Zła teologia wymaga odpowiedzi

Zła teologia wymaga odpowiedzi
youtube.com / mediatekajp2

W obliczu złej teologii i błędnie przedstawianej przez biskupa doktryny Kościoła nie wolno i nie należy milczeć. Prawda nie zawsze obroni się sama, a zranieni w Kościele mają prawo usłyszeć jasne odrzucenie niekatolickich opinii na temat tego, co przeżyli.

To, co biskup Antoni Długosz powiedział na Jasnej Górze niewiele miało wspólnego z katolicką teologią czy nauczaniem Kościoła. I dotyczy to zarówno dziwacznej eklezjologii i delikatnie rzecz ujmując nieadekwatnie rozumianej historii Kościoła, która winę i odpowiedzialność za kolejne podziały w Kościele zrzuca jedynie na innych (prawosławnych, protestantów, starokatolików czy lefebrystów), jak i opinii wygłaszanych na temat relacji biskupa do księdza-przestępcy (tak się bowiem składa, że wykorzystanie seksualne nieletnich nie jest tylko grzechem, ale także poważnym przestępstwem, które ścigane jest zarówno przez prawo kanoniczne, jak i świeckie). Obie części (a to oznacza w istocie całe wystąpienie biskupa Długosza) wystąpienia miało mniej więcej tyle samo wspólnego z katolicką ortodoksją, ile ze zdrowym rozsądkiem.

DEON.PL POLECA

Przeprosiny biskupa - wymuszone dodajmy przez list Prymasa Polski - nic w tej ocenie nie zmieniają, szczególnie, że trudno jest traktować je poważnie. Biskup Długosz zapewnił wprawdzie, że zgadza się z wszystkim, co przeczytał w liście, i że jego słowa nie były obroną pedofilów, a nawet przeprosił tych, którzy źle zrozumieli jego słowa, ale… tak się składa, że nie jego słów nie dało się zrozumieć inaczej, niż jako obrony biskupów, których Stolica Apostolska ukarała za obronę  i ukrywanie przestępców seksualnych. Jakby nie wyginać słów, jakich wygibasów, by nie wyczyniać nie da się tych słów zrozumieć inaczej. A przeprosiny nie dotyczą słów, które zostały wypowiedziane przez biskupa, a jedynie ich interpretacji. Jakby tego było mało krótko po ich wypowiedzeniu inny emerytowany hierarcha powołał się na nie i uznał je za godne polecenia. Biskupi zaś, którzy w owym kazaniu uczestniczyli (a były ich kilku, w tym metropolita częstochowski), a także przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski czy członkowie Rady Stalej KEP milczą. Tak, jak milczy zdecydowana większość biskupów, poza Prymasem.

Posługując się słowami Charles-Maurice de Talleyranda to milczenie można skomentować krótko: to gorzej niż zbrodnia – to błąd. Zbrodnia (a przynajmniej zło, by nie nadużywać wielkich słów), bo milczenie w tej sprawie buduje wrażenie, że stanowisko Kościoła jest właśnie takie, że klerykalizm, fałszywe miłosierdzie, korporacyjna mentalność są nadal istotnym elementem nauczania Kościoła, błąd, bowiem przemilczanie takich wypowiedzi sprawia, że wszystkie pozytywne działania katolickich organizacji w sprawie obrony pokrzywdzonych przestają się liczyć. Fundacja św. Józefa, Prymas Polskim, biskup Adrian Galbas czy ojciec Adam Żak SJ i ks. Piotr Studnicki mogą wygłosić jeszcze tysiąc mądrych słów, a do opinii publicznej i tak przebije się biskup Długosz. I to jego „teologia” będzie uchodzić - także wśród części uczciwych katolików - za właściwą i odpowiednią, a wśród przeciwników Kościoła za adekwatny wyraz tego, co myśli wyższa hierarchia i duchowieństwo. Milczenie oznacza bowiem potwierdzenie.

Milczenie w tej sytuacji oznacza także sprzeniewierzenie się, a może tylko zlekceważenie obowiązków biskupa. Jednym z nich jest bycie strażnikiem prawdziwej doktryny wiary. Św. Paweł w Drugim Liście do Tymoteusza jasno wskazywał, co należy do obowiązków biskupa. „… głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, [w razie potrzeby] wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz. Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom. Ty zaś czuwaj we wszystkim, znoś trudy, wykonaj dzieło ewangelisty, spełnij swe posługiwanie!” (2 Tm 4,2-5) - pisał Apostoł. I z takim właśnie fałszywym nauczaniem, odwróceniem się od prawdy mamy do czynienia  w słowach biskupa Długosza. Gdy mówi on, że „kiedy ksiądz grzeszy, biskup wzywa go na rozmowę, upomina, wyznacza pokutę, po której, jeżeli otrzymuje od księdza chęć poprawy, przebacza mu. I daje szansę dobrego życia i duszpasterskiej pracy” - to istocie przedstawia kompletnie wypaczoną koncepcję miłosierdzia Bożego, w którym nie ma ani sprawiedliwości i miłosierdzia wobec pokrzywdzonych, ani prawdziwego miłosierdzia wobec sprawcy. Wysłanie go na nową parafię oznacza zaś nie tylko brak miłosierdzia wobec parafian w tym nowym miejscu, jak i sprawia, że ksiądz taki będzie krzywdził kolejne osoby, co także dla niego nie jest dobre. Określanie „grzechem” tego, co jest przestępstwem, także niewiele ma wspólnego z katolicyzmem. A uznanie, że za odwoływaniem biskupów, którzy przenosili księży przestępców z parafii na parafię stoją wrogowie Kościoła, to dość poważne oskarżenie rzucone wobec Stolicy Apostolskiej, która w ostatnim czasie nałożyła kary na dziewięciu polskich biskupów. Słowa te mogą wprowadzać zamęt w umysłach wiernych, i jako takie domagają się odpowiedzi, i to nie tylko w liście do samego biskupa, nie tylko w oświadczeniu księdza Piotra Studnickiego, ale i w nauczaniu innych biskupów. 

Wierni mają prawo do poznania prawdziwego nauczania Kościoła, i to nawet tego, które jest niewygodne dla części hierarchii. Dlatego tak martwi mnie to milczenie, i dlatego oznacza ono poważne zaniedbanie Kościoła hierarchicznego. 

Doktor filozofii, pisarz, publicysta RMF FM i felietonista Plusa Minusa i Deonu, autor podkastu "Tak myślę". Prywatnie mąż i ojciec.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Tomasz P. Terlikowski

Siedem spojrzeń na granicę życia i śmierci

Współczesna medycyna coraz skuteczniej przedłuża życie. Czym się kierować przy rozwiązywaniu wynikających stąd dylematów? Jak do tych problemów należy podchodzić od strony etycznej i duchowej? Na co powinna...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zła teologia wymaga odpowiedzi
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.