Kard. Müller krytykuje upolitycznienie niemieckiej drogi synodalnej
Droga Synodalna w Niemczech nie ma nic wspólnego z „synodalnością”, ani z „drogą”. Konstrukcja ta przypomina raczej „organizację polityczną”, która uważa się za „awangardę Kościoła powszechnego” - stwierdził w wywiadzie dla EWTN Vatican / CNA Deutsch emerytowany prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kardynał Gerhard Ludwig Müller.
74-letni purpurat stwierdził, że niemiecka Droga Synodalna, ogłoszona przez jej inicjatorów „procesem reformy”, jest „od samego początku skończona” i znalazła się na „antykatolickiej, błędnej drodze”. Jego komentarz dotyczy oświadczenia Stolicy Apostolskiej z 21 czerwca, w którym wskazano, że „Droga Synodalna w Niemczech nie ma mocy zobowiązującej biskupów i wiernych do przyjęcia nowych sposobów rządzenia oraz nowych podejść do doktryny i moralności”. Zaznaczono, iż wyjaśnienie to było konieczne, aby „zabezpieczyć wolność ludu Bożego i wykonywania posługi biskupiej”.
Kard. Müller o niemieckiej drodze synodalnej
Prezydium Synodu - składające się z Konferencji Episkopatu Niemiec i Centralnego Komitetu Katolików Niemieckich (ZdK) - oskarżyło następnie Watykan o brak woli porozumienia.
Kardynał Müller nazwał te wypowiedzi swoich rodaków za „nie do przyjęcia” i dodał, że to „naprawdę nie ma nic wspólnego z synodalnością i kolegialnością, ani z szacunkiem dla urzędu biskupiego”. Zauważył, że oświadczenie Stolicy Apostolskiej nie wyraża nic poza „prostą zasadą katolickiej eklezjologii”.
Na pytanie, czy po deklaracji z Rzymu Droga Synodalna w Niemczech jest już na wyczerpaniu, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary odpowiedział: „Myślę, że Droga Synodalna była skazana na zagładę od samego początku, po prostu jej inicjatorzy jeszcze sobie tego nie uświadomili”.
Zaznaczył, że niemiecka Droga Synodalna nie ma nic wspólnego z „synodalnością”, ani z „drogą”. Jego zdaniem, konstrukcja ta przypomina raczej „organizację polityczną", która uważa się za „awangardę Kościoła powszechnego”.
Źródło: KAI / kb
Skomentuj artykuł