Kard. Nycz: Prymas Glemp jak starzec Symeon
W trudnym okresie "nasz drogi Prymas Józef" przeprowadził bezpiecznie Polskę i Kościół w Polsce - mówił 2 lutego w kościele pw. Ofiarowania Pańskiego na warszawskim Ursynowie kard. Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski, nawiązując do czytań liturgicznych, przyrównał zmarłego do ewangelicznego starca Symeona.
Msza odpustowa planowana była jako obchody 30. rocznicy kardynalatu prymasa Glempa, jednak, jak powiedział na jej wstępie proboszcz parafii ks. prałat Edward Nowakowski, zrządzeniem Opatrzności Bożej, stała się ona dziękczynieniem za posługę prymasa seniora Józefa Glempa. W liturgii wziął udział abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce, dwóch biskupów pomocniczych warszawskich - Marian Duś i Tadeusz Pikus, oraz siostra kard. Glempa, Stanisława.
Witając dostojnych gości, licznie przybyłe duchowieństwo diecezjalne, w tym dwóch kapelanów kard. Glempa - ks. prof. Krzysztofa Pawlinę i ks. dr. Piotra Wierzbickiego oraz parafian, ks. proboszcz Nowakowski wyraził Bogu wdzięczność za zmarłego Prymasa. Podkreślił, że zawsze przyjmował on zaproszenia, często przybywał do ursynowskich parafii, a w tej dzielnicy czuł się u siebie jak w domu. Ks. Prałat poinformował, że jako dar od mieszkańców Ursynowa, począwszy od dnia dzisiejszego, będzie odprawiana w kościele Ofiarowania Pańskiego msza gergoriańska. "To świadczy o naszej wdzięczności i pamięci" - podkreślił ks. prałat Nowakowski.
Przemawiając w imieniu laikatu parafialnego red. Paweł Zuchniewicz przypomniał swoje ostatnie spotkanie z Księdzem Prymasem sprzed ponad dwóch miesięcy, kiedy to kard. Glemp nawiązął do słynnych słów Prymasa Tysiąclecia: "non possumus" ( nie możemy). Zmarły położył akcent na zwrot "possumus", podkreślając, że dzisiaj możemy i musimy robić coś dobrego - wspominał red. Zuchniewicz.
W kazaniu kard. Nycz mówił z wdzięcznością o posłudze swojego poprzednika na stolicy arcybiskupów warszawskich, łącząc wątki z jego życia z czytaniami Ewangelii o Ofiarowaniu Pańskim, zwłaszcza o starcu Symeonie.
Kaznodzieja przypomniał, że prymas Glemp przejął ster Kościoła w Polsce po swoim wielkim poprzedniku w bardzo trudnych czasach, kiedy na początku jego posługi został wprowadzony stan wojenny. Wielu namawiało go do postawy radykalnej, on zaś roztropnie przyjął linię Jana Pawła II, za co był krytykowany. Dzisiaj jednak wielu ludzi przyznaje rację "naszemu Prymasowi" i potrafi się do tego przyznać - zauważył metropolita warszawski.
"Choć brakuje go nam, zdajemy sobie sprawę, że wypowiedział słowa, które w dzisiejszej Ewangelii słyszeliśmy z ust starca Symeona: Teraz, o Panie, pozwól odejść Twojemu słudze (…), bo moje oczy ujrzały Twoje Zbawienie" - powiedział kard. Nycz.
Nawiązując zaś do symboliki święta Ofiarowania Pańskiego, metropolita warszawski zwrócił uwagę, że umierający prymas trzymał w rękach gromnicę. "To było wzruszające" - wyznał kaznodzieja. Czy często się to zdarza w naszych rodzinach, w naszym świecie, który tak wysterylizował umieranie, że dwudziestoletni ludzie nigdy nie widzieli człowieka, który odchodzi, bo wszystko robi zakład pogrzebowy ? - pytał kaznodzieja.
Kard. Nycz podkreślił, że w scenie Ofiarowania Maryja znajduje potwierdzenie tego, co stało się przy Zwiastowaniu: jeszcze raz przekonuje się, że jest Służebnicą Pańską. Ale to święto jest także bardzo ważne dla nas: ofiarować to znaczy oddać Bogu, że Bóg ma plany i zamiary wobec każdego człowieka. Rodzicom zaś mówi, że dziecko nie jest na świecie niczyją własnością i nie można go zawłaszczać, bo ona należy do Boga - tłumaczył kaznodzieja.
Kard. Nycz wspomniał swoją rozmowę z prymasem Glempem, kiedy zaproponował, aby 30-lecie jego kardynalatu obchodzić 2 lutego właśnie w parafii Ofiarowania Pańskiego. "To dobre miejsce" - przyznał kard. Glemp, ale prosił, aby w uroczystości uczestniczyli lektorzy, ministranci i bielanki. Metropolita warszawski pytając jaki to ma związek z kardynalatem prymasa usłyszał w odpowiedzi: troska o służbę liturgiczną i o młodzież jest uczeniem ludzi zdolności ofiarowania, oddania swego życia. Pamiętaj, że właśnie z nich pochodzi najwięcej kapłanów i sióstr zakonnych - relacjonował swoją rozmowę z prymasem Glempem kard Nycz.
Skomentuj artykuł