Kolejna amerykańska modelka mówi o Bogu
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych na świecie modelek, reklamujących bieliznę damską, przyznaje się do wiary w Jezusa i porzuca pracę dla "Victoria’s Secret".
Kylie Bisutti z Kalifornii, którą w 2009 r. renomowana firma bieliźniarska wybrała spośród 10 tys. kandydatek na swoją modelkę, teraz pragnie, by jej ciało było zarezerwowane tylko dla męża.
W rozmowie w programie telewizyjnym "Good Morning America" przyznała, że po dwóch latach pracy dla firmy impulsem do porzucenia "wymarzonej" pracy był komentarz jej 8-letniej kuzynki, która - chcąc upodobnić się do sławnej krewnej - zapowiedziała, że nie będzie więcej jeść. Wtedy modelka uświadomiła sobie ciężar odpowiedzialności, jaki na niej spoczywa.
Zdaniem Bisutti, jej wcześniejsza praca dawała fałszywy przekaz licznym młodym kobietom. Podkreśliła, że prawdziwe piękno bierze się nie z tego, co zewnętrzne, lecz "z serca".
21-letnia modelka zaznaczyła, że jest głęboko wierzącą chrześcijanką. - Wzrastając w relacji z Panem i w swojej wierze, nabrałam mocnego przekonania, że chcę swoim ciałem zaszczycić męża i stać się wzorem dla innych kobiet, które mnie podziwiają - powiedziała.
Skomentuj artykuł