Kard. Schönborn w Dublinie: mniej mówić o seksie, więcej o dobru dziecka

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / pk

Kościół katolicki "za dużo mówił o seksie, a za mało o szkodach, wyrządzonych dzieciom w wyniku konfliktów między rodzicami". Podkreślił to kard. Christoph Schönborn podczas panelu 22 sierpnia w pierwszym dniu trzydniowych obrad Kongresu Duszpasterskiego, który odbywa się w ramach Światowego Spotkania Rodzin w Dublinie.

Arcybiskup Wiednia przypomniał, że zwrócił na to uwagę papież Franciszek, który w swojej posynodalnej adhortacji apostolskiej "Amoris laetitia" zrezygnował ze wskazówek moralnych, nie poruszył też tematu seksu, ale z całym naciskiem mówił o dobru dziecka.

Papież odpowiada na zarzuty przeciw "Amoris Laetitia">>

- Dzieci najczęściej bardzo cierpią na skutek rozwodu bądź separacji rodziców, co ma niszczycielskie oddziaływanie na ich rozwój, stwierdził kard. Schönborn i przytoczył słowa papieża z jego adhortacji: "Nigdy, nigdy nie wolno wam uczynić z dziecka zakładnika!". "Amoris laetitia" jest tym papieskim dokumentem, wokół, którego toczą się kongresowe debaty. - Dobro dzieci musi być na pierwszym miejscu, mówił arcybiskup Wiednia i dodał, że trzeba też uważać na to, aby rodzice, nawet skonfliktowani i rozwiedzeni, wobec swoich dzieci zawsze mówili dobrze o swoich współmałżonkach.

Nawiązał też do doświadczeń ze swego życia. Zawarte w czasie wojny małżeństwo jego rodziców przeżywało załamania, konflikty i spory. - Jednak zawsze ważne było jedno, gdy do nich dochodziło, to rozmawiali ze sobą po francusku, żebyśmy my, dzieci, nie rozumieli czego one dotyczą - mówił kard. Schönborn podkreślając, że jego rodzice surowo przestrzegali tej zasady, za co po latach jest im bardzo wdzięczny.

Przewodniczący episkopatu Austrii wygłosił słowo wprowadzające do dyskusji panelowej o "rodzinie w tradycji żydowsko-chrześcijańskiej". W panelu uczestniczyli też prymas Kościoła anglikańskiego Irlandii, abp Michael Jackson, prawosławny arcybiskup Michaił Nasonow oraz naczelny rabin Dublina Zalman Lent.

Właśnie dlatego szatan nienawidzi rodziny>>

Małżeństwo określił kard. Schönborn jako największą formę przyjaźni, bowiem jest ono nastawione nie tylko na stabilność, wspólne dzielenie życia i dobro drugiej osoby, ale także zawiera w sobie zgodę na nierozerwalność i wyłączność. - Kochające się osoby nie traktują swego małżeństwa jako tymczasowe, ale pragną, aby ten związek przetrwał wszelkie zawirowania - powiedział austriacki purpurat. Dodał, że silne pragnienie posiadania dzieci i fakt, że rodzice wzajemnie się kochają i chcą z sobą pozostawać pokazuje, jak bardzo wierność zakorzeniona jest w istocie ludzkiej.

Jako decydujący filar małżeństwa w ujęciu żydowsko-chrześcijańskim kard. Schönborn podkreślił wolność partnera. W tym pojęciu tylko Bóg jest centrum życia, On ma wyłączne prawo do najgłębszej, najbardziej utajonej sfery osobistej kochanego człowieka i tylko On może w pełni zaspokajać potrzeby człowieka. Dlatego partner w małżeństwie nie może oczekiwać od innych tego, "co jest tylko przywilejem Bożej miłości", zacytował kard. Schönborn stwierdzenie ewangelickiego teologa Dietricha Bonhoeffera, na które także zwracał uwagę papież Franciszek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kard. Schönborn w Dublinie: mniej mówić o seksie, więcej o dobru dziecka
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.