Jezus też był uchodźcą
Nawet gdyby 60-80 proc. społeczeństwa było przeciwne uchodźcom, Kościół nie może powiedzieć jak politycy: Ludzie tego nie chcą, więc tego nie zrobimy.
Takie słowa padały dziś z ust arcybiskupa Stanisława Gądeckiego na konferencji prasowej w siedzibie Konferencji Episkopatu Polski, w trakcie której zaprezentowano przesłanie Kościołów w Polsce w sprawie uchodźców.
W dokumencie podpisanym przez przywódców Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej przypomniano, że pomaganie uchodźcom jest wpisane w historię naszego kraju i jest powinnością każdego chrześcijanina. Nie wynika to z czyjegoś widzimisię, nie jest to też nawet tylko pomysł obecnego papieża, ale "obowiązek wynikający z Objawienia Bożego i Tradycji Kościołów".
Na poparcie tych słów w przesłaniu przytoczono historie ze Starego i Nowego Testamentu. "W Księdze Rodzaju czytamy, że gdy nastał głód w kraju, w którym mieszkał Abraham, udał się on do Egiptu i tam osiedlił się jako cudzoziemiec (por. Rdz 12,10). Również patriarcha Jakub na polecenie Boże przeniósł się z całą rodziną i dobytkiem do Egiptu i tam znalazł ratunek przed śmiercią głodową (por. Rdz 42,1-6; 46,1-7). Losu uchodźcy doświadczył także nasz Pan, Jezus Chrystus, oraz Jego Rodzina, gdy musieli uciekać przed gniewem Heroda (por. Mt 2,13-15)".
Przytoczone na początku słowa arcybiskupa Gądeckiego mogą dla niektórych brzmieć zbyt stanowczo. Jak je rozumieć? Dlaczego Kościół wypowiada się na drażliwy temat, który budzi wiele kontrowersji, tak stanowczo? Odpowiedź na te pytania również znajdujemy w zaprezentowanym dziś dokumencie. "Zadaniem Kościołów jest wychowywanie serc, które przez konkretne czyny miłosierdzia przyjdą z pomocą cierpiącym, tym, którzy uciekają przed wojną, prześladowaniami i śmiercią. Tego rodzaju stosunek chrześcijan do innych ludzi od początku istnienia Kościoła był ich znakiem szczególnym".
Mówiąc inaczej - Kościół nie może zrezygnować ze swojej misji, bo społeczeństwu się w danym momencie ta misja nie podoba.
Warto odnotować, że to nie są jedyne mocne słowa w sprawie uchodźców, jakie padły w ostatnich dniach z ust przywódców kościelnych w naszym kraju. Kilka dni temu w trakcie Święta Ubogich w Warszawie kard. Kazimierz Nycz zwrócił uwagę, że za parę tygodni do Polski przyjedzie papież Franciszek i upomni się o uchodźców i bezdomnych.
W trakcie tej samej homilii kardynał powiedział, że konkretną realizacją dostrzeżenia Jezusa w potrzebującym jest projekt korytarzy humanitarnych. To ten pomysł, który niedawno poparł cały Episkopat.
Korytarze humanitarne działają z powodzeniem we Włoszech dzięki sprawnej współpracy Wspólnoty Sant'Egidio z władzami państwowymi i innymi organizacjami. Nie wszyscy możemy tam pojechać i na własne oczy zobaczyć, ile dobra z tego wynika. A naprawdę jest co oglądać i z czego się cieszyć. Takie rzeczy mogą się zacząć dziać już niedługo również w Polsce.
Zaprezentowane dziś przesłanie kończy się zdaniem: Ufamy, że Bóg da nam światłe oczy serca, abyśmy z ewangeliczną miłością sprostali wezwaniu Chrystusa: "Byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie" (Mt 25,35). Oby to były prorocze słowa.
Piotr Żyłka - redaktor naczelny DEON.pl
Skomentuj artykuł