Kazachstan i Stolica Apostolska obchodzą 25-lecie stosunków dyplomatycznych
Ćwierć wieku temu Kazachstan i Watykan stworzyły warunki sprzyjające stopniowej poprawie dialogu na szczeblu politycznym, humanitarnym i naukowym.
Zwraca na to uwagę nota Ministerstwa Spraw Zagranicznych tego kraju, ogłoszona na 25. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych między Kazachstanem a Stolicą Apostolską. Podkreślono, że współdziałanie obu stron "umacnia pokój i stabilność, a także dialog międzyreligijny", który "zajmuje szczególne miejsce w agendzie współpracy dwustronnej".
Początki stosunków dwustronnych sięgają 17 października 1992, gdy Jan Paweł II wydał brewe "Partes Nostras", ustanawiające nuncjaturę apostolską w ówczesnej stolicy Kazachstanu - Ałma Acie (Ałmaty). Oznaczało to rozpoczęcie drogi wzajemnego poznania i współpracy, której potwierdzeniem były trzy wizyty oficjalne, jakie prezydent Nursułtan Nazarbajew złożył w Watykanie (24 IX 1998, 6 II 2003 i 6 XI 2009), a zwłaszcza podróż duszpasterska Jana Pawła II do tego kraju w dniach 22-25 września 2001. W przemówieniu na Uniwersytecie Eurazjatyckim w Astanie Ojciec Święty określił wówczas Kazachstan jako "ziemię spotkania, wymiany, nowości, ziemię, która wzbudza w każdym zainteresowanie nowymi odkryciami oraz prowadzi do przeżywania różności nie jako zagrożenia, ale jako wzbogacenia".
Według danych kazachskiego MSZ-u w tym największym postsowieckim państwie Azji Środkowej mieszka ponad 130 tysięcy katolików. W rozmowie z watykańską agencją misyjną FIDES włoski kapłan ks. Guido Trezzani uważa, iż liczbę tę należy nieco obniżyć, gdyż trwa jeszcze odpływ dawnych emigrantów.
"W swoim czasie wspólnoty katolickie składały się z różnych grup etnicznych, głównie byli to dawni zesłańcy z okresu komunistycznego" - wyjaśnił duchowny, pracujący od 22 lat w archidiecezji astańskiej. Zauważył, że po 1990 roku, gdy Kazachstan stał się państwem niepodległym, wielu z nich powróciło do krajów pochodzenia swych przodków. Ale wyjazdy trwają nadal ze względu na trudną sytuację gospodarczą, np. na wsiach i w mniejszych miastach brakuje pracy, toteż wiele osób, zwłaszcza młodych szuka jej za granicą.
Jednocześnie kapłan zaznaczył, że w wielu rejonach nadal utrzymuje się żywa wiara, skupiona przede wszystkim na liturgii i pobożności ludowej. "Wyzwaniem na przyszłość jest niewątpliwie dalsze prowadzenie dzieła ewangelizacji, tworząc drogę wiary bardziej świadomej i mniej związanej z tradycją" - podkreślił ks. Trezzani.
Wspomniana nota resortu spraw zagranicznych Kazachstanu wyraża uznanie dla obecności Watykanu na zakończonej we wrześniu br. Wystawie Międzynarodowej w Astanie. Podsumowując tę inicjatywę włoski misjonarz, który był wicekomisarzem pawilonu Stolicy Apostolskiej, oświadczył, że "było to pozytywne doświadczenie". Zaznaczył, że liczni zwiedzający byli zdumieni obecnością Watykanu w wydarzeniu, którego głównym tematem była energia. "Wiele osób uśmiechało się przed naszym pawilonem, uważając wcześniej wręcz za obraźliwe to, że Kościół przedstawiał teorię Wielkiego Wybuchu a później odkrywali ze zdziwieniem, że twórcą tej teorii był kapłan katolicki Georges Edouard Lemaître" - wspominał rozmówca agencji.
Zwrócił przy tym uwagę, że właśnie ów kontrast i zdumienie leżały u początków zmiany sposobu myślenia. "Wielu opowiadało, że wchodzili do naszego pawilonu pełni uprzedzeń do Kościoła a wychodzili z nowymi myślami na temat stosunku między nauką a wiarą" - oświadczył ks. Trezzani.
Kazachstan był drugim postsowieckim państwem środkowoazjatyckim, z którym Stolica Apostolska nawiązała stosunki dyplomatyczne po rozpadzie ZSRR - pierwsza była Kirgizja (Kirgistan): 27 sierpnia 1992. Wraz z Kazachstanem Watykan nawiązał 17 października 1992 stosunki również z Uzbekistanem. Pierwszym nuncjuszem apostolskim w tym kraju był od 9 kwietnia 1994 do 11 grudnia 2001 Polak abp Marian Oleś, po którym w latach 2001-08 urząd ten sprawował inny nasz rodak abp Józef Wesołowski. Od 30 kwietnia 2016 papieża w Astanie reprezentuje abp Francis Assisi Chullikatt z Indii, jest on akredytowany także w Kirgizji i Tadżykistanie.
Skomentuj artykuł