Co oznacza dla Kościoła rezygnacja chilijskich biskupów?

Co oznacza dla Kościoła rezygnacja chilijskich biskupów?
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)

Stało się coś szokującego. Wszyscy biskupi katoliccy w Chile równocześnie złożyli na ręce papieża Franciszka pisemne rezygnacje z pełnionych funkcji. Jako do tego doszło i co to oznacza dla Kościoła powszechnego?

Jeszcze cztery miesiące temu chilijscy biskupi przyjmowali w swoim kraju papieża Franciszka. Nie była to łatwa pielgrzymka. Chile jest uważane za najbardziej zlaicyzowany kraj w Ameryce Łacińskiej. Wciąż leczy rany, związane m. in. z dyktaturą gen. Augusto Pinocheta. Papież przybył do Chilijczyków z przesłaniem jedności i pokoju, apelował o niwelowanie podziałów.

Na atmosferę papieskiej wizyty wpływał fakt licznych przypadków działań pedofilskich wśród chilijskich duchownych. Franciszek już w pierwszym wystąpieniu wyraził ból i wstyd związany z krzywdami wyrządzonymi dzieciom przez sługi Kościoła. Spotkał się z ofiarami i - jak powiedziano mediom - "wysłuchał, modlił się i płakał wraz z nimi". Jednak zanim Papież zdążył wrócić do Watykanu, doszło do bardzo poważnego zgrzytu. Franciszek w dobrej wierze, przekonany o prawdziwości udzielonych mu informacji, wystąpił wobec dziennikarzy w obronie jednego z chilijskich hierarchów, oskarżanego o wieloletnie tuszowanie i ukrywanie pedofilskiej aktywności pewnego księdza. Sytuacja stała się tak poważna, że od słów Papieża odciął się natychmiast przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich kard. Sean Patrick O'Malley.

DEON.PL POLECA

Franciszek nie zwlekał z reakcją. Posłał do Chile swoich specjalnych wysłanników, a gdy otrzymał ich raport, odbył wielogodzinne prywatne rozmowy z niektórymi ofiarami księży pedofilii oraz wezwał na spotkanie do Watykanu wszystkich chilijskich biskupów. W rezultacie każdy z nich złożył na jego ręce rezygnację.

Tak bezprecedensowe wydarzenie rodzi wiele wniosków i pytań. Wniosków i pytań wybiegających znacznie poza problemy Kościoła katolickiego w Chile. Dotyczą one z jednej strony skuteczności podejmowanych w Kościele działań związanych z przypadkami pedofilskich zachowań duchownych. Z drugiej odnoszą się do sposobu funkcjonowania w Kościele pasterzy.

Jeśli chodzi o kwestię wykorzystywania seksualnego nieletnich przez katolickich duchownych, przesłanie wypływające z rezygnacji dokładnie wszystkich chilijskich biskupów jest jasne: zero tolerancji, zarówno dla samych aktów pedofilskich, jak i dla wszelkich działań zmierzających do ich ukrywania, tuszowania, minimalizowania i lekceważenia. Podanie się do dymisji przez cały chilijskich episkopat wygląda również na poważny sygnał, że nie ma w tej sprawie miejsca na taktykę poświęcania kozłów ofiarnych oraz umywania rąk i spychania odpowiedzialności na pojedyncze osoby. Krzywda wyrządzana dzieciom przed duchownych drastycznie rani całą wspólnotę Kościoła i nikt nie może wobec niej przechodzić obojętnie, jakby go to nie dotyczyło, zwłaszcza pasterze. Stąd nieuniknione pytania o to, w jaki sposób podchodzą do tej dramatycznej, bolesnej sprawy biskupi na całym świecie. Czy jest w nich nieustanna gotowość, czujność i wrażliwość, czy też uważają, że temat ich nie dotyczy lub żywią przekonanie, iż zrobili w tej materii wszystko, co do nich należało i mogą spać spokojnie?

Druga sfera wniosków i pytań dotyczy powoływania, zadań, roli, miejsca, usytuowania, a także sposobu sprawowania posługi przez pasterzy we współczesnymi Kościele. Franciszek niemal od pierwszych chwil swego pontyfikatu bardzo mocno akcentuje ich znaczenie oraz odpowiedzialność. Wielokrotnie publicznie kierował do biskupów (a później także do księży) krytyczne słowa, czym m. in. w Polsce, wielu zbulwersował. Teraz po bardzo intensywnym spotkaniu z Papieżem doszło do rezygnacji wszystkich biskupów, którym powierzeni zostali wyznawcy Jezusa Chrystusa w konkretnym kraju. Wobec takiego wydarzenia nie sposób uniknąć pytań nie tylko o "politykę personalną" w Kościele, ale również (a może raczej przede wszystkim) domagających się głębokiej teologicznej analizy pytań o fundamenty, uwarunkowania i zasady sprawowania w nim misji pasterskiej.

Z medialnych doniesień wynika, że po spotkaniu w Watykanie papież Franciszek, oprócz opublikowanego krótkiego oficjalnego listu do chilijskich biskupów, skierował do nich długi, bardzo mocny dokument prywatny, w którym ocenił, że Kościół w Chile "utracił swoje centrum i skupił się na sobie", a także wytknął postawy mesjanizmu, elitaryzmu i klerykalizmu jako synonimy "demoralizacji kościelnej".

Czytając informacje o drastycznych posunięciach, jakie okazały się niezbędne dla Kościoła katolickiego w Chile, warto pamiętać przestrogę św. Pawła Apostoła: "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł" (1 Kor 10,12).

ks. Artur Stopka - dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI

Dziennikarz, publicysta, twórca portalu wiara.pl; pracował m.in. w "Gościu Niedzielnym", radiu eM, KAI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co oznacza dla Kościoła rezygnacja chilijskich biskupów?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.