KIK wydał komunikat na temat "Zielonej Granicy". To bardzo jasne stanowisko
Zarząd Klubu Inteligencji Katolickiej wydał komunikat dotyczący filmu Agnieszki Holland "Zielona Granica". „Stanowczo sprzeciwiamy się wszelkiej mowie nienawiści i aktom przemocy fizycznej wobec kogokolwiek” – napisano w komunikacie.
Zaapelowano także do różnych środowisk, osób zajmujących najwyższe urzędy państwowe i przedstawicieli mediów, „by osądy i opinie o filmie i tworzących go ludziach wydawali z odpowiedzialnością, rozwagą, po obejrzeniu filmu, z uwzględnieniem złożoności kryzysu i z poszanowaniem praw i godności osób, które się w nim znalazły”.
KIK o "Zielonej granicy" ofiarami kryzysu nie są tylko migranci
W komunikacie KIK-u podkreślono, że film jest swoistym rachunkiem sumienia „dla nas, mieszkanek i mieszkańców (nominalnie chrześcijańskiej) Europy” i „unaocznia nam, że ofiarami tego kryzysu są nie tylko migranci i uchodźcy, ale również aktywiści, mieszkańcy Podlasia oraz sami funkcjonariusze graniczni, zmuszani do działań, które polskie sądy wielokrotnie oceniły jako bezprawne”.
Wyrażono nadzieję, że „film będzie przyczynkiem do otwartej i rzeczowej debaty (także poza granicami Polski), o pilnej potrzebie przyjęcia konkretnej, mądrej, długofalowej i humanitarnej polityki migracyjnej, tak w Unii Europejskiej, jak również w poszczególnych państwach członkowskich”.
Zarząd KiK-u podkreślił: „Stanowczo sprzeciwiamy się wszelkiej mowie nienawiści i aktom przemocy fizycznej wobec kogokolwiek”.
Publikujemy tekst komunikatu KIK o "Zielonej granicy"
Obejrzeliśmy film Agnieszki Holland. Choć “Zielona Granica” to produkcja fabularna, inspiracją dla niej są prawdziwe historie i wydarzenia. Świadkami tych zdarzeń są wolontariusze KIK-u, Grupy Granica, innych organizacji pomocowych, a także społeczność mieszkańców pogranicza, którzy od dwóch lat są uczestnikami dramatu migrantów i uchodźców, znajdujących się na polskiej granicy.Kryzys humanitarny na granicy wciąż trwa. Budowa muru i zapory na granicy oraz zniesienie strefy stanu wyjątkowego nie wpłynęły znacząco na sytuację uchodźców na granicy polsko-białoruskiej. Osoby ukrywające się w tamtejszych lasach wciąż są poddawane wywózkom i przemocy, w wyniku których zagrożone jest ich życie i szargana jest ich godność. Film unaocznia nam, że ofiarami tego kryzysu są nie tylko migranci i uchodźcy, ale również aktywiści, mieszkańcy Podlasia oraz sami funkcjonariusze graniczni, zmuszani do działań, które polskie sądy wielokrotnie oceniły jako bezprawne.
Zachęcamy wszystkich do osobistego obejrzenia filmu. Filmu, który jest swoistym rachunkiem sumienia dla nas, mieszkanek i mieszkańców (nominalnie chrześcijańskiej) Europy. Mamy głęboką nadzieję, że film będzie przyczynkiem do otwartej i rzeczowej debaty (także poza granicami Polski), o pilnej potrzebie przyjęcia konkretnej, mądrej, długofalowej i humanitarnej polityki migracyjnej, tak w Unii Europejskiej, jak również w poszczególnych państwach członkowskich.
Z niepokojem obserwujemy rozwój politycznej i medialnej narracji dotyczącej sytuacji na pograniczu i samego filmu. Uważamy, że odpowiedzialna debata – także w sferze kultury – na tematy takie, jak sytuacja uchodźców na różnych pograniczach Europy jest niezbędna i konieczna.
Wzywamy osoby z różnych stron i środowisk, osoby zajmujące najwyższe urzędy państwowe i przedstawicieli mediów, by osądy i opinie o filmie i tworzących go ludziach wydawali z odpowiedzialnością, rozwagą, po obejrzeniu filmu, z uwzględnieniem złożoności kryzysu i z poszanowaniem praw i godności osób, które się w nim znalazły. Stanowczo sprzeciwiamy się wszelkiej mowie nienawiści i aktom przemocy fizycznej wobec kogokolwiek.
Jesteśmy przekonani, że niesienie pomocy humanitarnej z natury jest apolityczne i wynika z uniwersalnych wartości etycznych. Dla nas jest również obowiązkiem wynikającym z Ewangelii. Podkreślamy także, że jest legalne. Co więcej, każdy z nas jest prawnie zobowiązany do udzielenia pierwszej pomocy osobie, której zdrowie i życie jest zagrożone.
Jako chrześcijanie wzrok kierujemy przede wszystkim na ludzi, którzy są głodni, spragnieni, którzy tygodniami żyją w lasach, w strachu i niepewności. Na tych, którzy niezależnie od pochodzenia, płci, wieku, poglądów czy drogi jaką przebyli do Polski, zasługują na pomoc i godne traktowanie. Dlatego od prawie dwóch lat Klub Inteligencji Katolickiej prowadzi przy granicy polsko-białoruskiej Punkt Interwencji Kryzysowej, którego wolontariuszki i wolontariusze we współpracy z Grupą Granica i osobami lokalnymi codziennie niosą pomoc humanitarną ludziom uwięzionym w podlaskich lasach.
KAI / mł
Skomentuj artykuł