Kard. Ryś o nauczaniu religii w szkole: Byłoby dobrze, gdyby zmiany były ogłaszane po konsultacjach ze stroną kościelną

Kard. Grzegorz Ryś (fot. ks. Paweł Kłys / archidiecezja.lodz.pl)
PAP / tk

- Byłoby dobrze, gdyby takie pomysły były ogłaszane jednak po jakichś konsultacjach ze stroną kościelną. One naprawdę nie muszą mieć formy jakiegoś wizualnego konfliktu - powiedział metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś w TOK FM, pytany o nauczanie religii w szkole.

Kard. Grzegorz Ryś o nauczaniu religii w szkole

Kard. Ryś został m.in. zapytany o zapowiedzi dotyczące nauczania religii w szkole. - Byłoby dobrze, gdyby takie pomysły były ogłaszane jednak po jakichś konsultacjach ze stroną kościelną. One naprawdę nie muszą mieć formy jakiegoś wizualnego konfliktu, bo nikt go nie prowokuje po stronie kościelnej. To kompletnie nie jest nikomu potrzebne - podkreślił metropolita łódzki.

Zwrócił uwagę, że "sytuacje są bardzo różne w Polsce". - W Łodzi jest bardzo wiele szkół, gdzie jest jedna godzina religii, takie możliwości były od dawna. Wystarczało, że dyrektor szkoły zwracał się z taką prośbą do biskupa i biskup z reguły dawał na to zgodę - powiedział. - Szkoła jest dla dzieci, a nie dla państwa czy Kościoła - dodał.

DEON.PL POLECA

- Dla mnie problemem nigdy nie była religia w szkole, wydaje mi się, że dobrze, że jest. Dla mnie o wiele większym tematem jest to, jak zapraszać młodzież do funkcjonowania przy kościele i do tego, co nie jest wprost nauką religii, a rzeczywistą katechezą i inicjacja młodzieży do wiary. Tego się nie robi w szkole, to musi być robione przy parafii - podkreślił kard. Ryś.

Zaznaczył także, że nie mam poczucia, iż "młodzi nie chcą być w kościele, tylko mam przekonanie, że oni dają wyraźnie znać, w jakim kościele chcą być, jaki kościół dla nich jest ‘nieatrakcyjny’". - Trzeba być z młodymi, dać im czas, posłuchać ich uważnie. Młodzi jak są w kościele są po to, aby się zaangażować w kościół - zaznaczył.

Minister edukacji Barbara Nowacka, zapytana w TVN24, czy jest zwolenniczką wyeliminowania religii z polskich szkół, odpowiedziała: "znam Konkordat i wiem, do czego zobowiązało się państwo polskie. Proces rozmowy nad kształtem Konkordatu będzie długi".

Jednocześnie dodała, że jej zdaniem, "dwie godziny lekcji religii to jest przesada", bo - jak wskazała - dzieci mają więcej religii, niż innych przedmiotów. - Moja propozycja będzie polegała na ograniczeniu lekcji religii do jednej godziny płatnej z budżetu państwa. Jeżeli będzie decyzja samorządu, rodziców, że chcieliby tych godzin więcej, będzie to ich decyzja, w tym - decyzja finansowa - zaznaczyła Nowacka.

Nowacka zapowiedziała, że będzie się starała, żeby lekcje religii były na pierwszej lub ostatniej lekcji i żeby oceny z religii nie były liczone do średniej na świadectwach.

