Niedoceniony kard. Dziwisz

Niedoceniony kard. Dziwisz
(fot. Piotr Drabik / flickr.com / CC BY 2.0)

Początkowo krytykowano go za sympatię wobec polityków Platformy Obywatelskiej, dziś wytyka mu się uśmiechy w kierunku o. Tadeusz Rydzyka CSsR. Od czci i wiary odsądzano go za decyzję o pochówku Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu. Jego słowa potępiające gender, in vitro i pigułkę "dzień po" określane są przez dziennikarzy "Gazety Wyborczej" jako "subtelność drwala". Zalet zdają się nie widzieć także katoliccy komentatorzy, którzy nie mogą się doczekać zmian w kurii przy Franciszkańskiej 3 w Krakowie. Mało kto publicznie przyznał, że to w znacznej mierze dzięki kard. Stanisławowi Dziwiszowi Jan Paweł II tak szybko został wyniesiony na ołtarze a dziesięć lat po jego śmierci metropolita krakowski robi wiele, żebyśmy o papieżu Polaku i jego spuściźnie nie zapomnieli. Czy będziemy mu za to wdzięczni?

Niespełna rok po śmierci Jana Pawła II kard. Stanisław Dziwisz zainaugurował w Krakowie budowę sanktuarium dedykowanego papieżowi Polakowi. Początkowe prace były finansowane z honorariów za książkę "Świadectwo", które metropolita krakowski w całości przeznaczył na ten cel. 250-tysięczny pierwszy nakład sprzedał się w ciągu dwóch dni od premiery w styczniu 2007 roku (dodrukowano drugie tyle). W 2008 roku "Świadectwo" trafiło na ekrany kin.

DEON.PL POLECA

Zaraz po beatyfikacji Jana Pawła II w 2011 roku do papieskiego centrum w Krakowie trafiła marmurowa płyta z grobu ojca świętego a chwilę później także pastorał w formie krzyża. 11 czerwca do dolnego kościoła wprowadzono relikwie Błogosławionego - ampułkę z krwią pobraną w dniu śmierci przez lekarzy z kliniki Gemelli. Za nazbyt hojne dysponowanie relikwiami kardynał równie gorliwie był krytykowany. Ale hierarcha wydaje się tylko z życzliwością odpowiadać na indywidualne i instytucjonalne prośby płynące z całego świata.

W 2013 roku ukazała się kontynuacja wspomnień papieskiego sekretarza: "U boku Świętego". Co pewnie nie bez znaczenia dla promocji i sprzedaży książek na całym świecie, obie rozmowy z kard. Dziwiszem przeprowadził włoski dziennikarz - Gian Franco Svidercoschi.

Tuż przed kanonizacją, na początku 2014 roku, ukazała się drukiem książka "Jestem bardzo w rękach Bożych". Kard. Dziwisz musiał się zmierzyć wówczas z falą krytyki i zarzutami, że nie dość, że nie wypełnił woli ojca świętego o spaleniu osobistych notatek zapisanej w testamencie, to jeszcze oddał je komercyjnemu wydawnictwu. De facto to krakowski Znak czysto marketingowo wykorzystał życzliwość hierarchy, bo mocno eksponował hasło: "osobiste notatki Jana Pawła II" i odwoływał się przy tym do zapisów testamentowych papieża. W rzeczywistości na publikację składają się zapiski z rekolekcji Karola Wojtyły i Jana Pawła II z lat 1962-2003, często skróty myślowe do rozszyfrowania raczej tyko przez autora, trudno zrozumiałe bez kontekstu, w którym powstawały - słowem rzecz dla wąskiego grona teologów duchowości. Kard. Dziwisz zapłacił infamią za pokazanie bogactwa ducha papieża Polaka tuż przed ogłoszeniem go świętym.

