Czy papieże będą kadencyjni?

Czy papieże będą kadencyjni?
(fot. EPA/Ettore Ferrari)

Czy należy się spodziewać kadencyjności pontyfikatów przyszłych papieży? Raczej nie.

Papieże sami stanowią dla siebie prawo, są autonomiczni, co oznacza, że ustawy soborowe obowiązują ich tylko wtedy, gdy sami je podpiszą, aczkolwiek trudno sobie wyobrazić sytuację, w której papieże kontestują uchwały soborów powszechnych. Nieco inaczej jest w odniesieniu do synodów, ich ustalenia mają charakter duchowy i doradczy, nie ściśle prawny, więc końcowy dokument posynodalny jest po prostu redagowany i ogłaszany przez papieża.

Najbardziej prawdopodobne rozwiązanie to utrwalenie się praktyki rezygnacji z Urzędu Piotrowego w chwili, gdy dany papież traci pełną sprawność intelektualną lub ruchową, czyli postępowanie takie, jakiemu właśnie dał początek Benedykt XVI. Być może przyszli papieże zobowiążą własnym aktem prawnym (konstytucja lub motu proprio) kardynała kamerlinga lub inną wyznaczoną osobę, aby formalnie przedstawiła swoją opinię papieżowi odnośnie stosowności rezygnacji, ilekroć ta wyznaczona osoba dojdzie do wniosku, że papież zwleka z taką rezygnacją. Instancją wyższą, byłaby wówczas opinia kolegium kardynalskiego, zawsze jednak byłby to jedynie opinie doradcze, z których papież nie musiałby korzystać. Jedynie w sytuacjach zupełnie wyjątkowych, przy długotrwałym i poważnym pogorszeniu się zdrowia papieża, osiągającego wiek, w którym można byłoby się spodziewać jego rezygnacji, kolegium kardynalskie mogłoby stwierdzać, że papież nie jest w stanie prawidłowo pełnić swojego urzędu, co pozwalałby kamerlingowi działać w jego imieniu i zwoływać konklawe. Byłaby to jednak sytuacja równie wyjątkowa jak obecnie, czyli de facto czysto hipotetyczna.

Od czasu soboru wszyscy biskupi składają swój urząd w 75. roku życia i papieże coraz rzadziej decydują się na odsuwanie w czasie akceptacji tych rezygnacji, łatwo zatem wyobrazić sobie, że oni sami w solidarności z równymi pośród równych i całym Kościołem, zechcą, jak to uczynił Benedykt XVI, zrezygnować z urzędu jeszcze przed śmiercią. Posługa Biskupa Rzymu jest nieporównanie bardziej wymagająca niż posługa biskupa diecezjalnego, a z każdym rokiem liczba zadań, stojących przed papieżem, rośnie.

DEON.PL POLECA

Znacznie trudniej wyobrazić sobie, że w najbliższej przyszłości dojdzie do wyznaczenia jakieś stałej granicy wieku, po której rezygnacja papieża byłaby spodziewana. Chodzi tu bowiem o urząd niepowtarzalny, pełniony przez jedną, konkretną osobę, a to oznacza, że charakterystyki zdrowa i sprawności są tu równie niepowtarzalne jak sam urząd, powinny być zatem spersonalizowane, a sam papież zawsze powinien mieć w tym zakresie prawo do pierwszych wiążących decyzji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy papieże będą kadencyjni?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.