Kard. Sarah: liturgię dotknęła schizma i katastrofa

(fot. youtube.com)
KAI / kw

"Nie można zamykać oczu na to zniszczenie" - powiedział kard. Sarah - "kryzys, jaki wstrząsnął Kościołem po Soborze, jest związany z kryzysem liturgii".

Motu proprio Benedykta XVI "Summorum Pontificum" należy postrzegać w kontekście ruchu liturgicznego, rozpoczętego przez Piusa X i jako uzupełnienie soborowego aggiornamento - napisał prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kard. Robert Sarah w przesłaniu do uczestników konferencji z okazji 10. rocznicy ogłoszenia tego dokumentu.

Umożliwia on wszystkim wiernym swobodny udział w przedsoborowej liturgii mszalnej.

>>Kard. Sarah wzywa do reformy liturgicznej

DEON.PL POLECA

Gwinejski purpurat przypomniał, że Benedykt XVI podjął ten krok nie tyle z myślą o środowiskach przywiązanych do takiej formy liturgii, ile głównie po to, by w Kościele doszło do wzajemnego ubogacania się obu form kultu Bożego.

Zdaniem kardynała jest to konieczne, ponieważ posoborową reformę liturgii w większości wypadków przeprowadzono powierzchownie, co w efekcie doprowadziło do zerwania z dziedzictwem przeszłości. Autor przesłania przypomniał, że kard. Ratzinger, zanim jeszcze został wybrany na Stolicę Piotrową, "wielokrotnie powtarzał, że kryzys, jaki wstrząsnął Kościołem po Soborze, jest związany z kryzysem liturgii, a zatem z nieposzanowaniem, desakralizacją a zatem z nieposzanowaniem, desakralizacją i spłaszczeniem istotnych elementów kultu Bożego".

Szef watykańskiej dykasterii przyznał, że wprawdzie w tym czasie podjęto też wiele pięknych inicjatyw, nie można jednak "zamykać oczu na katastrofę, zniszczenia i schizmę spowodowane przez nowoczesnych promotorów żywej liturgii, którzy przekształcili liturgię Kościoła według własnych pomysłów".

Zauważył ponadto, że poważny kryzys wiary, występujący nie tylko u świeckich, ale również u wielu księży i biskupów, sprawił, że nie potrafimy już pojmować Liturgii Eucharystycznej jako ofiary, identycznej z tą, którą złożył raz na zawsze Jezus Chrystus, uobecnianej w sposób niekrwawy w całym Kościele.

Zdaniem kard. Saraha większość katolików, w tym również kapłanów i biskupów, nie zdaje sobie sprawy z tego, że - zgodnie z nauczaniem Vaticanum II - głównym celem liturgii jest oddanie chwały i adoracja Boga oraz zbawienie i uświęcenie ludzi.

"Należy uznać, że poważny i głęboki kryzys, który od czasu Soboru dotknął i nadal dotyka liturgię i sam Kościół, wynika z faktu, że w centrum liturgii nie znajduje się już Bóg i Jego adoracja, lecz ludzie i rzekoma umiejętność robienia czegoś, żeby być zajętym podczas liturgii".

Prefekt Kongregacji przypomniał, że dziś zarzuca się Europie, iż odrzuca ona swe chrześcijańskie korzenie, a tymczasem to właśnie Kościół posoborowy jako pierwszy odciął się od swych korzeni i chrześcijańskiej przeszłości.