Jeszcze przed kanonizacją do Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach trafił Browning HP CAL kaliber 9 mm, z którego Ali Agca strzelał do papieża 13 maja 1981 roku. Rok później kard. Dziwisz wyciągnął papieską sutannę obficie splamioną krwią i zdecydował, że będzie eksponowana w górnym kościele Sanktuarium św. Jana Pawła II na krakowskich Białych Morzach - nie w muzeum, bo to relikwia.

Oba papieskie ośrodki - muzeum w Wadowicach i Centrum "Nie lękajcie się!" - zarządzane są przez sprawdzonych i zaufanych ludzi kardynała. Dyrektorem pierwszego jest ks. Dariusz Raś, były osobisty sekretarz kard. Dziwisza, a prezesem Centrum na Białych Morzach (równocześnie kustoszem Sanktuarium św. Jana Pawła II) jest ks. Jan Kabziński - wikariusz biskupi odpowiedzialny za sprawy ekonomiczne w archidiecezji krakowskiej. Ks. Kabziński skrytykował ostatnio billboardową kampanię warszawskiego Centrum Myśli Jana Pawła II: "Karol Wojtyła Twój Kandydat w codziennych wyborach". Bynajmniej nie chodziło wówczas o mityczną wojnę między Krakowem i Warszawą czy konkurencję między papieskimi centrami, ale głębokie przekonanie jak o świętym papieżu mówić należy, a jak raczej nie powinno się tego robić. Prałat był zresztą najprawdopodobniej wyrazicielem zdania samego metropolity.

Kard. Dziwisz zdecydował się pokazać przestrzeloną sutannę na prośbę producentów filmu "Apartament". Ten ostatni też powstał dzięki jego życzliwości, bo choć archiwalne nagrania pochodzą z kamery papieskiego kamerdynera, to Angelo Gugel wiedział, że decyzję o ich udostępnieniu może podjąć tylko Don Stanislao.

Kard. Stanisław Dziwisz 27 kwietnia 2014 roku osiągnął wiek emerytalny i zgodnie z prawem kanonicznym złożył rezygnację z urzędu i oddał się do dyspozycji papieża. Najprawdopodobniej na biskupiej stolicy św. Stanisława pozostanie do Światowych Dni Młodzieży, które w 2016 roku odbędą się w Krakowie. ŚDM w Polsce to bez wątpienia także przede wszystkim jego zasługa.

Czy do tego czasu kard. Dziwisz odkryje przed światem jeszcze jakieś papieskie tajemnice? Po publikacji "U boku Świętego" zapytano go, czy można spodziewać się kolejnej części. Stwierdził wówczas, że nie odkrył jeszcze do końca Jana Pawła II. Ponadto papieski sekretarz przez 27 lat pisał dziennik. Hierarcha nie wykluczył, że w przyszłości te zapiski mogą zostać opublikowane.

Wydawać by się mogło, że odsłanianie kolejnych tajemnic z życia Jana Pawła II i wyciąganie na światło dzienne co rusz to nowych pamiątek po nim (i to coraz bardziej osobistych, wywołujących silne emocje) jest dobrze zaplanowaną polityką pijarowską czy nawet marketingową. Z sygnałów, które można usłyszeć to tu, to tam wynika, że faktycznie jest to polityka, ale - jakkolwiek górnolotnie to nie zabrzmi - polityka serca. I nie chodzi tu wyłącznie o spłacanie jakiegoś długu wdzięczności wobec swojego wieloletniego przełożonego. To przede wszystkim świadomość wielkości myśli i słów, czynów i gestów Jana Pawła II, które nic nie straciły na aktualności, a może wręcz dziś tej aktualności dopiero nabrały.

Kard. Dziwisz robi wiele, by Polakom wciąż na nowo przypominać dziedzictwo Jana Pawła II. Czy kolejne pokolenia rodaków odwiedzające Centrum "Nie lękajcie się!" na Białych Morzach, modlące się do ŚWIĘTEGO Jana Pawła II przy jego relikwiach w różnych miejscach na całym świecie czy wreszcie oglądające "Apartament" będą o tym pamiętały?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Niedoceniony kard. Dziwisz
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.