Całuję pani stopy

(fot. youtube.com)

Jezus wyjaśnia etyczne, a nie sakramentalne, znaczenie gestu: "również wy powinniście umywać sobie nawzajem stopy" (13,14), "jesteście błogosławieni, jeśli to czynicie" (13,17), "po tym poznają wszyscy, że jesteście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali" (13,35). To nie jest nauka skierowana tylko do dwunastu apostołów ale do wszystkich, którzy uwierzą, do mężczyzn i do kobiet.

Bardziej ryzykuje ten, kto ośmiesza wielowiekową tradycję niż ten, kto się śmieje z nowości. Dlaczego? Wielu nazwie pierwszego zdrajcą, drugiego zaś obrońcą zwyczajów, do jakich od wieków przywykliśmy w naszych rodzinach i w naszym kraju. Nie będę się śmiał ani z jednego, ani z drugiego. Tym razem!

Usprawiedliwiając najnowsze zmiany w Kościele spotykam się z nieufnością ze strony wiernych, którzy dopiero pracują nad zrozumieniem zwyczajów wprowadzonych w ostatnich stuleciach. A tu znowu jakieś zmiany! Ta powolność ma uzasadnienie w ludzkiej naturze, która tęskni za tym, co stabilne, niezmienne, jedyne prawdziwe. Prawdą natomiast jest to, że Kościół jest cały czas w drodze, nie zatrzymuje się na gestach i słowach, nie przyzwyczaja się zbytnio do tego co było, nie wpada w rutynę.

DEON.PL POLECA

Zarówno bezkrytyczne przyjmowanie każdej nowości jak i odrzucanie czegoś tylko dlatego, że jest nowe i zmienia dotychczasowe zwyczaje, nie wydaje się być przejawem mądrości. Wprowadzane w Kościele zmiany zawsze biorą pod uwagę kontekst kulturowy. Od konkretnego czasu i miejsca zależy, czy te zmiany warto wprowadzić, czy posłużą owocniejszemu przeżywaniu wiary, czy też nie.

Kościół jest tworem lokalnym i Stolica Apostolska nie narzuca jednolitych form wszystkim wiernym. Od kontekstu kulturowego zależy, kiedy i czy w ogóle wierni klękają, jak przyjmują komunię (do ust czy na rękę), czy wśród ministrantów są dziewczęta, jakie praktyki są powszechne, a jakie niechętnie akceptowane.

Na stronie liturgia.pl ojciec Tomasz Grabowski OP, w artykule "Dlaczego jestem przeciwny obmywaniu stóp kobietom", wyraża swoje głębokie niezrozumienie wprowadzonej zmiany do symbolicznego gestu umycia stóp podczas liturgii Wielkiego Czwartku. Włączenie różnych przedstawicieli ludu Bożego do obrzędu umycia stóp, w tym kobiet, uważa za zmianę znaczenia 13. rozdziału Ewangelii według świętego Jana.

Co prawda przyznaje, że "poprzez ten symboliczny gest Zbawiciel tłumaczy, na czym polega wielkość uniżenia Syna Bożego" i że każdy chrześcijanin powinien naśladować uniżenie Jezusa, ale ściśle powiązuje znaczenie tego gestu z wybraniem mężczyzn do posługi "starszych" (prezbiterów). Ma wiele zastrzeżeń natury liturgicznej i nie tylko. Twierdzi między innymi, że do "całowania obnażonej stopy kobiety ma prawo wyłącznie jej mąż".

I tu możemy być pewni, że Kościół stwarzając możliwość włączenia kobiet do grona osób, którym przewodniczący liturgii umywa stopy, nie sugeruje, by czyniono to w krajach, gdzie kobietom nie wypada obnażać publicznie stóp, a tym bardziej dać się w nie całować, lub gdzie gest obmywania kobiecie stóp ma konotacje negatywne, jak w niektórych krajach Afryki.

Nie będę odnosił się do liturgicznych wątpliwości ojca Grabowskiego, bo lepiej zrobiłby to z pewnością specjalista od liturgii. Nie będę też rozwijał tematu bogactwa kulturowego w Kościele katolickim. Skupię się jedynie na interpretacji biblijnej fragmentu Ewangelii relacjonującego umycie przez Jezusa stóp apostołom.

Wiedząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło nim się przepasał. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom stopy (nie "nogi" jak chce tłumacz Biblii Tysiąclecia) i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany (J 13,3-5).

W kolejnych wersetach Jezus wyjaśnia etyczne, a nie sakramentalne, znaczenie gestu: "również wy powinniście umywać sobie nawzajem stopy" (13,14), "jesteście błogosławieni, jeśli to czynicie" (13,17), "po tym poznają wszyscy, że jesteście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali" (13,35). To nie jest nauka skierowana tylko do dwunastu apostołów ale do wszystkich, którzy uwierzą, do mężczyzn i do kobiet.

