Naciski świeckich mają sens. To pokazuje sprawa ks. Henryka Jankowskiego

(fot. CC BY 3.0 via Wikimedia Commons)

Po blisko półtora roku od zaistnienia tzw. sprawy księdza Henryka Jankowskiego nuncjusz apostolski postanowił przypomnieć metropolicie gdańskiemu, abp Sławojowi Leszkowi Głódziowi, że trzeba wyjaśnić zarzuty formowane pod adresem ks. Jankowskiego o molestowanie seksualne nieletnich.

Dość to zaskakujące, wszak komisja w tej sprawie została przez metropolitę gdańskiego powołana wiosną ub. roku. Czyżby działała opieszale, a nuncjusz pod naciskiem wiernych domagał się wyjaśnień?

Arcybiskup Głódź długo nie widział potrzeby powołania jakiejkolwiek komisji, a głosy domagające się jej powołania uznawał za próby zszargania opinii nieżyjącego już kapłana oraz nieuzasadniony atak na Kościół. Komisja ostatecznie powstała wiosną 2019 roku, ale dotychczas efektów jej prac nie ma. W lutym nuncjatura apostolska skierowała w sprawie pismo do metropolity gdańskiego. Przypomniała zapis z Wytycznych Konferencji Episkopatu Polski, w którym wyraźnie zapisano, że postępowanie dotyczące zarzutów w odniesieniu do zmarłego kapłana można podjąć jeśli „zasadnym wydawałoby się wyjaśnienie sprawy dla dobra Kościoła”. Co istotne na ten właśnie zapis wskazywali od początku zaistnienia tej sprawy i o. Adam Żak, koordynator KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży, i prymas Polski abp Wojciech Polak, i wiele, wiele innych osób. „Norma prawna jest, ale ktoś, kto powinien ją stosować, tego nie robi. I w tej materii powinna interweniować instancja wyższa” – tak na pytanie o to czy papież Franciszek powinien w tej sprawie upomnieć abp Głódzia odpowiedział w lutym 2019 roku w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” o. Żak i dodał, że Stolica Apostolska ma swojego przedstawiciela w Polsce i powinien on prosić Watykan o instrukcje, jak ma postąpić w tym przypadku.

Czy abp Salvatore Pennacchio wystąpił do Stolicy Apostolskiej o instrukcję postępowania i kiedy nadeszła podjął w sprawie odpowiednie działania? Nie można tego wykluczyć, wszak po tym jak w marcu spotkał się z grupą wiernych z archidiecezji gdańskiej, którzy domagają się m.in. wyjaśnienia zarzutów dotyczących księdza Jankowskiego zapewniał, że o wszystkich wpływających do niego skargach i listach informuje Watykan. Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że sprawy nabrały rozpędu ze względu na naciski. Ale nie polskich hierarchów, nie rzeszy publicystów lecz właśnie wiernych.

O zarzutach formowanych pod adresem ks. Jankowskiego opinia publiczna dowiedziała się w grudniu 2018 roku z reportażu „Dużego Formatu”. Wtedy też pojawiły się pierwsze głosy, że sprawę trzeba wyjaśnić. W styczniu 2019 roku Barbara Bobrowiecka, która miała być ofiarą ks. Jankowskiego, oficjalnie zgłosiła fakt molestowania gdańskiej kurii. W lutym 2019 roku obalono w Gdańsku pomnik księdza Jankowskiego, a wierni spontanicznie zaczęli organizować protesty i publicznie domagać się wyjaśnień. Pisali m.in. do nuncjusza, ale ich listy pozostały bez odpowiedzi. W październiku 2019 roku Barbara Bobrowiecka dostała pismo z gdańskiej kurii, w której napisano, że z uwagi na to, że ks. Jankowski nie żyje sprawa nie może zostać podjęta – powołano się przy tym na opinię Kongregacji Nauki Wiary.

