Alleluja! Nie ma miłosierdzia!

(fot. Hovic / flickr.com / CC BY-NC-SA 2.0)

Mija właśnie wielkanocny tydzień W Kościele katolickim, natomiast Kościoły Wschodu teraz obchodzą Wielkanoc . Powinno być dużo radości. Właśnie, powinno…

Wczorajsza niedziela nosi nazwę Niedzieli Miłosierdzia. Papież ogłosił właśnie bullę "Misericordiae vultus". Zapowiada rok jubileuszowy, którego istotę stanowić będzie również Miłosierdzie Boże. Polski Kościół jest inicjatorem tego święta i u nas dodatkowo obchodzi się Tydzień Miłosierdzia.

Tyle powinno być radości, właśnie, powinno…Tyle jest zachęty do miłosierdzia, do pojednania, do pokoju, a tu rocznice tragedii narodowych, katyńskiej, smoleńskiej. Dotyczy to naszego polskiego "podwórka", ale nie tylko, bo świat jest przecież dzisiaj globalny. Właściwie to od zawsze był on globalny, bo przecież w nierozerwalnej symbiozie ze światem żyje człowiek i wszystko, co dotyczy jednego człowieka, dotyczy nas wszystkich i w pewnym sensie dotyczy całego świata.

W tym odświętnym czasie, w którym powinniśmy się radować Wielkanocą zarówno na Zachodzie, jak i tego na Wschodzie, PRYWATNIE (niestety tylko prywatnie) dochodzą wiadomości od znajomych mieszkających w Syrii o dziejących się tam okropnościach wojny. Leżące na północy, niedaleko od granicy z Turcją, wielkie trzy milionowe miasto Aleppo, znajduje się pod ostrzałem rakietowym. Pociski spadają na dzielnice mieszkalne i nie jest to bynajmniej przypadek. Ludzie nie mają się gdzie schronić. Od czterech lat walczą z rosnącą nędzą i wszystkimi ciężarami wojny, z długimi okresami przerw w dostawach prądu elektrycznego, trwającymi nieraz po kilka tygodni a w czasie kiedy prąd dochodzi, jest wówczas dostępny tylko parę godzin na dobę. Długie okresy czasu mieszkańcy tego miasta są pozbawieni wody, a w śnieżną zimę, taką jak w tym roku byli bez możliwości ogrzania ich domów. Większość mieszkańców Aleppo straciła pracę , mają coraz mniej środków na przeżycie, a teraz dochodzi jeszcze intensyfikacja ostrzału artyleryjskiego . Pociski spadają "aszłayjje", czyli gdzie popadnie. Ludzie giną całymi rodzinami, będąc u siebie w domu, bo dom im się dosłownie na głowę wali. Mnożą się zastępy kalek.

DEON.PL POLECA

W ostatnich dniach szczególnie dotkliwie atakowane są dzielnice chrześcijańskie. Wielki Tydzień połączony był tam z wielkimi bombardowaniami, wielką żałobą i co tu dużo mówić, również z wielkim strachem. Tym bardziej, że świeża jest pamięć irackiego Mosulu i to co się stało z jego chrześcijańskimi mieszkańcami. Kiedy miasto dostało się w ręce islamistów, rozpoczęły się krwawe masakry i skończyła się tam obecność chrześcijańska , datująca się od czasów apostołów. Zrozumiałe jest zatem, że ludność Aleppo jest strwożona. Ich strach jest tym bardziej uzasadniony, że światowe media milczą jak zaklęte na ich temat. Kto z nas słyszał na przykład o tym, że w Wielkim Tygodniu, a więc przed paroma dniami, zniszczone zostały w tym mieście dwa znane kościoły? Jeden należący do katolickich Ormian, a drugi to katedra maronitów. Ten pierwszy tragicznie współbrzmi z jubileuszem zbrodni ludobójstwa, której dopuścili się Turcy osmańscy na narodzie ormiańskim w 1915 roku. Papież powiedział podczas obchodów tej tragedii w Rzymie, ze ,,Niestety, także dziś słyszymy tłumiony i lekceważony krzyk wielu naszych bezbronnych braci i sióstr, którzy z powodu swojej wiary w Chrystusa lub przynależności etnicznej są publicznie i okrutnie zabijani: ścinani, krzyżowani, paleni żywcem lub zmuszani do opuszczenia swojej ziemi". O martyrologii chrześcijan w Aleppo i o zniszczeniu dwóch tamtejszych kościołów nawet media katolickie nic nie mówią, takie szczelne jest embargo medialne narzucone na ten kraj.

