Komunia dla rozwiedzionych: tylko w skrajnych przypadkach

(fot. youtube.com)
KAI / sz

Biskup Ratyzbony Rudolf Voderholzer opublikował wytyczne dla kapłanów swojej diecezji, w których opisuje duszpasterstwo osób rozwiedzionych. Dopuszcza w nich w "skrajnych przypadkach" możliwość udzielania Komunii osobom rozwiedzionym żyjącym w ponownych cywilnych związkach małżeńskich.

Według ordynariusza Ratyzbony chodzi o osoby, u których "z najwyższą moralną pewnością stwierdzona została nieważność pierwszego małżeństwa", ta jednak "z formalnych względów i bez winy zainteresowanych nie może być prawnie udowodniona". Bp Voderholzer powołuje się tu na wytyczne, które już w 2003 r. opublikował jego poprzednik, a dziś prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Gerhard Ludwig Müller.

Obecny ordynariusz Ratyzbony pisze, że duszpasterze powinni z wielką troską traktować wiernych, których sakramentalne małżeństwa się rozpadły, i zachęcać ich do aktywnego udziału w życiu Kościoła. Ten możliwy jest "w modlitwie osobistej i wspólnej, w różnych formach liturgicznych, w służbie i dawaniu świadectwa", a także w czytaniu Pisma Świętego. Jeśli zainteresowani małżonkowie zapytają jednak o możliwość przystąpienia do Komunii, konieczna będzie rozmowa z duszpasterzem i rozeznanie ich drogi.

DEON.PL POLECA

Bp Voderholzer przypomina też o możliwości przystąpienia do Komunii osób rozwiedzionych, które postanawiają "żyć w pełnej wstrzemięźliwości". Według niemieckiego biskupa ta ostatnio nieco zapomniana opcja, o której nauczał już Jan Paweł II, powinna być dziś ponownie wzięta pod uwagę.

Wytyczne w sprawie duszpasterstwa osób rozwiedzionych jako pierwszy w Niemczech opublikował biskup Pasawy Stefan Oster, który zachęcał do bardzo rozważnego traktowania tematu. Wyprzedził on w ten sposób opublikowany w lutym przez niemiecki episkopat dokument komentujący adhortację apostolską "Amoris laetitia".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Komunia dla rozwiedzionych: tylko w skrajnych przypadkach
Komentarze (5)
15 marca 2017, 13:37
Mam pytanie do mądrzejszych: czy taką zasadę da się zastosować do zagmatwanych trókątów, np. mężczyzna szczerze kocha żonę i kochankę, z wzjemnością. Miłość ta jest tak wielka, że żona akceptuje związek mężczyzny z kochanką a kochanka akceptuje związek mężczyzny z żoną. W jednym i drugim związku są dzieci, a mężczyzna odpowiedzialnie dzieli swój czas między obie rodziny. Wszyscy bardzo cierpią i żałują, że nie mogą przystępować do komunii św. Czytają Pismo święte i wiele się modlą. Czy tu też jest możliwe przystępowanie do komunii św.? Oczywiście "po koniecznej rozmowie z duszpasterzem i rozeznaniu ich drogi".
MR
Maciej Roszkowski
27 marca 2017, 16:12
To istotnie "skrajny przypadek". Myślę, żę znajdzie zrozumienie i milosierdzie wśród niejednego Pasterza i Arcypasterza. Obawiam się tylko, czy milosierdzie Przedwiecznego obejmie takich Robotników Winnicy Pańskiej
15 marca 2017, 10:12
Komunia dla rozwiedzionych? To nic w przypadku "misjonarzam", który w imieniu diabła promuje swoje czyny: "Ewelinamar 12:59:56 | 2016-10-13 A co powiecie na czyny ''misjonarza'', który sam o sobie opisuje: ''Proszę sobie uważać, bo jak mnie kolega w pracy tak obraził, to doniosłem przełożonej a ona odpowiedziała tylko "dobrze" a mój kolega niedługo potem, wyleciał z roboty. No co, ja to nie umiem się bronić ? Ano właśnie, umiem, i będę się bronił - amen.'' ''...znowu doszło do kłótni między rodzicami i mój ojciec zaczął wyzywać, wobec mnie moją mamę. Nie wytrzymałem i dostał tak mocno "po pysku", że aż upadł, normalnie nie mógł wstać. Ewelinamar misjonarz | 2016-10-27 11:23:20 Ty myśl coś zrobił koledze kablarzu. Jak można poprzez obmowę doprowadzić do zwolnienia "kolegi" w pracy!!!. Świnia ma więcej zasad a co dopiero człowiek. Jak można uderzyć własnego ojca w twarz ( po twojemu w pysk) tak aby chłopina się przewrócił. Jak można przy tym powoływać się na słowa różnych modlitw. Tyś wieprz nad wieprze bo gdybyś miał minimum w sobie uczciwości to więcej byś tu nie przychodził. Ty nie widzisz tego, że to z tobą nikt tutaj nie rozmawia, mimo twoich pedalskich zaczepek w stylu "ja mam silne uda, och ach itp) Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie wchodził w rozmowę z taką kanalią względem innych ludzi ( podkablowany kolega w pracy, który zostaj z niej zwolniony PRZEZ ciebie, i pobity ojciec tak , że nie mógł wstać o własnych siłach) to ty sam w szczególach to opisałeś zwyrodnialcu. I jeszcze w tym twoje wklejane modlitwy. Nie widzisz tego zestawienia??? Precz antychryście!!!
FF
Franciszek2 Franciszek2
15 marca 2017, 08:47
Ale ostro, brzytwa nie biskup. Świat, oczywiście, pełen jest ludzi posiadającyh "moralną pewność" własnej bezgrześności, choć "prawnie nie udowodnioną". Naprawdę takich biskupów nam trza - nawet komara odcedzi. 
15 marca 2017, 08:44
W mojej skromnej ocenie zamiast protezy w takich skrajnych wypadkach należałoby orzekać nieważność zawartego małżeństwa. BO to otworzyłoby drogę do faktycznej pełni bycia w Kosciele, a nie jak proponuje kardynał jedynie do przyjmowania Komunii św. Kościół prędzej czy później będzie musiał stanąc przed problemem nagminnie zawieranych niważnych małżeństw. Problemem jest, iż ktoś pozwalał i nadal pozwala profanować Sakrament Małżeństwa czesto wydając nań zgodę wbrew obiektywnym przesłankom.