Czy katolik może pójść na mecz otwarcia?

Czy katolik może pójść na mecz otwarcia?
(fot. PAP/Leszek Szymański)

Dowiaduję się, że Polska będzie grała z Grecją w piątek. Impreza będzie z całą pewnością huczna a jeśli wygramy, to zabawa nie skończy się wcześniej niż nad ranem. Z 8 na 9 czerwca szykuje się niezła jazda.

- Czy mogę pójść na mecz? - pyta katolik przejęty skrupulatnym przestrzeganiem przykazań kościelnych.

DEON.PL POLECA

I tu pojawia się problem. Dla jednych problemem jest fakt, że nieliczni zadają sobie tego typu pytania. Dla drugich problem stwarza Kościół w Polsce, ustalając zasady, którymi przejmuje się niewielu katolików.

Po rozmowie ze współbraćmi, którzy kibicują głośniej ode mnie, stwierdziłem, że katolik na mecz iść może, byle nie uczestniczył w tzw. "fali" i za bardzo się nie cieszył. Ale jak tu nie cieszyć się, gdy nasi wygrywają? Chyba, że biskup praski udzieli dyspensy, bo wprowadzenie nowej uroczystości kościelnej nie wchodzi w grę.

Proszę wybaczyć mi ten nieco karykaturalny ton, ale chyba lepiej, aby katolicki ksiądz poruszył ten delikatny, wewnątrzkościelny temat, niż miałby brać to na sumienie jakiś wróg Kościoła i naigrywać się z niekonsekwencji wiernych.

Przez chwilę wydawało mi się, że sam Pan Bóg zaradził problemowi, bo na niektórych stronach internetowych pojawiła się informacja, że prawdopodobny termin, w którym zostanie rozegrany mecz otwarcia Euro 2012 to 9 czerwca a nie jak wcześniej ustalono - piątek, 8 czerwca. Jednak ojciec Mundek całkowicie temu zaprzeczył, a on jest we wspólnocie wyrocznią w tych sprawach.

Problem więc pozostaje. Czwarte przykazanie kościelne mówi, że należy "zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach". A piątek ma mieć właśnie charakter pokutny. Kiedyś zabawa musiała być huczna, teraz być nie musi i choć złamanie przykazania nie zrywa relacji z Bogiem, ma ono pomagać osobie wierzącej w trosce o życie duchowe.

Niektórzy uważają, że księża biskupi mogliby przemyśleć niektóre sformułowania kościelnych przykazań i pozostawić wiernym więcej wolności co do form pobożności. Inni czują się zagrożeni, gdy nakazy i zakazy zmieniają się jedynie w sugestie. Tak więc sugeruję, albo inaczej, zachęcam do refleksji i nie przekonuje mnie zdanie ojca Mundka z mojej zakonnej wspólnoty, że mecz to nie zabawa ale sprawa narodowego honoru.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy katolik może pójść na mecz otwarcia?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.