"Często boimy się miłości, i nie bez powodu. Miłość żąda, żebyśmy zdjęli maski, a to niełatwe. Co nas czeka, gdy odważymy się je zerwać, odsłaniając prawdę?" - pyta Jon Frederickson w książce "Kłamstwa, którymi żyjemy". Autor uczy w niej dostrzegać złudzenia i iluzje naszej codzienności i dostarcza wskazówek, jak zmierzyć się z prawdą o samym sobie i uczynić swoje życie lepszym.
"Często boimy się miłości, i nie bez powodu. Miłość żąda, żebyśmy zdjęli maski, a to niełatwe. Co nas czeka, gdy odważymy się je zerwać, odsłaniając prawdę?" - pyta Jon Frederickson w książce "Kłamstwa, którymi żyjemy". Autor uczy w niej dostrzegać złudzenia i iluzje naszej codzienności i dostarcza wskazówek, jak zmierzyć się z prawdą o samym sobie i uczynić swoje życie lepszym.
"Trzeba powrócić na drogę do siebie. Dotrzeć do intymnego wnętrza, gdzie w nieustannym wysiłku przekształcania tkana jest prawda. Jak nigdy dotąd człowiek jest dzisiaj wezwany do wejścia w siebie" - pisze ks. Jean-François Noel w książce "Życie odnalezione". Autor uczy w niej, jak odrzucić poczucie winy, dojść do prawdy o sobie oraz zadbać o swój dobrostan.
"Trzeba powrócić na drogę do siebie. Dotrzeć do intymnego wnętrza, gdzie w nieustannym wysiłku przekształcania tkana jest prawda. Jak nigdy dotąd człowiek jest dzisiaj wezwany do wejścia w siebie" - pisze ks. Jean-François Noel w książce "Życie odnalezione". Autor uczy w niej, jak odrzucić poczucie winy, dojść do prawdy o sobie oraz zadbać o swój dobrostan.
Funkcjonujemy w kulturze negatywnych informacji i złego języka. Częściej narzekamy, niż chwalimy, a to przekłada się na jakość naszego życia. Na szczęście istnieje ratunek. Jest nim wdzięczność.
Funkcjonujemy w kulturze negatywnych informacji i złego języka. Częściej narzekamy, niż chwalimy, a to przekłada się na jakość naszego życia. Na szczęście istnieje ratunek. Jest nim wdzięczność.
- Fizycznie pępowina jest odcinana zaraz po porodzie, ale proces psychicznego jej odcinania powinien się zakończyć, gdy człowiek wchodzi w dorosłość. Taki młody człowiek jest gotowy rozpocząć niezależne życie. W momencie zawarcia związku małżeńskiego pępowina musi zostać ostatecznie przecięta. Jeśli nie, to z psychologicznego punktu widzenia małżeństwo nie jest ważne - mówi dr Monika Wasilewska w rozmowie z Moniką Szubrycht, opublikowanej w książce "Jak być szczęśliwym dorosłym bez szczęśliwego dzieciństwa" (Wydawnictwo MANDO).
- Fizycznie pępowina jest odcinana zaraz po porodzie, ale proces psychicznego jej odcinania powinien się zakończyć, gdy człowiek wchodzi w dorosłość. Taki młody człowiek jest gotowy rozpocząć niezależne życie. W momencie zawarcia związku małżeńskiego pępowina musi zostać ostatecznie przecięta. Jeśli nie, to z psychologicznego punktu widzenia małżeństwo nie jest ważne - mówi dr Monika Wasilewska w rozmowie z Moniką Szubrycht, opublikowanej w książce "Jak być szczęśliwym dorosłym bez szczęśliwego dzieciństwa" (Wydawnictwo MANDO).
"Mój perfekcjonizm był kultem samej siebie. Rozwijałam się, stawiając sobie samej pomnik. I kiedy z tego pomnika spadł jeden kamień, cała budowla się zawaliła" - pisze Kari Kampakis w nowej książce wydawnictwa W drodze.
"Mój perfekcjonizm był kultem samej siebie. Rozwijałam się, stawiając sobie samej pomnik. I kiedy z tego pomnika spadł jeden kamień, cała budowla się zawaliła" - pisze Kari Kampakis w nowej książce wydawnictwa W drodze.
Układ nerwowy WWO (wysoko wrażliwej osoby) reaguje na większą ilość bodźców, więc osoba głębiej doświadcza, ale szybciej się męczy. Jednocześnie taka osoba uwielbia głębokie rozmowy, które zbliżają ludzi, a nudzi się powierzchownymi gadkami. Więc naturalnie ciągnie ją do Kościoła, gdzie zgłębia się sens życia i żyje miłością. Jak zatem takie osoby czują się w polskim Kościele? Zobacz odpowiedzi od ponad 100 wysoko wrażliwych osób, które odsłaniają głęboką perspektywę!
