I ja ciebie nie potępiam… rzecz o „spójności eucharystycznej”

Eucharystia - Komunia św. - www.pixabay.com / RobertCheaib

„Spójność eucharystyczna” jest wielkim wyzwaniem dla wspólnoty Kościoła. I wielkim wezwaniem do nawrócenia. Kto może i powinien przystępować do Komunii św.? Dlaczego katolicy żyjący np. w powtórnych związkach małżeńskich, tylko cywilnych, nie mogą w pełni uczestniczyć we Mszy św.?

W ostatnim czasie było trochę informacji o kontrowersjach dotyczących Eucharystii i przystępowania do Komunii św. w kościele katolickim w Stanach Zjednoczonych. Jeden z terminów, który przykuł moją uwagę, to tzw. „spójność eucharystyczna”. Chodzi o tych katolików, którzy przystępują do Komunii w czasie Mszy św., ale żyją w sytuacjach „nieregularnych”, sprzecznie z tym, czego uczy Kościół.

Oczywiście, w dyskusji w Stanach na czoło wysuwała się sprawa polityków, którzy przyznają się do katolicyzmu, ale w praktyce politycznej realizują raczej wytyczne partii niż inspirują się katolickim podejściem do trudnych tematów, jak aborcja, eutanazja, mniejszości seksualne, itp.

Mówimy o Komunii św., bo to w niej właśnie skupia się, jak w soczewce, problem wielu z nas, którzy jesteśmy w Kościele i chcemy być w nim szczerze, korzystając z tego, co Bóg nam daje najświętszego, przede wszystkim z sakramentów.

DEON.PL POLECA


Według danych z ostatniego Rocznika Statystycznego Kościoła Katolickiego w Polsce AD2020, sakrament Chrztu św. jest udzielany niemal wszystkim dzieciom (w roku 2018 to było 386,5 tys. na 388 tys. urodzonych). Na Mszę św. uczęszczało w roku 2018 średnio 38,2 procent katolików. Najwięcej było w roku 1987 (53,3 procent). Przystępujących do Komunii św. było w roku 2018 17,3 procent, co jest wzrostem z 11,1 procent w roku 1987. Znaczy to, że choć w ostatnich dziesiątkach lat statystycznie zmalała liczba wiernych na Mszach świętych to wzrosło świadome uczestniczenie w Eucharystii i przystępowanie do Komunii.

Modlitwa do św. Rity w sprawach trudnych i beznadziejnych

Sprawa dotycząca tego, kto może, a kto nie powinien przystępować do Komunii św. jest jednak bardziej skomplikowana. „Niespójność”, o jakiej mówimy w tym przypadku, dotyczy szerokiego wachlarza sytuacji. My to odnosimy najczęściej do ponownych, cywilnych związków małżeńskich, bez rozwiązania sakramentalnego małżeństwa, które się zawarło wcześniej. To jest chyba zasadnicza przyczyna nieprzystępowania do Komunii św. tych, którzy często bardzo tego pragną. Ale takich sytuacji niespójności jest więcej. No bo czy może i powinien przystępować do Komunii św. np. katolicki przedsiębiorca, który oszukuje na podatkach, zatrudnia na czarno, nie wypłaca sprawiedliwych świadczeń swoim pracownikom? Czy człowiek pokłócony ze wszystkimi wokół niego, niezdolny do wyciągnięcia ręki, do pojednania, pełen pretensji i wyrzutów, albo anonimowy, internetowy hejter, przystępujący do Komunii św. są „eucharystycznie spójni”?

Najświętszy Sakrament - www.pixabay.com / salexcarvalhoKluczowe jest tu przystępowanie do spowiedzi i możliwość uzyskania sakramentalnego rozgrzeszenia. Właśnie w tym wyraża się „spójność eucharystyczna”, że przystępujemy do Komunii św. będąc w stanie łaski uświęcającej, czy inaczej mówiąc „nie żyjąc w grzechu”. A w przypadku trwałych związków, np. cywilnego małżeństwa, posiadania w nich dzieci, trudno do takiej sytuacji doprowadzić.

To jest wielki dramat dla całej wspólnoty Kościoła. Niemożność udzielenia rozgrzeszenia np. parom, które żyją w sytuacji nieregularnej wydaje się absurdalna i niesprawiedliwa. Toutes proportions gardées, kiedy bowiem jakiś morderca, albo złodziej przystępuje do sakramentu pokuty, żałuje za swój grzech, postanawia poprawę (nie jest to zależne od kary więzienia czy jej braku), to taki człowiek otrzyma rozgrzeszenie i może przystąpić do Komunii św. Kobieta, która dokonała aborcji, także. Nie wspomnę o tych, którzy ją nakłaniali, doprowadzili do takiej sytuacji, bo oni najprawdopodobniej nawet nie mają wystarczającej świadomości zła, które uczynili i się z tego nie spowiadają.

