferencji Biskupich Europy" - zaznaczył.
"Mieliśmy dobre kontakty, także w oparciu o nasz krakowski papieski uniwersytet, który przyznał kard. Vlkowi tytuł doktora honoris causa" - przyznał również kard. Dziwisz.
Kard. Miloslav Vlk zmarł 18 marca, mając 84 lata. Uroczystości pogrzebowe byłego metropolity praskiego odbędą się 25 marca w katedrze świętych Wita, Wacława i Wojciecha na Hradczanach. Przewodził im będzie obecny prymas Czech kard. Dominik Duka OP. W Pradze Konferencję Episkopatu Polski będzie reprezentował właśnie kard. Stanisław Dziwisz.
Skomentuj artykuł