pokonajlek.pl / jh
Przestajesz być "centrum świata", odpowiedzi dziecka ograniczają się do "spoko", "nie wiem", "daj mi spokój"? To znak, że w domu pojawił się… nastolatek. To trudny czas nie tylko dla dziecka, ale i dla rodzica. Dobra wiadomość jest taka, że da się go przejść razem – pod warunkiem, że nauczymy się z nastolatkiem rozmawiać inaczej niż dotąd.
Przestajesz być "centrum świata", odpowiedzi dziecka ograniczają się do "spoko", "nie wiem", "daj mi spokój"? To znak, że w domu pojawił się… nastolatek. To trudny czas nie tylko dla dziecka, ale i dla rodzica. Dobra wiadomość jest taka, że da się go przejść razem – pod warunkiem, że nauczymy się z nastolatkiem rozmawiać inaczej niż dotąd.
Otrzymanie etykiety „złego człowieka” niesie ryzyko, a nawet perspektywę zostania wyrzuconym poza nawias ważnej relacji czy społeczności. Pod powierzchnią lęku przed byciem postrzeganym w ten sposób znajduje się szereg twoich potrzeb społecznych, ważnych oraz uznanych przez ciebie za takie, z których nie chcesz i nie możesz zrezygnować. Obawa ma w tym przypadku nakłonić cię do przyjrzenia się, czy postępujesz jak człowiek wolny, jednocześnie uwzględniając i szanując wolność innych. Czy twoje inne potrzeby nie zagrażają tej dotyczącej tworzenia wspólnoty z innymi ludźmi? W tej refleksji ma miejsce figura „złego człowieka”.
Otrzymanie etykiety „złego człowieka” niesie ryzyko, a nawet perspektywę zostania wyrzuconym poza nawias ważnej relacji czy społeczności. Pod powierzchnią lęku przed byciem postrzeganym w ten sposób znajduje się szereg twoich potrzeb społecznych, ważnych oraz uznanych przez ciebie za takie, z których nie chcesz i nie możesz zrezygnować. Obawa ma w tym przypadku nakłonić cię do przyjrzenia się, czy postępujesz jak człowiek wolny, jednocześnie uwzględniając i szanując wolność innych. Czy twoje inne potrzeby nie zagrażają tej dotyczącej tworzenia wspólnoty z innymi ludźmi? W tej refleksji ma miejsce figura „złego człowieka”.
onet.pl / jh
Profesor psychologii Jonathan Haidt z New York University ostrzega: społeczeństwa na całym świecie doświadczają zjawiska, które określa jako „wielkie przeprogramowanie”. Według badacza pierwsze pokolenie wychowane z inteligentnymi telefonami od wczesnego dzieciństwa wykazuje niższy poziom odporności psychicznej, mniejszą satysfakcję z życia i opóźniony rozwój społeczny. Haidt uważa, że skutki mogą być długotrwałe – i globalne.
Profesor psychologii Jonathan Haidt z New York University ostrzega: społeczeństwa na całym świecie doświadczają zjawiska, które określa jako „wielkie przeprogramowanie”. Według badacza pierwsze pokolenie wychowane z inteligentnymi telefonami od wczesnego dzieciństwa wykazuje niższy poziom odporności psychicznej, mniejszą satysfakcję z życia i opóźniony rozwój społeczny. Haidt uważa, że skutki mogą być długotrwałe – i globalne.
Ludzie grają często z tymi, na których im zależy, uznali ich za ważne osoby w życiu. I w ten sposób domagają się docenienia, akceptacji, miłości. A równocześnie nie dostrzegają możliwości zadbania o to w inny sposób. Nie potrafią dostrzec, że mogliby otwarcie poprosić o to, czego im potrzeba – pisze Zbigniew Rećko w książce "Moc relacji. Jak emocje i schematy wpływają na nasze więzi".