Pod koniec grudnia pełnomocniczka Borowieckiej wysłała m.in. do Stolicy Apostolskiej oraz do nuncjusza apostolskiego w Polsce zawiadomienie dotyczące zaniechania przez metropolitę gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia podjęcia stosownych działań zmierzających do wyjaśnienia zasadności przedstawionych zarzutów dotyczących seksualnego molestowania, którego dopuścił się ks. Jankowski. Sam arcybiskup Głódź zapewniał zaś w specjalnym komunikacie, że o żadnych zaniechaniach nie ma mowy. Z kolei wierni z archidiecezji gdańskiej na 29 lutego zapowiedzieli protest pod nuncjaturą apostolską w Warszawie. Tym razem nuncjatura zareagowała i zaprosiła ich na spotkanie. Zaproponowano początek marca i wyrażono nadzieję, że planowany protest się nie odbędzie. Protest rzeczywiście odwołano, wierni spotkali się z nuncjuszem 2 marca i obie strony informowały, że spotkanie przebiegło w życzliwej atmosferze. Od przedstawicielu nuncjatury wierni mieli usłyszeć, że w sprawie ks. Jankowskiego i ewentualnych zaniechań abp. Głódzia nie toczy się żadne postępowanie. Ale w tym samym czasie na pytania dziennikarzy portalu „Więź” odpowiedziała, że takowe zawiadomienie trafiło do niej „do wiadomości”… A prócz tego okazuje się, że w międzyczasie – 24 lutego – nuncjatura wysłała do Gdańska pismo z prośbą o wyjaśnienie zarzutów formowanych pod adresem ks. Jankowskiego!

Trochę to wszystko zagmatwane. Ale widać, że nuncjusz i jego urzędnicy trochę kluczą. Trudno dociec dlaczego. Faktem jednak jest, że pod naciskiem wiernych i przy zainteresowaniu mediów sprawy zaczął popychać do przodu. Być może jest to czyszczenie przedpola dla nowego metropolity gdańskiego, którego poszukiwania – jak twierdzi nuncjatura – trwają od dłuższego czasu (abp Głódź w sierpniu osiąga bowiem wiek emerytalny). Z całej tej sprawy, którą można było załatwić dawno temu, płynie jeden wniosek: warto, by świeccy brali większą odpowiedzialność za wspólnotę Kościoła i choć nie zawsze będzie łatwo, to jednak da się skruszyć mury, które pozornie wydają się nie do skruszenia.

Jest dziennikarzem, kierownikiem działu krajowego "Rzeczpospolitej". Absolwent kursu „Komunikacja instytucjonalna Kościoła: zarządzanie, relacje i strategia cyfrowa” na papieskim Uniwersytecie Santa Croce w Rzymie. W wydawnictwie WAM wydał: "Nie mam nic do stracenia - biografia abp. Józefa Michalika" oraz "Wanda Półtawska - biografia z charakterem"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Naciski świeckich mają sens. To pokazuje sprawa ks. Henryka Jankowskiego
Komentarze (3)
BM
Barbara Marzec
5 marca 2021, 22:57
Takiego nuncjusza należy wywieźć na taczce. I przynajmniej połowę episkopatu.
TS
~Tomasz Szczeciński
23 kwietnia 2020, 22:03
A co nuncjatuta robila przez poltora roku? Tk ludzie swieccy z Gdanska ponechali do nuncjatury i to oni wywarli presję i nacisk na nuncjusza aby tą sprawą sie zajął wreszcie! Nie od dzis wiadomo ze nuncjusz j abl. Głódz to przyjaciele...... wiecej dodawac nie trzeba! I tu nie tylko o Gdansk chodzi a co z innymi miastami? Szczecin, Poznań, Łomża?
KS
Konrad Schneider
23 kwietnia 2020, 11:22
Naciski swieckich maja sens! I podziwiam tych dzielnych ludzi, ktorzy przez tyle lat walczyli z takim "betonem"! Zycze im nadal duzo sily, wytrwalosci i Bozego blogoslawienstwa!