Kard. Nycz do katechetów: "to będzie dla was trudny rok, młodzież będzie stawiać trudne pytania"
- Będzie to dla was bardzo trudny rok. W czasie katechezy będziemy wszyscy płacić cenę za słabości i grzechy, okrutne nieraz rzeczy, niektórych z naszych braci - powiedział kard. Nycz do katechetów.
W kościele seminaryjnym przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie odbyła się pierwsza tura odprawy katechetycznej. W warszawskich szkołach religii uczyć będzie ok. 1100 katechetów - księży, sióstr zakonnych i świeckich.
- Każdy rozpoczynający się nowy rok szkolny jest także okazją do pewnej szerszej refleksji nad katechezą Kościoła w Polsce. 1 września rozpoczyna się jej istotny wymiar, jakim jest religia w szkole. Oczywiście zaraz na początku można by prowokować i pytać, czy dużo jest jeszcze tej katechezy Kościoła polskiego oprócz religii w szkole. To jest nasza bolączka - wskazał kardynał.
>> Czy naprawdę potrzebujemy katechezy w szkole?
Hierarcha zaznaczył, że sprowadzenie katechezy do religii w szkole jest poważnym problemem.
- Wszyscy, jeśli cokolwiek na ten temat reflektujemy, wiemy, że nie można postawić znaku równości między religią w szkole a katechezą Kościoła. Przede wszystkim dlatego, że podmiotem katechezy Kościoła katolickiego w każdym kraju są ludzie wierzący, albo ludzie mocno szukający Pana Boga. Czyli dla ludzi, którzy szukają dopiero początkująco, katecheza nie jest w Kościele przewidziana. Katecheza jest dla tych, którzy wierzą - powiedział metropolita warszawski dodając, że nie można między katechezą a religią w szkole stawiać znaku równości także z tego powodu, że środowisko szkolne nie jest optymalnym środowiskiem do przepowiadania słowa Bożego, "a katecheza, czy się nam to podoba czy nie, jest głoszeniem słowa Bożego w Kościele".
>> Bp Ryś: ta katecheza nie powinna być w szkole
Zwrócił uwagę na to, że przez prawie 30 lat uczniowie i ich podejście do katechezy uległo zmianie, że coraz więcej osób nie przejawia zainteresowania treściami oferowanymi przez katechetów.
- Musimy pamiętać, że w każdej klasie warszawskiej, i myślę, że nie tylko warszawskiej, procent uczniów zdolnych do przyjęcia katechezy jest bardzo mały. Dlatego jeżeli pójdziemy z tą samą propozycją do wszystkich w klasie, stracą wszyscy. Ważne jest indywidualne podejście, by nie zaniedbać nikogo - zaznaczył.
- Przykładem dramatycznym są te wyjątki, gdzie np. przygotowanie sakramentalne do Eucharystii opiera się tylko o religię w szkole, bez żadnych spotkań parafialnych. To jest wielkie nieporozumienie. I nie chodzi tu o wiązanie dzieci i ich rodziców z parafią, a o brak pewnego rzeczywiście katechetycznego wymiaru przygotowania do sakramentu. Podobnie jest przy bierzmowaniu - wskazał kardynał.
Zwrócił uwagę na napotykane dziś trudności związane z laicyzacją świata i rodzin, a także nowe problemy, z jakimi spotykają się wychowawcy: "Mamy drugi proces równoległy, jakim są nowe środki komunikacji. To wszystko sprawia, że my wchodząc do klasy, z takim klasycznym 'uzbrojeniem' jak kreda, tablica, może jakieś plansze, jesteśmy na starcie przegrani. I nie możemy zwalać tu winy na młodzież, że jest niedobra, bo nas nie słucha. To my nie nadążyliśmy za nimi w tym, co daje im współczesny świat. I, powiedzmy sobie uczciwie, nie zatrzymamy tego procesu. To są nowe okoliczności, które są nam dane i zadane".
Zwrócił uwagę na konieczność formacji permanentnej, na czujność w zmieniającym się szybko świecie, na wymóg kreatywności katechetów i metodyków oraz że dotychczasowe metody często okazują się nieskuteczne i niewystarczające: "Nie wystarczy opracowywać metody, ale trzeba dostosować sposób podania treści".
- Będzie to dla was bardzo trudny rok. Także z powodu tych wszystkich spraw, które się aktualnie dzieją. Będziecie na pierwszym froncie. Młodzież bez skrupułów będzie atakować, stawiać pytania. Czasem szukając odpowiedzi, a czasem złośliwie. W czasie katechezy będziemy wszyscy płacić cenę za słabości i grzechy, okrutne nieraz rzeczy, niektórych z naszych braci - powiedział hierarcha, odnosząc się do aktualnych wydarzeń w Kościele, zaznaczając, że trzeba do tych kwestii podchodzić poważnie i nie bagatelizować ich, oraz wzywając do dawania świadectwa, mimo że może to być bardzo trudne.
Wykład inauguracyjny p.t. "Potrzeby uczniów podczas katechezy - jak je rozumieć i jak je zaspokajać" wygłosiła dr Agnieszka Kozak, psycholog, terapeuta, wykładowca Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie. Aktor Krzysztof Czeczot zaprezentował projekt Biblia Audio dla dzieci, wskazując na sposoby wykorzystania go podczas katechezy.
Spotkanie poprowadził ks. kan. dr Marek Przybylski, Dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Dzieci i Młodzieży, który omówił także pracę katechetyczną w nowym roku szkolnym, formację permanentna katechetów (księży, sióstr i braci zakonnych, świeckich), organizację rekolekcji, podręczniki i pomoce katechetyczne, olimpiady i konkursy.
Skomentuj artykuł