Kard. Marx: nadeszła godzina prawdy dla Kościoła katolickiego. "Wreszcie wyszło na jaw, co się dzieje i wreszcie się o tym mówi"

(fot. mk-online.de / youtube)
vaticannews.va / pch

"Zawiedliśmy i byliśmy jakby zaślepieni: nie chcieliśmy widzieć, nie chcieliśmy przyjąć do wiadomości, co się dzieje, umniejszaliśmy, nie chcieliśmy słuchać. Musimy z tym skończyć!" - powiedział podczas niedzielnej homilii kard. Reinhard Marx. Wczoraj Kościół w Niemczech obchodził Dzień Ochrony Dzieci przed Wykorzystaniem Seksualnym.

Arcybiskup Monachium i Fryzyngi zauważył, że "nadeszła godzina prawdy dla Kościoła katolickiego". "Możemy być wdzięczni ofiarom, że mówią o tym, co często po dziesięcioleciach wciąż jest dla nich bolesne (...) Wreszcie wyszło na jaw, co się dzieje i wreszcie się o tym mówi". Przewodniczący niemieckiego episkopatu powiedział, że to czas leczenia ran i prewencji.

Kard. Marx podziękował też mediom za to, że "wzrosło zainteresowanie tą czasem przemilczaną, ukrytą i zatajoną niesprawiedliwością i przemocą, której doświadczyło i doświadcza wielu ludzi na całym świecie". "Zawiedliśmy i byliśmy jakby zaślepieni: nie chcieliśmy widzieć, nie chcieliśmy przyjąć do wiadomości, co się dzieje, umniejszaliśmy, nie chcieliśmy słuchać. Musimy z tym skończyć!" - podkreślił przewodniczący niemieckiego episkopatu, zapowiadając proces rozliczenia w kwestii nadużyć seksualnych przez duchownych w Kościele w Niemczech.

Jeszcze radykalniej wypowiedział się biskup Limburga, Georg Bätzing, który na spotkaniu z duszpasterzami i świeckimi współpracownikami swojej diecezji stwierdził, że "Kościół musi być przygotowany na zarzut, że jest organizacją sprawców, że nie zwracał uwagi na ofiary, że nie miał na uwadze systemowych czynników, które wspierały wykorzystywanie seksualne".

DEON.PL POLECA

Tymczasem arcybiskup Freiburga Stephan Burger zarzucił swojemu poprzednikowi i byłemu przewodniczącemu niemieckiego episkopatu abp. Robertowi Zollitschowi, że próbował zatuszować przypadki nadużyć seksualnych w swojej archidiecezji. Podobne zarzuty postawił biskup Hildesheim Heiner Wilmer, który zapowiedział współpracę z zewnętrzną komisją, by wyjaśnić przypadki tuszowania, w które mieli być zaangażowani nieżyjący już poprzednicy biskupi Heinrich Maria Janssen i Josef Homeyer.

Diecezja Essen z kolei zapowiedziała, że prześle 41 akt personalnych lokalnej prokuraturze, by wyjaśnić przypadki nadużyć seksualnych przez duchownych tej diecezji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Marx: nadeszła godzina prawdy dla Kościoła katolickiego. "Wreszcie wyszło na jaw, co się dzieje i wreszcie się o tym mówi"
Komentarze (4)
Oriana Bianka
21 listopada 2018, 00:20
"Kościół musi być przygotowany na zarzut, że jest organizacją sprawców, że nie zwracał uwagi na ofiary, że nie miał na uwadze systemowych czynników, które wspierały wykorzystywanie seksualne". Mocne stwierdzenie, ale właściwe podejście do problemu, z którym trzeba sie uczciwie zmierzyć. Problem nie polega na tym, że nie tylko wśród księży są pedofile, Kościół skompromitował się tym, że sprawców ukrywał i chronił. Czy jest inna instytucja, która by tak systemowo tuszowała przypadki przestępstw pedofilskich, a sprawców relokowała na inne placówki, pozwalając na dalsze wykonywanie zawodu związanego z kontaktem z dziećmi, zamiast osądzenia ich i ukarania? Czy jakakolwiek instytucja chroni w podobny sposób np. nauczycieli? Należy życzyć kardynałom i biskupom z innych krajów podobnej odwagi w podejściu do problemu pedofilii. 
20 listopada 2018, 15:51
A kiedy takie procesy rozpoczną inne "grupy" społeczne, jak  lekarze, sędziowie, nauczyciele, itp. Przecież procent nadużyć w tych grupach jest kilkadziedzisąt procen większy do duchownych. Kiedy rozpoczną się podobne procesy w innych kościołach i wyznaniach? Czyżby tylko "kler" katolicki się tego dopuszczał? A gdzie protestanci, prawosłani, wyznania mojżeszowego, a szczególnie muzułmanie? Chyba że ktoś twierdzi, że tam nie było, nie ma i nie będzie takich  nadużyć? Jakoś tak cicho po tej drugiej stronie. Dla przykładu, oficjalnych danych sprzed kilku lat wynika, że w więzieniach jest ponad tysiąc skazanych za pedofilię, w tym dwóch księży! To jakoś nikogo nie rusza? Czyżby pedofilia była traumą dla dzieci tylko wtedy kiedy robi to duchowny, a jak robi to własny ojciec, matka, brat, nauczyciel, duchowny innego wyznania, to nic? Hipokryzja w najwyższym stopniu. 
20 listopada 2018, 18:49
Zamiast szukać winy u innych trzeba zacząc od siebie.
Ewa Zawadzka
20 listopada 2018, 13:37
"...zapowiadając proces rozliczenia w kwestii nadużyć seksualnych przez duchownych w Kościele w Niemczech." - a kiedy podobny proces przeprowadzi Kościół w Polsce? Kiedy taki proces rozpocznie Watykan?