Ludzie grają często z tymi, na których im zależy, uznali ich za ważne osoby w życiu. I w ten sposób domagają się docenienia, akceptacji, miłości. A równocześnie nie dostrzegają możliwości zadbania o to w inny sposób. Nie potrafią dostrzec, że mogliby otwarcie poprosić o to, czego im potrzeba – pisze Zbigniew Rećko w książce "Moc relacji. Jak emocje i schematy wpływają na nasze więzi".
Wciąż wielu ludzi uważa, że „prawdziwie silni” powinni radzić sobie sami, a proszenie o pomoc to oznaka słabości. Inni obawiają się, że psychoterapia to płatna przyjaźń albo niepotrzebne rozdrapywanie przeszłości. Tymczasem badania pokazują coś zupełnie przeciwnego: wsparcie psychologiczne jest formą dojrzałości i odpowiedzialności za siebie. Rozprawmy się z najpopularniejszymi mitami dotyczącymi terapii i zobaczmy, dlaczego nie wszystko musisz dźwigać w pojedynkę.
Wciąż wielu ludzi uważa, że „prawdziwie silni” powinni radzić sobie sami, a proszenie o pomoc to oznaka słabości. Inni obawiają się, że psychoterapia to płatna przyjaźń albo niepotrzebne rozdrapywanie przeszłości. Tymczasem badania pokazują coś zupełnie przeciwnego: wsparcie psychologiczne jest formą dojrzałości i odpowiedzialności za siebie. Rozprawmy się z najpopularniejszymi mitami dotyczącymi terapii i zobaczmy, dlaczego nie wszystko musisz dźwigać w pojedynkę.
Onet.pl / jh
Miłość jest jednocześnie tym, czego pragniemy najbardziej i czego najbardziej się boimy. Gdy otwieramy serce na drugiego człowieka, wystawiamy się na ryzyko bólu, odrzucenia i utraty. Dlaczego więc nawet w dobrych, pełnych troski relacjach pojawia się niepokój? Lęk w miłości nie musi oznaczać, że coś jest nie tak, czasem jest po prostu znakiem, że naprawdę nam zależy.
Miłość jest jednocześnie tym, czego pragniemy najbardziej i czego najbardziej się boimy. Gdy otwieramy serce na drugiego człowieka, wystawiamy się na ryzyko bólu, odrzucenia i utraty. Dlaczego więc nawet w dobrych, pełnych troski relacjach pojawia się niepokój? Lęk w miłości nie musi oznaczać, że coś jest nie tak, czasem jest po prostu znakiem, że naprawdę nam zależy.
Każdy z nas zna to uczucie: napięcie w klatce piersiowej, gonitwę myśli, bezsenność. Lęk przestał być ostrzeżeniem przed niebezpieczeństwem, a stał się stałym towarzyszem codzienności. A jednak, w jego objęciach kryje się coś więcej niż strach: zaproszenie do głębokiej przemiany.
Każdy z nas zna to uczucie: napięcie w klatce piersiowej, gonitwę myśli, bezsenność. Lęk przestał być ostrzeżeniem przed niebezpieczeństwem, a stał się stałym towarzyszem codzienności. A jednak, w jego objęciach kryje się coś więcej niż strach: zaproszenie do głębokiej przemiany.
jh
Problemy w pracy, napięcia w domu, niepewna przyszłość. Każdy z nas zna momenty, kiedy wydaje się, że wszystko wali się na głowę. W takich chwilach łatwo wpaść w panikę i stracić kontrolę. Są jednak sposoby, które pomagają złapać oddech i odzyskać spokój. Oto pięć rad, jak poradzić sobie ze stresem w najtrudniejszych sytuacjach.
Problemy w pracy, napięcia w domu, niepewna przyszłość. Każdy z nas zna momenty, kiedy wydaje się, że wszystko wali się na głowę. W takich chwilach łatwo wpaść w panikę i stracić kontrolę. Są jednak sposoby, które pomagają złapać oddech i odzyskać spokój. Oto pięć rad, jak poradzić sobie ze stresem w najtrudniejszych sytuacjach.