Trzy wyjątkowe modlitwy za wstawiennictwem Archaniołów

Jakże bolesne jest bycie w kościele takich osób, które chciałyby szczerze przystąpić do Komunii św., a nie mogą i sytuacja wydaje się być bez wyjścia. Czują się odrzucone i pozbawione duchowej troski Kościoła. Dramatycznie brzmi wyznanie, że w sumie to Komunia św. duchowa, którą mieliśmy okazję odkrywać i praktykować w pandemii, jest dla takich osób dobrym rozwiązaniem. Daje duchową pociechę, a widok przystępujących do Stołu Pańskiego nie rozdziera serca wyrzutami sumienia i bólu.

Proszę mi wierzyć, że w mojej całkiem sporej praktyce spowiadania nie spotkałem księdza, który by z lekkim sercem nie udzielił rozgrzeszenia. Nikt z nas nie robi tego na złość, ale w poczuciu bezradności i niemożności pogodzenia takiego działania z nauczaniem i praktyką życia w Kościele.

„Spójność eucharystyczna” jest wielkim wyzwaniem dla nas wszystkich, to wezwanie do nawrócenia. Jest to także zaproszenie do podjęcia wysiłku, aby przebyć wspólną drogę. Ci, którzy żyją w sytuacjach „nieregularnych”, aby mieli odwagę szukać duszpasterza, który im będzie towarzyszył w znalezieniu rozwiązania. My księża, byśmy patrzyli na ludzkie sytuacje oczyma i wyobraźnią miłosierdzia Chrystusa. Cała wspólnota Kościoła musi też szukać tego, co pozwala wspierać się i podnosić z upadków, a nie gorszyć i wytykać błędy. „Spójność eucharystyczna” jest bowiem wezwaniem do nawracania się i szukania zgodności tego, w co wierzę z tym, jak żyję.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

I ja ciebie nie potępiam… rzecz o „spójności eucharystycznej”
Komentarze (8)
JJ
~Jan Jan
23 listopada 2021, 00:01
Paweł Kosiński SJ 22 Któż zaś jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna.
KW
~ka we
22 listopada 2021, 22:06
"Kobieta, która dokonała aborcji także" - dość tendencyjne - Bo, widać cel tego porównania: że autor chciał niesakramentalnych 'prawie niewinnych' porównać do tych o ogromnej winie. Dlaczego wg. autora artykułu ta kobieta jest przez porównanie pokazywana jako największy zbrodniarz. Dlaczego nie lekarz który dokonał aborcji? Dlaczego nie polityk - katolik który taką sytuację dopuszcza? Nie mąż, partner, itp? Tylko zawsze kobieta? Ona często jest zmanipulowaną drugą ofiarą a nie głównym sprawcą. Tak, aborcja jest grzechem śmiertelnym, tak, jest ekskomunika i rozgrzeszenie niekoniecznie tak proste jak z innymi grzechami, ale powinno być jednak osoba, która dokonała aborcji, bo mężczyźni też są winni.
AZ
~Adrian Zabek
22 listopada 2021, 03:33
Po "I Ja ciebie nie potępiam." jest "Idź, a od tej chwili już nie grzesz!". Czy Jezus wykazal sie tu brakiem milosierdzia? "Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej." Czy sw Pawel wykazal sie tu brakiem zrozumienia? "A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo." Czy Jezus wykazal sie tutaj brakiem realizmu i logicznego myslenia? "Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi." Oby Kosciol nie utracil swojego smaku, tak jak stare wspolnoty protestanckie, ktore pozwolily na wszystko, a teraz sa puste.
KS
~Krzysztof S.
22 listopada 2021, 02:01
Jest jeszcze możliwość powrotu pierwszego sakramentalnego małżonka albo tzw. Białe małżeństwo. Natomiast uchylanie furki w tym obszarze może stać się przyczyną jeszcze większych nieszczęść tj. Jako otwieranie możliwości które teraz są zamknięte. Moim zdaniem nie należy tego robić.
PR
~Ppp Rrr
21 listopada 2021, 15:35
Jak ktoś się rozwiódł i ma inna rodzinę, to nie można od niego wymagać, by ją rozwiązywał w imię "spójności". Spowodowałoby to DODATKOWE NIESZCZĘŚCIE! Kościół powinien zacząć wymagać od siebie - w tym przypadku logicznego myślenia. Pozdrawiam.
KP
~katolik pomniejszego płazu
22 listopada 2021, 08:55
w takim przypadku opiekę nad dziećmi należy rozłączyć od pożycia niemałżeńskiego z ich matką/ojcem
AM
~Ana M.
21 listopada 2021, 11:28
Niespójny Eucharystycznie to gdzieś tam za oceanem jest prezydent dalekiego kraju. U nas w Polsce każde kłamstwo można usprawiedliwić wyższa koniecznością, do manipulacji można się przyzwyczaić, nawet wrogość i nienawiść nie budzi powszechnego oburzenia.
JR
~Jan Robertowski
21 listopada 2021, 09:13
Pamiętajmy, że pary, które mimo braku przeszkód, żyją w związku niesakramentalnym stanowią zgorszenie dla innych i zachęcają wielu ludzi do podobnego stylu życia. Jest rzeczą słuszną, aby osoby dające publiczne zgorszenie - nawróciły się, chcąc szczerze przyjąć sakrament pokuty i Komunię św.