Życzenia niepolityczne

Życzenia niepolityczne

Prawie rok czasu korzystam z gościnności jezuickiego portalu. Piszę najczęściej o sprawach dotykających polityki, choć staram się bardzo pilnować, by nie było to pisanie polityczne, lecz zawsze metapolityczne, z perspektywy katolickiej nauki społecznej. W bezpośredniej bliskości Bożonarodzeniowych chciałbym jednak, zamiast felietonu, złożyć Twórcom i Czytelnikom portalu DEON.pl serdeczne życzenia.

Może najpierw tego, żeby nigdy życzenia nasze nie musiały już być tak rozpolitykowane, jak było to choćby trzydzieści lat temu i w kolejnych latach stanu wojennego, gdy chyba większość z nas życzyła sobie, byśmy następne święta przeżywali w wolnej Polsce. Dziś życzmy sobie, byśmy tej wolności nie zmarnowali, byśmy umieli nie tylko o wolność walczyć, ale żyć jako wolny Naród.

DEON.PL POLECA

Oczywiście, ta wolność nie jest łatwa. Czasami trudno się nią cieszyć, a nawet ją zobaczyć. Gdy w tym tygodniu zapytałem pewnego mężczyznę, czy był na rekolekcjach, usłyszałem: "Na rekolekcjach? Proszę księdza, my wolności nie mamy, ja codziennie pracuję od szóstej do szóstej".

Różne są niewole. Wyszliśmy z niewoli komunizmu, ale i w wolnym kraju można ludzi traktować jak niewolników, albo tzw. "ekonomia" może zmuszać do niewolniczej pracy. Może być też niewola wewnętrzna, niewola grzechu, nałogu, strachu, nienawiści… Tej ostatniej niewątpliwie za dużo wśród nas. Ciągle naszą modlitwą powinna być śpiewana 30 lat temu przez Jacka Kaczmarskiego "Modlitwa o wschodzie słońca":

"Każdy Twój wyrok przyjmę twardy,
przed mocą Twoją się ukorzę,
ale chroń mnie Panie od pogardy,
od nienawiści strzeż mnie Boże".

W tamtych, dość odległych już czasach, na Mszach św. za Ojczyznę w żoliborskim kościele św. Stanisława, przy grobie ks. Popiełuszki, śpiewaliśmy też kolędę ze słowami ułożonymi chyba w czasie okupacji:

"Lulajże Jezuniu na polskiej ziemi
choć chłodno i głodno,
lecz między swymi"

Życzę, by dziś nikomu z nas, nikomu na naszej ziemi, nie było ani chłodno, ani głodno, ale też, byśmy czuli się bardziej między swymi, żebyśmy potrafili patrzeć na siebie z szacunkiem, miłością, by topniały te bardzo głębokie podziały między nami. Życzę więc, byśmy w te święta przy Chrystusowym żłóbku, przy rodzinnym stole, mając Boga w sercu, opłatek w ręku, zobaczyli, jak możemy sobie być bliscy, mimo, że na co dzień potrafimy stawać po różnych stronach politycznych sporów. Życzę, byśmy umieli przynajmniej na czas świąt obniżyć temperaturę tych sporów i z większą życzliwością popatrzeć na siebie. A jeśli to dla nas zbyt trudne, to może w ogóle wyłączmy polityczne tematy ze świątecznych rozmów? To lepiej, niż nawet w takie święta zabić poczucie bliskości.

Ks. Twardowski w jednym ze swych wierszy pyta:

"Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia?
Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie?
Dlaczego śpiewamy kolędy?"

I odpowiada:

"Dlatego,żeby się uczyć miłości do Pana Jezusa.
Dlatego, żeby podawać sobie ręce.
Dlatego, żeby się uśmiechać do siebie.
Dlatego, żeby sobie przebaczać".

Jeślibyśmy tego nie rozumieli, jeśli w naszych sercach po świętach Bożego Narodzenia nie było więcej miłości do Boga i do bliźnich naszych, to znaczyłoby, że z Ewangelii Narodzenia zrozumieliśmy tyle, co wół i osioł przy Jezusowym żłóbku. A przecież jesteśmy ludźmi.

Człowiek w perspektywie tych Świąt brzmi bardzo dumnie. Bóg stał się człowiekiem. Życzę więc abyśmy zawsze w bliźnim widzieli człowieka, niezależnie od politycznych przekonań.

Felieton ks. Andrzeja Jędrzejewskiego z cyklu "O polityce niepolitycznie" jest emitowany co tydzień w Radiu Plus Radom.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Życzenia niepolityczne
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.