Kilka rozdziałów dalej czytamy słowa modlitwy Jezusa, z której kobiety nie są wykluczone: Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno […] Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś (J 17,20.23a).

Jeśli mężczyzna chce pokazać swoją wyższość nad kobietą, niech zacznie od "umywania jej stóp" - niech wyręczy ją w jej codziennym trudzie. Czy ten gest, który miał konkretne znaczenie w Starożytnym Izraelu, gdzie chodzono boso lub w sandałach, nie powinien wyglądać inaczej w kulturze, w której powszechne jest noszenie obuwia?

W Europie mogłoby się lepiej przyjąć czyszczenie butów niż mycie stóp. Nie zapominajmy, że cały czas mamy do czynienia jedynie z symbolem troski o drugiego, słabszego od nas człowieka. Chodzi o przypomnienie misji ucznia Jezusa, a nie o pusty gest!

Gdyby tak przełożeni czyścili buty podwładnym, generałowie szeregowcom, pracodawcy pracownikom, rządzący swoim urzędnikom, a urzędnicy petentom… Rozmarzyłem się. Ale czy nie o to chodzi? Dobry wstęp do tego, byśmy wszyscy stanowili jedno.

Jestem pewien, że Jezusowi chodziło o gest pouczający uczniów etycznie. Nie musi on wyglądać tak samo we wszystkich kulturach. Jego znaczenie jest oczywiście kluczowe dla posługi biskupa i jego prezbiterów, ale nie mniej ważne dla każdego mężczyzny i każdej kobiety. Nie wiem, czy twój proboszcz obmyje i ucałuje stopę kobiecie w Wielki Czwartek. Nie to jest ważne.

O wiele ważniejsze jest to, by przy okazji dyskutowanych zmian poświęcić czas na lepsze zrozumienie Jezusowych gestów pokory i troski. Przetłumaczmy je na nasz kontekst i wypełnijmy treścią. Ja bardzo chętnie w Wielki Czwartek wypastuję buty moim współpracowniczkom i zachęcam wszystkich pracodawców do tego samego. Potem już będzie z górki, każdego dnia, trochę więcej pokory.

