Kościół powinien troszczyć się o ofiary pedofilii

o. Jacek Prusak SJ (fot. Grażyna Makara/ "Tygodnik Powszechny")
PAP / Paweł Rozwód / mm

Problem pedofilii w Kościele jest, był i będzie, bo jest także w innych grupach społecznych; cieszy mnie, że następuje większe uwrażliwienie i troska Kościoła o ofiary molestowania - podkreśla w rozmowie z PAP jezuita, psycholog i psychterapeuta dr o. Jacek Prusak.

"Ponieważ w Polsce nie mieliśmy takich skandali jak w USA, Irlandii czy Niemczech, ciągle duża część polskiego społeczeństwa ma wrażenie, że to się dzieje przypadkowo, że nie miało miejsca albo jest sztucznie nagłaśniane. Potrzeba edukacji Polaków i polskiego Kościoła; to się już dzieje, ale jest to praca na lata" - powiedział o. Prusak.

DEON.PL POLECA

Jak mówił o. Prusak, chodzi o rzeczowe podejście i większe uwrażliwienie na losy ofiar. "Dotąd w centrum byli duchowni, a jest to niewłaściwe podejście, zupełnie niezgodne z Ewangelią. Ofiary i ich rodziny powinny natychmiast być obejmowane troską Kościoła. Tymi, którzy dokonali krzywdy, mają zajmować się sądy kościelne i świeckie. W świetle prawa kościelnego i państwowego nie są tylko księżmi, ale i przestępcami. Powinni być właściwie karani, ale trzeba też pamiętać o ich leczeniu. Nie jest tak, że osoba ukarana się zmieni i przestanie stanowić zagrożenie. Trzeba uwrażliwić polski Kościół na losy ofiar" - podkreślił.

Odnosząc się do zarzutów niektórych mediów, iż polski Kościół niechętnie zajmuje się problemem pedofilii, o. Prusak zaznaczył, że watykańskie wytyczne obowiązują wszystkich hierarchów. "Trzeba jednak pamiętać, że nie wszyscy biskupi i przełożeni zakonni myślą tak samo i działają w ten sam sposób. Jedni mają większe zrozumienie problemu, a inni gorzej na niego reagują. Żaden z nich nie może uprawiać tzw. wolnej amerykanki, bo obowiązują konkretne i jasne wytyczne Watykanu. Są biskupi i przełożeni, którzy wzorcowo podchodzą do tej kwestii" - ocenił o. Prusak.

Jezuita podkreślił, że decyzją episkopatu w Polsce wdrażany jest program edukacyjno-prewencyjny w sprawie przeciwdziałania pedofilii w Kościele. "Jest to program międzynarodowy przygotowany przez Instytut Psychologii Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie we współpracy z kliniką w Ulm. Przygotowali go specjaliści kościelni i niekościelni, którzy zajmują się problematyką wykorzystywania seksualnego nieletnich. W Polsce program obecnie jest skierowany do poszczególnych diecezji i zakonów. Biskupi i wyżsi przełożeni zakonni delegują osoby, które mają w ich imieniu zajmować się tymi kwestiami. Osoby te uczestniczą w programie. Docelowo chodzi o przeszkolenie znacznie szerszego grona" - powiedział o. Prusak.

Dodał, że kurs prowadzony w jezuickim Collegium Ignatianum w Krakowie opiera się na metodzie e-learningu i zajęciach weekendowych prowadzonych przez ekspertów m.in. z zakresu psychologii, pedagogiki, prawa, seksuologii. Obecnie w szkoleniu uczestniczą osoby, które w kuriach mają kontakt ze zgłaszającymi przypadki pedofilii. "Nie zawsze ofiary chcą mówić same, często ktoś je reprezentuje. Zdarza się, że nie chcą mówić do przypadkowych księży, skoro same były molestowane przez innych księży. Osoby, które takich relacji wysłuchują albo prowadzą je w ramach postępowania karnego ze strony Kościoła, muszą być do tego odpowiednio przygotowane. Nie są to zwykłe rozmowy, podczas których spisuje się skargi wiernych. Docelowo chodzi o dotarcie ze szkoleniem do katechetów, wychowawców, duszpasterzy, którzy mają kontakt z młodymi ludźmi" - podkreślił jezuita.

O. Prusak wyjaśnił, że po otrzymaniu skargi dot. podejrzenia pedofilii, kuria diecezjalna lub zakonna musi dokładnie zweryfikować taką informację. "Jeżeli otrzymuje ona status prawdopodobnej, to biskup lub wyższy przełożony zakonny mają obowiązek przekazania jej do watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary. Duchowny posądzony o czyny pedofilskie przez okres wyjaśniania sprawy nie może sprawować funkcji kapłańskich, zwłaszcza związanych z kontaktem z nieletnimi.

Niezależnie od postępowania kościelnego, może toczyć się postępowanie prowadzone przez prokuraturę. W przypadku, gdy prokuratura wystąpi do kurii o materiały i informacje związane z prowadzoną sprawą, ma ona obwiązek je udostępnić. Nie może ich utajać dla własnych potrzeb, gdyż byłoby to niezgodne z prawem" - powiedział.

