Kard. Kasper: Synod ma pomóc w tym młodym
"Zasadniczo powinniśmy mówić o tym, jak pomóc ludziom młodym urzeczywistniać małżeństwo przeżywane jako zamysł Boga, jak pomóc rodzinom, by były rzeczywiście Kościołami domowymi, jak krzewić piękno i świętość rodzin" - powiedział dziennikowi "Avvenire" kard. Walter Kasper.
Autor głównego referatu podczas lutowego konsystorza zaznaczył, że szaleństwem byłoby sprowadzanie Synodu do kwestii dotyczących dostępu do Eucharystii osób rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach.
Emerytowany przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan przypomniał, że tematem Synodu są wyzwania duszpasterskie dotyczące rodziny. Dodał, że sytuacja osób rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach jest jednym z tych wyzwań, choć nie jedynym i trzeba na tę kwestię spoglądać w szerszym kontekście. Głównym problemem jest pytanie "Co to jest rodzina", bowiem istnieje dzisiaj wiele koncepcji rodziny, które nie odpowiadają wizji chrześcijańskiej. Kard. Kasper zauważył, że są też wyzwania związane z imigracją, prześladowaniami i ubóstwem.
Pytany o konsekwencje jego wystąpienia na konsystorzu kard. Kasper podkreślił, że składało się pono z pięciu części, a Ojciec Święty zachęcił go do postawienia pewnych pytań na temat dostępu do Eucharystii osób rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach. Zaznaczył, że bez tej papieskiej zachęty nie postawiłby tych pytań. Niemiecki emerytowany kardynał kurialny wyraźnie podkreśla nierozerwalność małżeństwa, zaznaczając, że możliwa jest zmiana dyscypliny w dopuszczaniu osób rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach do Eucharystii.
Kolejne pytanie dziennika katolików włoskich dotyczyło możliwości usprawnienia procesów o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Kard. Kasper opowiedział się za takim rozwiązaniem, zaznaczając, że nie sposób stwierdzić nieważności małżeństwa, które trwało wiele lat i gdzie narodziły się dzieci. Podkreślił też, że związków homoseksualnych nie można porównywać z małżeństwem. Jeśli związki takie są trwałe i przeżywane odpowiedzialnie, można je szanować, ale są czymś różnym niż rodzina.
Pytany o toczącą się obecnie dyskusję w Kościele kard. Kasper zaznaczył, że nie żyjemy w systemie totalitarnym i możliwa jest wymiana opinii, ale podobnie jak w przypadku dyskusji poprzedzającej i trwającej podczas II Soboru Watykańskiego, w ostateczności chodzi o osiągnięcie szerokiego konsensu.
Skomentuj artykuł