Dyrektor Europejskiego Centrum Komunikacji i Kultury w Warszawie Falenicy. Redaktor portalu jezuici.pl Studia teologiczne i biblijne odbył na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a studia z zarządzania oświatą na Uniwersytecie Fordham w Nowym Jorku. Pracował we Włoszech jako wychowawca w ośrodku dla narkomanów oraz prowadził w Gdyni Poradnię Profilaktyki Uzależnień. Przez 21 lat kierował placówką doskonalenia nauczycieli Centrum Arrupe, w latach 2002-2007 był dyrektorem Gimnazjum i Liceum Jezuitów w Gdyni, a w latach 2019-2024 socjuszem Prowincjała. Autor książek z dziedziny edukacji i duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Całuję pani stopy
Komentarze (24)
Andrzej Ak
23 marca 2016, 22:56
Triduum Sacrum zaczyna się już jutro! Koniecznie obejrzcie ten materiał, aby świadomie celebrować tą urczystość. Wszystko inne zostawcie na potem. http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/zycie-i-wiara/art,2426,wprowadzenie-w-tajemnice-triduum-paschalnego-wideo.html lub https://www.youtube.com/watch?v=xf4Aof_JwKE
K
Karolina
23 marca 2016, 20:55
https://www.facebook.com/BojkotujemyWojcikOptyk/?fref=ts&hc_location=ufi Zgłoszone. Zgłoście też to szybciej zniknie.
K
Karolina
23 marca 2016, 21:19
Zauważyłam w komentarzach też atak na KOD: "Chyba nie Sąd w Myslenicach????? Jesli tak to nawet o roku aresztu dla P. Wojcika mozna tylko pomarzć. W tym Sądzie to on jeszcze wygra sprawę o naruszenie dobr osobistych przez prasę. Kasą jak zawsze się podzielą. Na tym terenie nie zadaje się pytania "Panie Prezesie jak życ" Tu Prezes pod mostem w Stróży zawsze jest witany owacyjnie." Czemu ten komentarz jeszcze tam wisi? Kto w Gazecie Krakowskiej się obija? [url]http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosci/krakow/a/w-strozy-pod-myslenicami-biznesmen-skatowal-zone-zdjecia-wideo,9722999/[/url]
K
Karolina
23 marca 2016, 21:22
Nie dajcie się zwieść fragmentem o Prezesie. Atak na Sąd to terroryzm antydemokratyczny a Kaczor jest przykrywką.
A
Anna
23 marca 2016, 20:11
  A WOGOLE  TA DYSKUSJA JEST JAŁOWA KTO TO WIDZIAŁ JAK JEZUS MYŁ.   TO TAK JAK JA NAPISZE I JEZUS RECE I TYLKI WYMYWAL . GLUPOTA NIE ZNA GRANIC A CZARNI TŁUKĄ PIENIADZE I ŚMIEJA SIE W KUŁAK .  A TE ICH MODLY TO TAK PAN BÓG SŁUCHA AŻ SIE ISKRZY!!!!!!
23 marca 2016, 20:02
Od pewnego czasu katolicyzm staje się religią wzmożonego dyskutanctwa.Temu służą min.zmiany w tradycyjnych obrzędach, w tym -obmycia nóg. Religia dialogu... Tylko komu to służy?
Andrzej Ak
23 marca 2016, 16:31
Pan Jezus kiedyś zapowiedział, iż "pierwsi będą ostatnimi". Oczywiście chodziło o pierwszych Apostołów, iż oni w Królestwie Bożym mają być ostatnimi. Oznacza to, iż ich uczynki były dopiero wstępem do tego do czego powołuje nas Bóg. Jeżeli Jezus obmywał stopy, to my powinniśmy czynić o wiele więcej, bo do tego zostaliśmy powołani. Mamy wszak ogromną ilość świadectw (publikacji Świętych), którzy poszerzyli nam choryzont postrzegania dziecka Bożego w tym świecie. W kontekście tego dobrze jest, iż papież Franciszek poszedł nieco dalej ze zwyczajem umywania nóg mężczyznom. A my nie tylko powinniśmy postrzegać drugiego człowieka jak brata czy siostrę w Chrystusie, ale czasami nawet traktować ich jak siebie samą lub siebie samego. To jest dopiero trudne! I tego właśnie oczekuje od nas Bóg, szczególnie od nas tych Chrystusowych.
23 marca 2016, 12:46
Ewangelia mówi o obmywaniu stóp, nie ma nigdzie mowy o całowaniu!!!
23 marca 2016, 13:36
Świat się wali w posadach, czy zatem istotne jest czy obmyć, ucałować a może jedynie musnąć wodą ale jednak zauwazyć tę czyjąś stopę? Jakie to ma tak naprawdę znaczenie, skoro chodzi o symboliczny gest? A Jezus mył grzbiet stopy czy całą stopę włącznie z piętą i palcami? A gdzie zakańczał mycie?  Czy kostki też były myte czy bez kostek? Jak długo trwało mycie jednej stopy, bo to też istotne w takim razie żeby nie za długo skupiać się na tej stopie, rach ciach i następny, wiadomo ile to trwało? Przecież w skali świata nieiwle się zmieni jeśli chodzi o czystość, jesli papiez umyje paru osobom stopy. Natomiast to ma pobudzić ludzi do czynienia dobra względem drugiego człowieka.
Kamila
23 marca 2016, 14:01
świetne!
FF
Franciszek2 Franciszek2
23 marca 2016, 12:22
"Całuję Pani stopy" ?  A co Ty człowieku - jestes mężem mojej żony ?
Martino
23 marca 2016, 23:00
A Twoja żona - człowieku - jest Twoją własnością czy co? To ona decyduje, kto może całować jej stopy.
FF
Franciszek2 Franciszek2
24 marca 2016, 08:29