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Ryś o nauczaniu religii w szkole: Byłoby dobrze, gdyby zmiany były ogłaszane po konsultacjach ze stroną kościelną
Komentarze (10)
VU
~Vater Unzer
18 stycznia 2024, 20:02
Skoro ks. Kardynał zgodził się by w łódzkich szkołach była jedna tylko lekcja religii - to ja zaraz sprawdzę jak łódzkie parafie których jest Kard. zwierzchnikiem realizują nauczanie drugiej godziny w salkach. W której łódzkiej parafii jest systematyczna cotygodniowa katecheza dla młodzieży szkół średnich?
JK
~Jan Kowalik
28 grudnia 2023, 16:54
W wywiadzie dla Onet przed wyborami Ks. Kardynał był bardzo zrównoważony, odcinał się dyplomatycznie od wszystkich partii politycznych, a nawet zaznaczył, iż rozumie osoby, którym trudno wybrać i do wyborów nie pójdą... mamy zatem efekt. Skoro dla Kościoła nie a większej różnicy czy rządzi PiS czy KO czy Lewica ... to mamy wszystkie światopoglądowe ministerstwa obstawione lewicą... Z zapowiedzi Lewicy to dopiero początek ataku na Kościół i księży. Ubolewam, ale sami na to zapracowaliśmy - kiedy ostatnio? Podczas wyborów.
AI
~Andrzej Ilczuk
28 grudnia 2023, 11:40
Religia w szkole, to niezastąpiony sposób docierania do tej młodzieży, która z Kościołem nie ma nic wspólnego. Jedna godzina wystarczy by nie zniechęcić a oddziaływać misyjnie na terenie całej szkoły. Wtedy tacy Katecheci mają naprawdę szerokie pole do popisu. Poprzez przedstawienia ewangelizacyjne, prowadzenie małych grup, wydawanie atrakcyjnych broszur, prowadzenie gazetek i gablot ściennych poruszających ducha, wyprawy, pielgrzymki, rekolekcje w różnej formie a nade wszystko poprzez kontakt, rozmowy i relacje z uczniami. Jest czas siania a nie protestów. Wykorzystajmy to, że mamy dostęp do tej młodzieży. Z czasem przyjdą do parafii. Bo trzeba szukać zaginionej, a nie zagłaskiwac, te które nie potrzebują nawrócenia.
AM
~Agnieszka Mrozowska
9 stycznia 2024, 14:54
Potrzebne są dwie godziny
MG
~Max Ghdhbv
27 grudnia 2023, 21:55
A z jakiej parady mają się pytać?! To nie średniowiecze aby kościół mówił co kto ma robić albo na stos... Zamiast mieć ból dolnej części ciała bo w końcu ktoś ma odwagę przejść z średniowiecza do 21W, lepiej abyście zadbali o tych biednych katechetów od jednej słusznej wiary jak stracą robotę. Ja chodziłem do salek przy kościele na religię, Kościół stać na ich prowadzenie. Więc problemu nie ma!!!
MW
~Mówię Wprost
28 grudnia 2023, 15:16
Chodziłeś na religię do salek przy kościele, ponieważ bandyckie władze komunistyczne naszej nieszczęsnej sprzedanej po wojnie Ojczyzny, walcząc z Bogiem, Kościołem i religią brutalnie wyrugowały katechezę ze szkół. W tej sytuacji nie było innego wyjścia, ale przed wojną religia na mocy już marcowej konstytucji z 1921 roku była przedmiotem w szkole. Przechowuje do dziś jako pamiątkę po przodkach ich gimnazjalne świadectwa szkolne, na których widnieje ocena z religii. Ciekawostką dla mnie było, że na świadectwie mojego pradziadka, żyjącego wtedy w granicach zaboru Austriackiego, spisanego oczywiście w języku niemieckim też jest religia.
FD
felicjan dulski
27 grudnia 2023, 20:13
Nie rozumiem dlaczego? Jestem obywatelem RP , a nie Watykanu. Niestety RP nie jest państwem świeckim i podpisała wasalską umowę z Watykanem zwanym dla niepoznaki Stolicą Apostolską zwanąkonkordatem. Ale!!! Ale jeśli chodzi o ścisłość to tyko tą umową obowiązuje. Nie ma w niej nic o finansowaniu nauki religii w szkołach przez RP. No i koniec sporu. Wszystko rozbija się o forsę. Jeżeli kościół będzie na to stać, to niech zapłaci jatechetom za bawet 10 religii a szkołom niech zapłaci za wynajem sal lekcyjnych i skutki dezorganizacji normalnej nauki. I od zapisów konkordatu należy wyjść!
~Tomasz Ślęzak
28 grudnia 2023, 16:19
Też jestem obywatelem Polski, podatnikiem, a ponadto katolikiem. I jako rodzic trzech synów domagam się, by moje państwo gwarantowało także wychowanie moralne, a nie tylko przekazywanie wiedzy. Wiedza bez wychowania moralnego... jest pustą wartością. A nie ma innego przedmiotu, gdzie tematy związane z moralniścią, duchowością czy wiarą (jakąkolwiek) mogą być poruszane.
WF
~Wojciech Ferenc
9 stycznia 2024, 14:55
Jako podatnik mam chyba prawo żądać np aby pana dzieci nie uczyły się razem z moimi, jeśli uznam że mi to nie odpowiada. W takie gry mamy grać, panie felicjanie?
AK
~Agata Klimczak
27 grudnia 2023, 13:22
Ten artykuł nie różni się niczym od tego w Gazecie Wyborczej