Układ nerwowy WWO (wysoko wrażliwej osoby) reaguje na większą ilość bodźców, więc osoba głębiej doświadcza, ale szybciej się męczy. Jednocześnie taka osoba uwielbia głębokie rozmowy, które zbliżają ludzi, a nudzi się powierzchownymi gadkami. Więc naturalnie ciągnie ją do Kościoła, gdzie zgłębia się sens życia i żyje miłością. Jak zatem takie osoby czują się w polskim Kościele? Zobacz odpowiedzi od ponad 100 wysoko wrażliwych osób, które odsłaniają głęboką perspektywę!
Wysoka wrażliwość to wrodzona cecha, którą ma około 15-20% populacji. Badania pokazują, że mózgi tych osób działają inaczej. Rejestrują one więcej bodźców – dlatego pogardliwe spojrzenie wyczują od razu, przebywanie w naturze szybko ich regeneruje a obecność Boga często odczuwają w ciele. Zapytaliśmy wysoko wrażliwe osoby, jak się odnajdują w Kościele. Otrzymane odpowiedzi odsłaniają głęboką perspektywę!
Wysoka wrażliwość to wrodzona cecha, którą ma około 15-20% populacji. Badania pokazują, że mózgi tych osób działają inaczej. Rejestrują one więcej bodźców – dlatego pogardliwe spojrzenie wyczują od razu, przebywanie w naturze szybko ich regeneruje a obecność Boga często odczuwają w ciele. Zapytaliśmy wysoko wrażliwe osoby, jak się odnajdują w Kościele. Otrzymane odpowiedzi odsłaniają głęboką perspektywę!
Nareszcie urlop! Jak w dobrych humorach wyruszyć z domu? Planując urlop, widzimy już siebie na słonecznej plaży, nad jeziorem albo z plecakiem w górach. Tymczasem przed nami nie lada wyzwanie – pakowanie się i podróż do celu. To właśnie wtedy najczęściej dochodzi do pierwszych starć, które potrafią zepsuć nam humor. Czy można ich uniknąć?
Nareszcie urlop! Jak w dobrych humorach wyruszyć z domu? Planując urlop, widzimy już siebie na słonecznej plaży, nad jeziorem albo z plecakiem w górach. Tymczasem przed nami nie lada wyzwanie – pakowanie się i podróż do celu. To właśnie wtedy najczęściej dochodzi do pierwszych starć, które potrafią zepsuć nam humor. Czy można ich uniknąć?
PAP/tkb
Wszyscy mamy tak głęboką potrzebę przynależności społecznej, że każda forma ostracyzmu - niezależnie czy ze strony partnera, przyjaciela, czy osoby nieznajomej - wywołuje u nas podobny poziom bólu. O ustaleniach z tym związanych informuje PAP za czasopismem Social Psychology.
Wszyscy mamy tak głęboką potrzebę przynależności społecznej, że każda forma ostracyzmu - niezależnie czy ze strony partnera, przyjaciela, czy osoby nieznajomej - wywołuje u nas podobny poziom bólu. O ustaleniach z tym związanych informuje PAP za czasopismem Social Psychology.
RTCK
Adam Szustak OP
"Niestety bardzo często spotykam ludzi, którzy właśnie przez zostawioną furtkę wrócili do życiowego koszmaru. Jeśli więc ktoś nieszczęśliwie się zakochał na przykład w koledze lub koleżance z pracy, związek trwał kilka miesięcy, ale potem wszystko się skończyło, to czasem w takiej sytuacji, by ochronić siebie, trzeba nie tylko usunąć numer telefonu, ale także zmienić pracę, bo inaczej może się zdarzyć, że przez następne dziesięć lat ktoś będzie żył nadzieją powrotu i zmarnuje sobie dekadę własnego życia" - pisze dominikanin.
"Niestety bardzo często spotykam ludzi, którzy właśnie przez zostawioną furtkę wrócili do życiowego koszmaru. Jeśli więc ktoś nieszczęśliwie się zakochał na przykład w koledze lub koleżance z pracy, związek trwał kilka miesięcy, ale potem wszystko się skończyło, to czasem w takiej sytuacji, by ochronić siebie, trzeba nie tylko usunąć numer telefonu, ale także zmienić pracę, bo inaczej może się zdarzyć, że przez następne dziesięć lat ktoś będzie żył nadzieją powrotu i zmarnuje sobie dekadę własnego życia" - pisze dominikanin.
Każdy z nas jest naznaczony różnymi zdarzeniami, które zrodziły w nim mniej lub bardziej głębokie, mniej lub bardziej traumatyczne rany, które dziś, często w nieświadomy sposób, kształtują naszą egzystencję. Często okazują się one przeszkodą w rozwoju fizycznym, psychicznym i duchowym.