Gesty mają swoje znaczenie : całowaniep stóp jest wyrazem bezgranicznego uniżenia (Maria Magdalena) lub tez wyjątkowej intymnosci (mąż-żona) O. Żudziński naciąga zas interpretację Mandatum któr ani nie niezostała wyrażona wprost w Ewangelii ani w późniejszym rozumieniu tego znaku w Tradycji Koscioła. Przekracza nawet barierę smiesznosci, wkracza w sferę kultury - rówenie dobrze można  by w czasie liturii zaserwowwać tango argentyńskie - ilez tam bliskosci dwojga osób kótre mogą ukazywać więź człowieka z Bogiem ! Klarowna interpretacja Mandatum i sprzeciw przeciwko niemądremu pomysłowi papieża Franciszka znajdziesz na liturgia.pl
WDR .
26 marca 2016, 23:01
+
US
Ula Sz
9 lipca 2020, 10:52
Jest ogromna różnica między uniżeniem a poniżaniem się. Czy papież Franciszek jako następca Jezusa Chrystusa na ziemi całując na powitanie buty delegacji sudańskiej czy jakiejkolwiek innej świeckiej delegacji uniża się czy poniża się? Umywanie stóp i ucałowanie ich to symbol uniżenia i miłości braterskiej. Całowanie przez papieża komuś butów to obraza Boga i poniżenie.
P
Przemysław
23 marca 2016, 10:50
Nie wiem czemu służy ta dyskusja. Przecież w służbie i miłości bliźniego nie chodzi o to jakich gestów będziemy używać, ale o to ile prawdziwych uczynków miłości spełnimy. Każdy prezbiter, którego miłość ograniczy się do obmycia stóp - kobiecych i męskich - trochę na pokaz w Wielki Czwartek powinien się zastanowić czy nie zaniedbuje prawdziwej miłości. Każdy który służy prawdziwie bliźniemu - niech obmywa wszelkie stopy, oby Pan wykorzystał ten zwyczaj "na cześć i chwałę Jego Imienia, a także na pożytek nasz całego Kościoła Świętego" a także naszych bliźnich niechrześcijan, którzy poza Kościołem się znajdują.
23 marca 2016, 10:19
Człowiek który zmartwychwstał nie ma żadnych oporów, żeby ucałować komuś stopy, nie robi mu różnicy czy są to stopy kobiety czy mężczyzny, po prostu nie robi takich rozgraniczeń.
Rafał Dąbrowa
23 marca 2016, 09:40
Jak to mi się przeczytało niedawno, przekaz Ewangelii jest rewolucyjny i burzycielski. Idzie w poprzek wszystkich schematów społecznych. Aż trudno uwierzyć, że dziś chrześcijaństwo jest utożsamiane z największą konserwą. Chyba tyle w temacie.
Kamila
23 marca 2016, 09:39
Chrystus umył stopy uczniom - wszyscy jesteśmy powołani do tego, by być Jego uczniami. Wszyscy - bez wyjątku. Tak zrozumiałam postępowanie Papieża. Kiedy napotykam na słowa czy gesty, które w pierwszej chwili mnie dziwią, staram się nad nimi zastanowić, odszukac ich sens, nie zamykać się w swoich utartych poglądach. Lubię tłumaczenie Biblii Poznańskiej - "jeśli tak będziecie czynić, będziecie szczęśliwi". Naśladowanie Jezusa to droga do szczęścia!
US
Ula Sz
9 lipca 2020, 10:54
umywać gołe stopy tak to uniżenie ale całować komuś jego buty klękając przed nim to jednoznaczny symbol poniżenia.
Andrzej Łukasiewicz
23 marca 2016, 08:51
... co nie zmienia faktu, że ksiądz nie powinien myć i całować kobiecych stóp.
Kamila
23 marca 2016, 09:33
Dlatego że ksiądz się zgorszy, czy dlatego, że Ty się gorszysz? Wytłumacz, dlaczego.
A
Andrzej-L
23 marca 2016, 11:43
Dlatego, że może to kogoś gorszyć ... Wiele kobiet (wierz mi) nie chciałoby, aby stopy ich męża obmywała i całowała  inna kobieta ? Może to robić matka lub żona … moim zdaniem - innym nie wypada. Podobnie ze stopami kobiet, córek i żon … może to robić ojciec, później mąż (nawet powinien) ale nie inny mężczyzna (powtarzam) – moim zdaniem nie koniecznie. W przypadku Ojca świętego może to jeszcze jakość ujść – bo to święty człowiek – Ojciec nas wszystkich...  Tyle jest różnych sposobów na okazanie swojej pokornej postawy i służby , po co szukać więc i wybierać te kontrowersyjne ? Choćby się tylko mała część ludzi miała gorszyć, to uważam, że powinno się tego nie robić. Może być też taka sytuacja, że parafia jest poraniona, jest po jakiś przejściach związanych z problemami kapłana z czystością, ze zdradą – odejściem  lub romansem kapłana z parafianką  ... jaka to byłaby pożywka dla niechętnych kościołowi, dla pogubionych i chorobliwie  zazdrosnych mężów ? Rozważając więc bilans zysków i strat … uważam, że nie jest to dobre - powtażam - jet to moje zdanie ! … i ostatnie już słowo – W naszej parafii ksiądz Proboszcz myje stopy i całuje 12 mężczyznom … ludzie są wzruszeni i nie budzi to żadnych kontrowersji …
23 marca 2016, 08:46
Czyszczenie butów, zamiast obmywania nóg kobietom... dlaczego nie. Ale zmianiając znaki warto sią zastanowić co przez te znaki chcemy powiedzieć. Czy tylko służbę, czy też obmycie przez Chrystusa? Obmywanie nóg kobietom w większości kultur nie jest jasnym znakiem a do tego pociąga za sobą spodnie...