Naśladować Świętą Rodzinę – być wrażliwym i miłosiernym

pexels.com

Przeżywamy święto Świętej Rodziny. Chcemy się nią zainspirować i ją naśladować. Czy to możliwe w moim życiu? Doświadczamy przecież tak wielu słabości, grzechów i trudności. Nasze rodziny są podzielone i rozbite. Czy Bóg może się posłużyć ku dobremu takim kruchym narzędziem?

Między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem Kościół w sposób szczególny kieruje nasz wzrok na Świętą Rodzinę. Niedziela w oktawie Bożego Narodzenia jest przeżywana jako liturgiczne święto Świętej Rodziny, Jezusa, Maryi i Józefa.

W tym szczególnym okresie chcemy dać się zainspirować przykładowi, jaki płynie do nas od Jezusa, Boga i człowieka, Syna Bożego a zarazem syna człowieczego, poddanego swoim rodzicom i opiekunom. Patrzymy na Maryję, kobietę i matkę, żonę i Służebnicę Pańską. Kierujemy wzrok na Józefa, opiekuna przybranego dziecka, mężczyznę i męża, tego, który słuchał Boga i dał się prowadzić drogą, jaka mu została przypisana.

Czerpanie inspiracji i wsparcia z przykładu Świętej Rodziny nie jest jednak takie oczywiste. Zresztą w ogóle wzorce rodzin, jakie znajdziemy w Piśmie św.  mogą nas wprawić w wielkie zakłopotanie.

Począwszy od Adama i Ewy, którzy zostali „stworzeni na obraz Boga”, stali się pierwszym płodnym małżeństwem, ale doświadczyli tragedii grzechu, bratobójstwa wśród swoich synów i wygnania z ogrodu Eden.

Modlitwa do św. Rity o dobrego męża i dobrą żonę

Abraham, ojciec wiary, wraz ze swoją żoną Sarą, zostali poddani wielkiej próbie bezdzietności.

Ich wnuk, Jakub, który jest protoplastą Izraela, składającego się z dwunastu pokoleń, od dwunastu jego synów, miał rodzinę, której daleko było do ideału. Pamiętamy historię Józefa sprzedanego w niewolę do Egiptu, podziały w rodzinie, życie w kłamstwie braci, by ukryć zbrodnię. Można by mnożyć te przykłady w Starym Testamencie.

A w czasach Jezusa mamy wzorzec Zachariasza i Elżbiety, rodziców św. Jana Chrzciciela. Mimo, iż byli „sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich” (Łk 1,6), to doświadczyli dramatu bezdzietności, który był dla nich „hańbą” w oczach ludzi, piętnem społecznym.

Maryja i Józef, Święci Rodzice Jezusa mają także cały wachlarz niespodziewanych doświadczeń, od poznania i przyjęcia zaskakującego planu Boga, zrodzenia Jego Syna, szukania bezpiecznego schronienia, ucieczki przed prześladowaniami aż po przygotowanie Jezusa do wypełnienia Jego misji przez wychowanie i życie ukryte.

www.pixabay.comŻaden z tych biblijnych przykładów nie jest prosty i bezproblemowy. Co więcej, wszystkie zdają się mieć wpisany w swoją historię wielki dramat. Jak więc mamy się nimi inspirować i naśladować w swoim życiu?

Musimy przede wszystkim uznać, że trudności, kryzysy, problemy to nie jakaś forma kary, znak odrzucenia, ale zwyczajność wszystkich, także naszych rodzin. Nie powinniśmy też naiwnie idealizować biblijnych przykładów. One ukazują ludzi z krwi i kości, z ich słabościami i grzechami. My, jednak, nie mamy powtarzać ich konkretnych wyborów. To, co mamy naśladować to skoncentrowanie na Bogu, wrażliwość na Niego i Jego zbawczy plan. Musimy mieć otwarte uszy i oczy umysłu, serca i woli. Mamy naśladować ich wierność i stałość. To nie jest łatwe, ale Bóg i nam nie skąpi przecież znaków, które prowadzą do Niego.

Niezawodna modlitwa do św. Szarbela

Właśnie w tym duchu w święto Świętej Rodziny w 2020 roku papież Franciszek zapowiedział obchody specjalnego Roku Rodziny Amoris Laetitia, który rozpoczęliśmy 19 marca br., w uroczystość św. Józefa.

Adhortację Amoris Laetitia (Radość miłości) Franciszek napisał jako zwieńczenie dwuletniego procesu synodalnego i samego synodu nt. rodziny. W jego zamierzeniu jest ona propozycją dla chrześcijan, by docenili dar małżeństwa i rodziny. Wiele rodzin, jednak, zmaga się z problemami, podziałami i rozbiciem, brakiem pokoju i radości. Dlatego papież chce, aby wspólnota Kościoła była wobec nich bardziej znakiem miłosierdzia i bliskości niż administratorem i interpretatorem ogólnych norm prawnych.

Specjalny Rok Rodziny jest zachętą do spojrzenia na rzeczywistość naszych rodzin, na ich blaski i cienie. Patrząc na doświadczenia Świętej Rodziny i innych przykładów biblijnych rodzin, naśladując ich postawy, będziemy świadomi, że trudności i przeszkody nie są świadectwem oddzielenia od Boga. Będziemy też zdolni do okazania bliskości, zrozumienia i miłosierdzia wobec tych, którzy żyją w sytuacjach nieregularnych i dalekich od ideału. Ich także Bóg chce doprowadzić do przymierza z sobą, a my możemy w tym pomóc. Święto Świętej Rodziny i specjalny Rok Amoris Laetitia mają być zatem okazją do stawania się znakiem wrażliwości i miłosierdzia.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Naśladować Świętą Rodzinę – być wrażliwym i miłosiernym
Komentarze (2)
WG
~Witold Gedymin
26 grudnia 2021, 11:03
Udział wiernych w synodzie będzie wyglądał tak jak na tym portalu, niewygodne wypowiedzi, niewygodne prawdy będą kasowane. Parę miesięcy temu na, na tym portalu, pewien biskup stwierdził, że nie ma prawa krytykować Kościoła ten kto za Kościół się nie modli. Wtedy pomyślałem, że ten Kościół nawróci się dopiero wtedy kiedy nawrócą się i zaczną się modlić za Kościół ateiści, lewacy, LGBT+ i inny drugi sort. A biskupom i księżom nie pozostanie nic innego.
LK
~Lemon Kosta
26 grudnia 2021, 17:58
Deon, podobnie jak jego mocodawcy, kocha cukierkowaty i lukrowany obraz Kościoła. Wynika to stąd, ze5hierarchia (w zdecyd. większości) kocha nieskazitelny obraz siebie, wybiela siebie za wszelką cenę i unika prawdy jak diabeł święconej wody. I żaden synod nie uzdrowi Kościoła, zrobi to rzeczywistość.. czyli ludzi, którzy nie godzą się na kłamstwo w Kościele i bez tłumaczenia się komukolwiek odchodzą z niego.