Każdy z nas jest naznaczony różnymi zdarzeniami, które zrodziły w nim mniej lub bardziej głębokie, mniej lub bardziej traumatyczne rany, które dziś, często w nieświadomy sposób, kształtują naszą egzystencję. Często okazują się one przeszkodą w rozwoju fizycznym, psychicznym i duchowym.
PAP/kb
Już jesienią w Szpitalu im. Babińskiego zostanie otwarte pierwsze w Krakowie i jedno z siedmiu w Polsce Środowiskowe Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży Kraków-Południe.
Już jesienią w Szpitalu im. Babińskiego zostanie otwarte pierwsze w Krakowie i jedno z siedmiu w Polsce Środowiskowe Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży Kraków-Południe.
Wydawnictwo MANDO / YouTube
Bestsellerowa książka "Sen Alicji, czyli jak działa mózg" teraz w formie słuchowiska, które zachwyci dzieci oraz zaciekawi dorosłych.
Bestsellerowa książka "Sen Alicji, czyli jak działa mózg" teraz w formie słuchowiska, które zachwyci dzieci oraz zaciekawi dorosłych.
Każda sytuacja, w której potrzebujemy pomocy lub współdziałania drugiego człowieka jest narażona na manipulację, dlatego wymaga od nas szczególnej ostrożności. Mamy bowiem tendencję do instrumentalnego traktowania innych ludzi.
Każda sytuacja, w której potrzebujemy pomocy lub współdziałania drugiego człowieka jest narażona na manipulację, dlatego wymaga od nas szczególnej ostrożności. Mamy bowiem tendencję do instrumentalnego traktowania innych ludzi.
Sangwinik, choleryk, melancholik czy flegmatyk? Poznanie i zrozumienie własnego temperamentu może bardzo pomóc w zaakceptowaniu siebie i polepszeniu jakości życia.
Sangwinik, choleryk, melancholik czy flegmatyk? Poznanie i zrozumienie własnego temperamentu może bardzo pomóc w zaakceptowaniu siebie i polepszeniu jakości życia.
PAP/kb
Ponad 0,5 mln zwolnień lekarskich z powodu ciężkiej reakcji na stres w 2020 r. i ponad 5 mln dni absencji chorobowej z powodu epizodów depresyjnych. Jak wygląda zdrowie psychiczne Polaków podczas pandemii?
Ponad 0,5 mln zwolnień lekarskich z powodu ciężkiej reakcji na stres w 2020 r. i ponad 5 mln dni absencji chorobowej z powodu epizodów depresyjnych. Jak wygląda zdrowie psychiczne Polaków podczas pandemii?
"Wysokie Obcasy" / jb
"Już dostaję prośby od firm, które planują otworzenie biura z początkiem lipca, by zorganizować wcześniej krótkie treningi interpersonalne, żeby zobaczyć, w jakim stanie jest zespół, jak się ludzie czuli podczas izolacji" - mówi psycholog.
"Już dostaję prośby od firm, które planują otworzenie biura z początkiem lipca, by zorganizować wcześniej krótkie treningi interpersonalne, żeby zobaczyć, w jakim stanie jest zespół, jak się ludzie czuli podczas izolacji" - mówi psycholog.
Zdzisław
Poczułem, jak tracę kontrolę nad swoim ciałem. Przez moje usta zaczął przemawiać nieznany mi głos, który obrzucił księdza stekiem wyzwisk, a mnie nazwał "głupcem". Następnie dodał: "Już zawsze będzie mój!".
Poczułem, jak tracę kontrolę nad swoim ciałem. Przez moje usta zaczął przemawiać nieznany mi głos, który obrzucił księdza stekiem wyzwisk, a mnie nazwał "głupcem". Następnie dodał: "Już zawsze będzie mój!".
Jest między nimi zasadnicza różnica. Kiedy dowiadujemy się jaka, w naszych oczach mamy łzy. To jest wejście na całkowicie nową drogę.
Jest między nimi zasadnicza różnica. Kiedy dowiadujemy się jaka, w naszych oczach mamy łzy. To jest wejście na całkowicie nową drogę.
"Ktoś, kto zaczyna psychoterapię jako duchowny nie musi jej skończyć jako duchowny, stąd pewnie lęk przed pójściem do psychiatry, czy terapeuty, który przez odkrycie seksualności w takim człowieku i przepracowaniu jej, spowoduje, że ten rzuci sutannę lub habit" - mówi prof. Krzysztof Krajewski-Siuda.
"Ktoś, kto zaczyna psychoterapię jako duchowny nie musi jej skończyć jako duchowny, stąd pewnie lęk przed pójściem do psychiatry, czy terapeuty, który przez odkrycie seksualności w takim człowieku i przepracowaniu jej, spowoduje, że ten rzuci sutannę lub habit" - mówi prof. Krzysztof Krajewski-Siuda.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}