Wypalenie nie pojawia się nagle – narasta miesiącami, a nawet latami, ukryte pod pozorami obowiązkowości i perfekcjonizmu. Anika, pielęgniarka z wieloletnim doświadczeniem, przez długi czas nie dostrzegała, że jej codzienna walka o bycie "niezastąpioną" stopniowo odbiera jej siły, radość i więź z bliskimi. Jej historia pokazuje, jak subtelnie i jednocześnie bezlitośnie wypalenie przejmuje kontrolę nad życiem.
Wypalenie nie pojawia się nagle – narasta miesiącami, a nawet latami, ukryte pod pozorami obowiązkowości i perfekcjonizmu. Anika, pielęgniarka z wieloletnim doświadczeniem, przez długi czas nie dostrzegała, że jej codzienna walka o bycie "niezastąpioną" stopniowo odbiera jej siły, radość i więź z bliskimi. Jej historia pokazuje, jak subtelnie i jednocześnie bezlitośnie wypalenie przejmuje kontrolę nad życiem.
Catholic News Agency / red
Nowe badanie ujawnia poważne braki w ocenie kandydatów do kapłaństwa w USA. Choć większość biskupów chwali programy formacyjne, psychologiczne testy często nie wykrywają problemów zdrowotnych, trudności w nauce ani potencjalnego zagrożenia dla nieletnich. Raport CARA i McGrath Institute pokazuje, które obszary formacji wymagają pilnej poprawy.
Nowe badanie ujawnia poważne braki w ocenie kandydatów do kapłaństwa w USA. Choć większość biskupów chwali programy formacyjne, psychologiczne testy często nie wykrywają problemów zdrowotnych, trudności w nauce ani potencjalnego zagrożenia dla nieletnich. Raport CARA i McGrath Institute pokazuje, które obszary formacji wymagają pilnej poprawy.
jh
Codziennie zalewa nas fala wiadomości, powiadomień i postów. Internet daje ogromne możliwości, ale też przytłacza i męczy psychicznie. Jak zachować równowagę i nie zwariować od nadmiaru informacji? Oto pięć prostych rad, które naprawdę działają.
Codziennie zalewa nas fala wiadomości, powiadomień i postów. Internet daje ogromne możliwości, ale też przytłacza i męczy psychicznie. Jak zachować równowagę i nie zwariować od nadmiaru informacji? Oto pięć prostych rad, które naprawdę działają.
Są słowa, które brzmią jak wyjęte z wielkich powieści o miłości. Partner patrzy ci w oczy i mówi: „zabiłbym dla ciebie”. Rodzic, tuląc dziecko, szepcze: „oddałbym za ciebie życie”.
Są słowa, które brzmią jak wyjęte z wielkich powieści o miłości. Partner patrzy ci w oczy i mówi: „zabiłbym dla ciebie”. Rodzic, tuląc dziecko, szepcze: „oddałbym za ciebie życie”.
Poczucie własnej wartości to fundament, na którym budujemy całe życie. Od niego zależy, czy wierzymy w swoje możliwości, jak wchodzimy w relacje, jak reagujemy na krytykę i czy mamy odwagę podejmować wyzwania. Problem w tym, że wielu z nas – często nieświadomie – dzień po dniu je osłabia. Psychologowie mówią wręcz, że niska samoocena rzadko jest czymś wrodzonym. Zwykle rodzi się z błędów, które powtarzamy latami.
Poczucie własnej wartości to fundament, na którym budujemy całe życie. Od niego zależy, czy wierzymy w swoje możliwości, jak wchodzimy w relacje, jak reagujemy na krytykę i czy mamy odwagę podejmować wyzwania. Problem w tym, że wielu z nas – często nieświadomie – dzień po dniu je osłabia. Psychologowie mówią wręcz, że niska samoocena rzadko jest czymś wrodzonym. Zwykle rodzi się z błędów, które powtarzamy latami.
