Kard. Schönborn: koronawirus to nie kara Boża, ale impuls do refleksji
Kardynał Christoph Schönborn jest przekonany, że obecna pandemia koronawirusa nie jest karą Bożą. „Tak nie mogę sobie wyobrazić Boga” - napisał arcybiskup Wiednia w cotygodniowym komentarzu na łamach wydawanej w stolicy Austrii bezpłatnej gazety „Heute” z 3 kwietnia. Ale – dodał – „wierzę głęboko, że poprzez kryzysy Bóg puka do nas i zaprasza do refleksji”.
Kard. Schönborn ujawnił, że w tych dniach jest często pytany, czy pandemia jest karą Bożą, a ten wirus rodzajem zapłaty za złe czyny. „Czy przeżywamy obecnie coś takiego, jak plagi egipskie, o których mówi Biblia? Czy to sąd Boży?”, przytoczył pełne niepokoju pytania.
Przyznał, że nad takimi pytaniami sam się zastanawia. „Próbuję trzeźwo na to spojrzeć. Epidemie zawsze występowały, były częścią natury. Bóg dał człowiekowi rozum i wolę, by dobrze radził sobie z wyzwaniami natury. Dzięki badaniom i rozwoju medycyny epidemie mogły zostać zwyciężone” - napisał kard. Schönborn i dodał: „Miejmy nadzieję, że to się uda także z koronawirusem”.
Dla arcybiskupa Wiednia czymś oczywistym jest kolejne pytanie, a mianowicie, „czy Bóg chce nam przez to coś powiedzieć?”. Na własnym przykładzie, po tym, gdy w ubiegłym roku w krótkim czasie przeszedł operację raka prostaty, a potem zator płucny, kard. Schönborn tłumaczył, że kryzys należy przyjąć jako impuls do refleksji.
Swój komentarz zakończył optymistyczną perspektywą: „Już wkrótce Wielkanoc, wielkie «tak» Boga dla życia. Dlatego wierzę gorąco, że będzie dobrze!”.
Skomentuj artykuł