>>Msza przodem do ołtarza? Nie będzie "reformy reformy"

Zdaniem purpurata, aby przezwyciężyć obecny kryzys, trzeba wznowić ruch liturgiczny, na czym tak bardzo zależało Benedyktowi XVI. Nasze starania powinny iść w trzech kierunkach: ciszy, adoracji i formacji. Nie wolno tracić czasu i energii na wzajemne przeciwstawianie sobie dwóch rytów rzymskich, lecz trzeba wejść w ciszę i pozwolić, by wzbogacały nas wszystkie formy liturgii, w tym również obrządki wschodnie - stwierdził kard. Robert Sarah.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Sarah: liturgię dotknęła schizma i katastrofa
Komentarze (6)
MW
Maciej Wolny
4 kwietnia 2017, 04:03
Kardynał zafiksowany na liturgii. Tymczasem źródło kryzysu jest zupełnie gdzie indziej. Brak żywej relacji z Bogiem, to jest największy problem Kościoła. I żadna najpiekniejsza liturgia tego nie uleczy. Może być nawet tak, że rozbudowane obrzędy "zamaskują" wewnętrzną pustkę, która jest w sercach. Potrzeba ozywienia wiary przez ewangelizację, żywe świadectwo i modlitwę. Liturgia eucharystii jest szczytem do którego trzeba dojść. To bardzo głęboka teologia i misterium. I lepiej jak ludzie zaczną uczyć się jej zaczynając od prostych modlitw. Najlepsza liturgia nie zastąpi świadectwa, modlitwy osobistej, czytania Słowa Bożego i autentycznej przemiany życia. Zbyt rozbudowana liturgia może być niezrozumiała dla ludzi i pozostanie czymś obcym, oderwanym od zycia.
4 kwietnia 2017, 06:38
Sądząc po pustych kościołach wspólczesna, uproszczona Liturgia nie prowadzi ludzi do Boga. Oczywisćie można upraszczac dalej, bo podobno człowiek nie rozumei złoóżnych form. Ale jakby Msza św. trwała tylko 15 minut to i tak nie przybędzie wiernych. Brak żywej ralacji z Bogiem oczywiscie jest efektem braku wiary. Ale jak widac obecna Liturgia nie służy wzmacnianiu i pomnazaniu wiary, lecz jej traceniu.
3 kwietnia 2017, 16:20
Ciekawy jestem ile czasu, mu jeszcze zostało i co może w tej sprawie zrobić? Obawiam się, że wkrótce zostanie zastąpiony kimś bardziej "życiowym", przystosowanym do dzisiejszej sytuacji, szczególnie w kontekście ekumenizmu z protestantami (luteranami), którym lituriga akurat nie przeszkadza, właśnie taka jaką sprawują niektórzy księży i biskupi. Czekam na decyzję papieża Franciszka w tej sprawie. Kogo mianuje następcą kard. Saraha? Będzie to test, jak jest naprawdę z  tą liturgią w Kościele. 
WR
Wow Ras
3 kwietnia 2017, 16:16
Czy nie wydaje się Wam, że mowa o formie (liturgia to jednak forma swej istoty) nie przybiera zbyt istotnych kształtów, tzn nie jest obierana za cel sam w sobie? Obawaim się że kryzys Kościoła no nie kwestia liturgii takiej czy innej a brak świadectwa zwłaszcza duchowieństwa i odejście od głoszenia kerygmatu. Stawiam na rozwój duchowości chrześcijańskiej zamiast na obrzędowość/zgodność z prawem/posłuszeństwo/religijność
4 kwietnia 2017, 06:43
Jak jakis ksiądz z ambony zacznie faktycznei głosić kerygmat, to przecież poplyną skargi do biskupa miejsca na skandaliczne "upolitycznienie" Kościoła. A jakie świadectwo ma dac ksiądz? Ma wyjść na ambonę i opowiadać jaki to jest wspaniały? A moze to wierni maja sie co niedzielę przechwalac, który ma lepszy kontakt z Bogiem? Bo przeciez we współczesnym opartym o świadectwie Kościele hasło błogosławieni cisi i smutni jest już odrzucane.
FF
Franciszek2 Franciszek2
3 kwietnia 2017, 12:43
Jest taki jeden co chciał juz cos tam prostować i wylądował na wyspie Guam - "nothing personal" - of course. Anyway - niech Ci Bóg błogosławi kardynale...