Samotność nigdy nie miała tylu masek co dziś. Niegdyś oznaczała ciszę w domu, pustą ławkę w parku, wieczory spędzane bez rozmówcy. Dziś może przychodzić w środku największego zgiełku: kiedy powiadomienia na telefonie migają jak sztuczne gwiazdy, a mimo to w sercu panuje ciemność. Możemy być otoczeni setkami znajomych na Facebooku, dziesiątkami obserwujących na Instagramie, tysiącami wirtualnych "znajomych", a jednak czuć się bardziej samotni niż kiedykolwiek.
Samotność nigdy nie miała tylu masek co dziś. Niegdyś oznaczała ciszę w domu, pustą ławkę w parku, wieczory spędzane bez rozmówcy. Dziś może przychodzić w środku największego zgiełku: kiedy powiadomienia na telefonie migają jak sztuczne gwiazdy, a mimo to w sercu panuje ciemność. Możemy być otoczeni setkami znajomych na Facebooku, dziesiątkami obserwujących na Instagramie, tysiącami wirtualnych "znajomych", a jednak czuć się bardziej samotni niż kiedykolwiek.
Jestem królową lęku. Tak o sobie myślałam przez wiele lat – jakby to była moja tożsamość, tytuł, który noszę bez korony, ale z ciężarem na sercu. Bałam się wszystkiego: nieznajomych ludzi, nowych miejsc, decyzji, które mogły zmienić mój ustalony rytm dnia. I chociaż strach mnie paraliżował, to jednocześnie czułam dziwną ekscytację, drżenie serca, które przypominało, że zmiana jest także obietnicą czegoś więcej.
Jestem królową lęku. Tak o sobie myślałam przez wiele lat – jakby to była moja tożsamość, tytuł, który noszę bez korony, ale z ciężarem na sercu. Bałam się wszystkiego: nieznajomych ludzi, nowych miejsc, decyzji, które mogły zmienić mój ustalony rytm dnia. I chociaż strach mnie paraliżował, to jednocześnie czułam dziwną ekscytację, drżenie serca, które przypominało, że zmiana jest także obietnicą czegoś więcej.
Gazeta.pl / jh
Dzieciństwo w ogromnym stopniu kształtuje nasze dorosłe życie. Osoby wychowane w surowych domach, w których brakowało empatii i bliskiej więzi z rodzicami, często w dorosłości zmagają się z charakterystycznymi trudnościami. Psychologowie wskazują cztery cechy, które szczególnie często pojawiają się u takich osób.
Dzieciństwo w ogromnym stopniu kształtuje nasze dorosłe życie. Osoby wychowane w surowych domach, w których brakowało empatii i bliskiej więzi z rodzicami, często w dorosłości zmagają się z charakterystycznymi trudnościami. Psychologowie wskazują cztery cechy, które szczególnie często pojawiają się u takich osób.
Medonet.pl / red.
Inteligencja emocjonalna (EQ) to kluczowy aspekt naszego funkcjonowania w społeczeństwie. Odpowiada za zdolność rozumienia i zarządzania emocjami – zarówno własnymi, jak i innych osób. Choć wysoka inteligencja emocjonalna sprzyja budowaniu zdrowych relacji i radzeniu sobie z wyzwaniami, jej niski poziom może prowadzić do problemów w komunikacji i relacjach międzyludzkich. Co ciekawe, niska inteligencja emocjonalna nie musi być związana z niskim IQ, choć badania sugerują, że te dwa czynniki mogą być ze sobą powiązane. Jak ją rozpoznać? Wystarczy wsłuchać się w słowa, które wypowiada dana osoba - czytamy w serwisie Medonet.