Stolica Apostolska zobowiązała episkopaty w poszczególnych krajach, by przedstawiły dokumenty w sprawie wytycznych postępowania w przypadkach pedofilii. Mają to zrobić na podstawie okólnika wydanego przez Watykan. W dokumencie wskazano, że biskup ma "obowiązek powiadomienia władz świeckich o domniemanym przestępstwie".

Episkopat Polski w marcu ubiegłego roku przyjął dokument nowelizujący wytyczne postępowania w przypadkach pedofilii w Kościele. Jego głównym założeniem jest brak tolerancji dla takich zachowań. Biskupi podkreślają, że wytyczne są zgodne z zaleceniami Watykanu. Dokument ma zacząć obowiązywać po zatwierdzeniu przez Stolicę Apostolską. Wtedy zostanie także opublikowany.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kościół powinien troszczyć się o ofiary pedofilii
Komentarze (10)
27 września 2013, 23:47
 duża część polskiego społeczeństwa ma wrażenie, że to się dzieje przypadkowo, że nie miało miejsca albo jest sztucznie nagłaśniane Jeśli to prawda, to słusznie uważają. Ci którzy nieustannie wałkują pedofilski temat, podejrzewałbym o nieczyste skłonności: może drzazgę widzą w cudzym oku? A może nabroili w poprzednich żywotach i teraz pokutują piętnując obrzydliwy grzech.
U
Ulairi
27 września 2013, 23:04
Ciekawe jednak, że zdecydowana większość ofiar pedofilii-księży to chłopcy. Ojciec Prusak tymczasem ostro walczy z księdzem Oko i innymi, którzy zwracają uwagę, że osoby o skłonnościach homoseksualnych nie powinny być dopuszczane do kapłaństwa.
AC
Anna Cepeniuk
27 września 2013, 22:48
Najistotniejsze w tym jest to, by zajać się w pierwszej kolejnosci ofiarami..... by udzielić im wszechstronnej pomocy. Tyle, że są biskupi którzy skrzętnie pod dywan zamiatają.... i nie tylko nie udzielają pomocy ofiarom, ale sprawców chronią!!!
A
Agata
27 września 2013, 22:10
Ksiądz Lipka... http://www.tvn24.pl/kanclerz-kurii-do-odwolania-kompromituje-kosciol,358201,s.html wiecie co? tu nie chodzi o sama pedofilię, która jest złem strasznym. Tu chodzi o to jak bardzo źle funkcjonuje Kościół :(
A
agoya
27 września 2013, 21:39
Czarne mendy, watykańskie gnidy!
S
Sydney
27 września 2013, 21:36
Czarne, watykanskie, pedofilskie bydło!!!!
O
ola
27 września 2013, 20:52
Mnie ogrom pedofilii i sposób (nie)oczyszczania sie napawa wstydem i obrzydzeniem,jako katoliczkę.Z całym szacunkiem dla ks,Prusaka,to dokumenty wystosowane przez episko[at mało znaczą ,skoro biskupi maja problem z zastosowaniem się do nich. Pamiętam,że jakiś czas temu nie daleko mnie, ks.pedofil popełnił samobojstwo,bo najpierw kuria latami kryła go,pracował z dziećmi.KIedy doszło do wycieku,że sprawą zajmuje się prokuratura,ksiądz zniknął.Uciekał,kiedy wystosowano list gończy.Był juz w innym kraju. Po co Kościół kryje tych ludzi nie wiem,ale żal tylko tych niewinnych dzieci.
A
Agata
27 września 2013, 18:43
Jazmig - w takim razie to byli idioci, bo za przeproszenim zwykły zdrowy rozsądek kazałby takich ludzi trzymac z dala od dzieci Ja na ten moment moge poweiedzieć  - nie ma 100% pewności że taka osoba nie dopuści sie ponownie takiego czynu Ale tego kuria nie ogarnia wysyłając delikwenta na nowa parafię...
jazmig jazmig
27 września 2013, 16:47
Powinni być właściwie karani, ale trzeba też pamiętać o ich leczeniu. Nie jest tak, że osoba ukarana się zmieni i przestanie stanowić zagrożenie. Trzeba uwrażliwić polski Kościół na losy ofiar" - podkreślił. Czy istnieje terapia, lecząca z pedofilii? Wiem, że niemieccy biskupi tak się sparzyli w latach 60-90 ub. wieku, bo wmówiono im, że pedofilę można wyleczyć, więc takich "wyleczonych" kierowali do pracy z dziećmi, a potem oskarżano ich, że świadomie umożliwiali pedofilom molestowanie dzieci.
GM
Grzegorz Malec
27 września 2013, 14:59
"Ponieważ w Polsce nie mieliśmy takich skandali jak w USA, Irlandii czy Niemczech..." Tylko czy mniejsza ilość skandali, to mniejszy problem? Czy każdy przypadek pedofilii został ujawniony, a sprawca okazany publicznie?