Czy można być bardziej osamotnionym w Wielkim Tygodniu aniżeli są nimi chrześcijanie w Aleppo? Czy modlitwa Chrystusa w Ogrójcu może mieć gdziekolwiek większe ukonkretnienie aniżeli właśnie dziś i właśnie tam?

Ale o co w ogóle chodzi w tym zabijaniu bezbronnych ludzi i niszczeniu tego wielkiego i starożytnego miasta? Komu zależy na ich cierpieniu? Zasadniczym celem dżihadystów jest niewątpliwie zdobycie miasta. Łatwiej jest to osiągnąć, gdy świat milczy . Łatwiej jest wówczas siać terror i łatwiej wywołać panikę. Medialny "mur berliński" jest im bardzo na rękę, a my, na Zachodzie, mamy czyste sumienia, bo nie są one alarmowane wołaniem o pomoc niewinnie cierpiących ludzi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Alleluja! Nie ma miłosierdzia!
Komentarze (10)
M
Mikołaj Tomczyk
13 kwietnia 2015, 14:11
Bóg zapłać Księdzu za ten artykuł. Ci ludzie potrzebują naszej modlitwy i działania. Choćby nagłaśniania tej sprawy... Trzeba ufać że po nocy nadchodzi dzień. Tak będzie. Syrio - jesteśmy z Tobą 
jazmig jazmig
13 kwietnia 2015, 13:55
IS stworzyli i sfinansowali Amerykanie. Wbrew gromkim deklracjom, oni wcale z IS nie walczą, a często wspomagają ich kolejnymi zrzutami broni i amunicji. Obecnie w Jordanii USA szkolą kolejną grupę 5 tys. dzihadystów do walki z Asadem, którzy w krótkim czasie zasilą wojska IS, o czym wszyscy doskonale wiedzą. Reasumując, ta wojna została rozpętana świadomie, finansują ją USA, Jordania, Wielka Brytania, Katar i Turcja. To, że giną przy okazji chrześcijanie jest jak najbardziej na rękę rządom tych krajów.
M
Miłlosierny
13 kwietnia 2015, 12:55
Bardzo dobrze, że ktoś wspomina co się dzieje z naszymi braćmi na wschodzie, bo niestety nigdzie w mediach o tym się nie dowiemy - i na tym powinniśmy zamknąć ten artykuł....a swoje własne opowiastki i komentarze to są nie na miejscu, nic nie jestesmy w stanie dla nich zrobić poza modlitwą, tak jak oni nie byli w stanie nic zrobić dla nas,np. podczas okupacji hitlerowskiej...taki jest świat i musimy my się uświęcać, na tyle na ile możemy na własnym podwórku
R
R
13 kwietnia 2015, 12:50
Nie ma miłosierdzia Bożego! Alleluja! Panie Boże widzisz i nie grzmisz. A przecież to święta wojna się toczy na bliskim wschodzie. A mocarstwa tylko się na niej bogacą. XX wiek nas nauczył, że tam gdzie bunt, tam też i zarzewie konflików. A najlepszą formą zażegnania rozlewu buntu to interwencja zbrojna mocarstw, bądź zastrzyk pieniędzy, pożyczka.
P
Pytający
13 kwietnia 2015, 10:00
Co za tytuł artykułu w Tygodniu Miłosierdzia! I to ze strony kapłana z Polski. Rozumiem, że współczuje ojciec z cierpiącymi. Rozumiem frustrację z powodu opuszczenia Syrii, zła, które się tam dzieje, i niemożności pomocy. Jednak jeśli pisze coś takiego Plak i to ksiądz, to jest to trudne do zrozumienia. Naprawdę warto przemyśleć, co się publikuje na portalu tak licznie odwiedzanym, a nie działać pod wpływem chwilowego przypływu negatywnych uczuć i to w Tygodniu Miłosierdzia. Chrześcijaństwo jest religią Ukrzyżowanego. Przypomnę Ojcu też, że Orędzie Miłosierdzia powstało na krótko przed wybuchem 2WŚ, zniszczeniem kraju i straszliwymi zbrodniami popełnionymi na Polakach przez Niemców, Rosjan, Ukraińców, ... Zupełnie nie ma porównania z Syrią i miejmy nadzieję, że Syryjczycy czegoś takiego nie doświadczą. Ale to właśnie Polacy stali się pierwszymi, do których Orędzie miłosierdzia było skierowane i to my mamy je rozprzestrzeniać po świeci, jak mówił Jezus siostrze Faustynie: „Polskę szczególnie umiłowałem ... Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje.” To Orędzie powstało właśnie na takie czasy i na takie sytuacje: "... mów światu o Moim miłosierdziu, niech pozna cała ludzkość niezgłębione miłosierdzie Moje. Jest to znak na czasy ostateczne, po nim nadejdzie dzień sprawiedliwy. Póki czas niech uciekają się do źródła miłosierdzia Mojego, niech korzystają z Krwi i Wody, która dla nich wytrysła." [Cytat za Dzienniczkiem s. Faustyny] A może zamiast pisać pod wpływem emocji, na których przyczyny nie ma się wpływu, zanieść tam ludziom to Orędzie Miłosierdzia właśnie jako kapłan z Polski?
13 kwietnia 2015, 10:53
Prezentujesz fałszywie pojęte nadstawianie drugiego policzka. Rozumiem sytuacje, że ktoś nie ma mocy się przeciwstawić tym zbrodniom, jest bezbronny i nic już nie może uczynić. Wtedy tylko prosić Boga o łaskę przebaczenia grzechów, przyjęcia do Królestwa Chrystusa i umrzeć z godnością w trakcie obcinania głowy, palenia żywcem, krzyżowania, innych egzekucji. Jeśli IS, albo np. przebudzony niedźwiedź rosyjski napadałoby Twój kraj, to rozumiem, że siedziałbyś biernie i tylko modląc się patrzył, jak mordują Twoich bliskich, Twoich rodaków? Gratuluję. Ja z kolei nie mógłbym wyzbyć się wyrzutów sumienia właśnie, gdybym nie zrobił wszystkiego, żeby ich bronić przed agresorami. Wracając do kwestii poruszonej w artykule. Jakiekolwiek dotychczasowe działania bojowe przeciwko IS wyglądają tak, żeby tylko co nieco ograniczyć jego bestialskie panoszenie się, być może finansowane przez jakichś mocnych graczy. Usprawiedliwić się międzynarodowo: no przecież nie patrzymy biernie na te niedopuszczalne zbrodnie, jakoś tam interweniujemy militarnie… Mam po prostu nieodparte wrażenie, że światowe mocarstwa z pewną premedytacją przyzwalają na te rzezie, dopuszczają takie konsekwencje chaosu. Giną chrześcijanie, ale również muzułmanie. A w warunkach bałaganu wojennego, totalnego rozgardiaszu jeszcze łatwiej będzie położyć rękę na zasobach geologicznych Bliskiego Wschodu i północnej Afryki, gdy z każdym rokiem będzie coraz większa walka o dostęp do nich na świecie: [url]http://www.deon.pl/po-godzinach/historia-i-spoleczenstwo/art,142,beczka-prochu.html[/url]
M
mea
13 kwietnia 2015, 11:22
Jeśli cytuje się coś to bardzo prosimy o wskazanie namiarów źródłowych. 
P
Pytający
13 kwietnia 2015, 12:10
Nie rozumiemy się. Ani słowem nie wspomniałem o nadstawianiu drugiego policzka, czy tym bardziej o bierności w tej sprawie. Chodziło mi o pisanie pod wpływem emocji, które widać w tytule, no i znaczeniu trwającego Tygodnia Miłosierdzia. Taki tytuł to pasuje do GW, F&M lub Onetu.
P
Pytający
13 kwietnia 2015, 12:16
Nie ma sprawy: Dz. 1732, 847-848. Zobacz też 429 i inne. Są to zresztą bardzo dobrze znane fragmenty mówiące o posłannictwie Polski i samym Orędziu.
P
pokora
13 kwietnia 2015, 18:01
Pytajacy, Oredzie Milosierdzia nie pojawilo sie na krotko przed 2WS, lecz juz w akcie stworzenia swiata. Milosierdzie Boze jest najwiekszym przymiotem Boga, obok Swietosci i Sprawiedliwosci... No wlasnie Pan Bog od poczatkow stworzenia objawial swoje milosierdzie i udzielal je chojnie az po dzisiejsze dni. Mozna wiec poczytac Stary testament, Nowy testament wlasnie pod tym katem, siegnac tez po nauke Kosciola o Milosierdziu, oraz poczytac o swiadkach i prorokach Bozego Milosierdzia...