Inteligencja emocjonalna (EQ) to kluczowy aspekt naszego funkcjonowania w społeczeństwie. Odpowiada za zdolność rozumienia i zarządzania emocjami – zarówno własnymi, jak i innych osób. Choć wysoka inteligencja emocjonalna sprzyja budowaniu zdrowych relacji i radzeniu sobie z wyzwaniami, jej niski poziom może prowadzić do problemów w komunikacji i relacjach międzyludzkich. Co ciekawe, niska inteligencja emocjonalna nie musi być związana z niskim IQ, choć badania sugerują, że te dwa czynniki mogą być ze sobą powiązane. Jak ją rozpoznać? Wystarczy wsłuchać się w słowa, które wypowiada dana osoba - czytamy w serwisie Medonet.
W świecie, który obiecuje nam wszystko, coraz częściej zostajemy z niczym. A przynajmniej z niczym, co miałoby prawdziwą wartość. Dziś łatwiej niż kiedykolwiek zrealizować cele, które przez dekady wydawały się odległe: zdobyć wykształcenie, dobrze płatną pracę, nowoczesne mieszkanie, podróżować, otaczać się przedmiotami i możliwościami. Ale mimo tego wielu z nas budzi się rano z niepokojem, którego nie potrafi nazwać. Z uczuciem pustki, która nie znika ani po kolejnej kawie, ani po weekendowym wyjeździe. A najgorsze, że trudno z tym stanem cokolwiek zrobić, bo przecież wszystko jest dobrze. Tylko po co to wszystko?
W świecie, który obiecuje nam wszystko, coraz częściej zostajemy z niczym. A przynajmniej z niczym, co miałoby prawdziwą wartość. Dziś łatwiej niż kiedykolwiek zrealizować cele, które przez dekady wydawały się odległe: zdobyć wykształcenie, dobrze płatną pracę, nowoczesne mieszkanie, podróżować, otaczać się przedmiotami i możliwościami. Ale mimo tego wielu z nas budzi się rano z niepokojem, którego nie potrafi nazwać. Z uczuciem pustki, która nie znika ani po kolejnej kawie, ani po weekendowym wyjeździe. A najgorsze, że trudno z tym stanem cokolwiek zrobić, bo przecież wszystko jest dobrze. Tylko po co to wszystko?
Choć intuicja i zdrowy rozsądek podpowiadają, że warto uciekać od tego, co nas krzywdzi, wiele osób nieświadomie powiela wzorce wyniesione z dzieciństwa – nawet jeśli prowadzą one do cierpienia. Zwłaszcza ci, którzy dorastali w rodzinach z problemem alkoholowym, często odnajdują „bezpieczne” miejsce w emocjonalnie znajomych, choć toksycznych relacjach.
Choć intuicja i zdrowy rozsądek podpowiadają, że warto uciekać od tego, co nas krzywdzi, wiele osób nieświadomie powiela wzorce wyniesione z dzieciństwa – nawet jeśli prowadzą one do cierpienia. Zwłaszcza ci, którzy dorastali w rodzinach z problemem alkoholowym, często odnajdują „bezpieczne” miejsce w emocjonalnie znajomych, choć toksycznych relacjach.
Masz ADHD i czujesz, że tkwisz w miejscu, mimo najlepszych chęci? Odkładasz zadania, aż stają się źródłem wstydu i stresu? Nie jesteś sam. Fragment książki "Workbook ADHD dla dorosłych" pokazuje, że za prokrastynacją i perfekcjonizmem stoją konkretne mechanizmy neurologiczne - i że można je oswoić. Czasem wystarczy 5 minut. Albo tylko „3, 2, 1, START”.
Masz ADHD i czujesz, że tkwisz w miejscu, mimo najlepszych chęci? Odkładasz zadania, aż stają się źródłem wstydu i stresu? Nie jesteś sam. Fragment książki "Workbook ADHD dla dorosłych" pokazuje, że za prokrastynacją i perfekcjonizmem stoją konkretne mechanizmy neurologiczne - i że można je oswoić. Czasem wystarczy 5 minut. Albo tylko „3, 2, 1, START”.