Maziarski czy Jezus?

Maziarski czy Jezus?
Dariusz Kowalczyk SJ

Publicysta Wojciech Maziarski w felietonie "Czy Chrystus należał do PiS-u" wyznał, że wybrał się z dzieckiem do kościoła. To bardzo dobrze, że redaktor złożył takie budujące świadectwo. Niestety, ksiądz w ogłoszeniach zachęcał do czytania ostatniego numeru "Niedzieli", a szczególnie wywiadu z prof. Andrzejem Zybertowiczem.

Maziarski jako posłuszny parafianin tekst przeczytał i dowiedział się m.in., że "polskie elity są słabe i płytko zakorzenione w rodzimej tradycji". Nie spodobał się Maziarskiemu artykuł, nie spodobało mu się w ogóle to, że ksiądz do czytania czegoś takiego zachęca. Słowem, źle się dzieje, pasterze prowadzą owieczki na manowce… PiS u bram świątyni!

Ogłoszenia w kościołach, w tym zachęty księży do kupowania i czytania prasy "wyłożonej pod chórem", to bardzo ciekawy temat. Mnie jednak zastanowiła puenta felietonu red. Maziarskiego. Felietonista bowiem zagrzmiał proroczo: "Myślicie, że nie ma się czym przejmować? Że Kościół jest jak skała? Przetrwał dwa tysiąclecia, więc i teraz oprze się fali laicyzacji i buntu? Nie żebym chciał was straszyć, ale dinozaury chyba też myślały, że są wieczne".

DEON.PL POLECA

Do proroczych ostrzeżeń trzeba podchodzić z szacunkiem. Nie sądzę, że nie ma się czym przejmować. Wręcz przeciwnie! Co do dinozaurów jednak, to nie mam pojęcia, co sobie myślały, i czy w ogóle myślały. Wiem natomiast, co myślał Jezus z Nazaretu. Otóż Jezus powiedział do Apostoła Piotra: "Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej skale zbuduje Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą" (Mt 16,18).

Zapewne m.in. na tych obietnicach Chrystusa opierał się Benedykt XVI, kiedy ostatnio, mówiąc do kardynałów o trafności i aktualności pojęcia "Kościół walczący", stwierdził: "Idziemy naprzód. Pan powiedział: «Odwagi, Jam zwyciężył świat». Jesteśmy w «drużynie» Pana, a zatem w drużynie zwycięskiej". Proszę łaskawie zauważyć, że Papież nie poszedł śladem proroka Maziarskiego i nie porównał kardynałów do dinozaurów.

Jezus obiecał, że Jego Kościół będzie trwał, a bramy, furtki i furteczki piekielne go nie przemogą. Nie znaczy to jednak, że nie wymierają i nie będą wymierać różne Kościoły lokalne. Na przykład w czasach św. Augustyna Kościół kwitł w Afryce Północnej.

Augustyn był biskupem prężnego Kościoła Hippony (dziś miasto w Algierii). Niestety, w roku 430 Hippona została oblężona przez Wandalów. W tym roku umiera Augustyn. A w roku 431 miasto zostaje spalone. Jednak biblioteka wielkiego Augustyna ocalała.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Maziarski czy Jezus?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.